laczenie rodzin - Norwegia - s2

patim napisał:
strona UDI jest skomplikowana
i do tego po angielsku

Skomplikowana ?
Jak krowie na miedzy, krok po kroku, prostym slownictwem objasnione(w wielu jezykach, takze spora czesc informacji po polsku). Jesli ktos nie jest w stanie przejsc tak prostej rejestracji, to znaczy, ze nie zna nawet podstaw angielskiego i na dodatek nie potrafi poslugiwac sie slownikiem.
Jak zamierza sobie poradzic za granicami Polski ? Pozniej lament, bo "pewnej Polsce NAV odmowil sponsorowania kursu norweskiego", a powinno sie jej nalezec przeciez

z patimem to można o polityce
i Maryni

a to znajomosc angielskiego jest obowiazkowa

Absolutnie nie - tak nawet uwaza wiekszosc mlodych Polakow. Problem pojawia w momencie, kiedy zachodzi potrzeba wychylenia nosa ze swojej wioski. Tak jak w powyzszym przypadku
Trzeba zebrac o pomoc w prostych, zupelnie nieskomplikowanych sprawach. I wtedy nie wiadomo, czy jest to bardziej smieszne, czy zalosne...

Dzieki wielkie za odpowiedzi .Mam jeszcze jedno pytanie
czy te wszystkie madralinskie,co tak swietnie krytykuja innych byli tak zaradni odrazu po przekroczeniu granicy, czy troche potrzebowali czasu.Wydaje mi sie ,ze przeginacie.

To brak sexy siada im już na czachę!!!!

Jest takie powiedzenie,.... "Nie pamięta Wól jak cielęciem był"
...ot to polaki....

sab1 napisał:
Dzieki wielkie za odpowiedzi .Mam jeszcze jedno pytanie
czy te wszystkie madralinskie,co tak swietnie krytykuja innych byli tak zaradni odrazu po przekroczeniu granicy, czy troche potrzebowali czasu.Wydaje mi sie ,ze przeginacie.

Za wszystkich sie nie wypowiem, moge tylko za siebie. Nawet przed przekroczeniam granicy radzilam sobie w tak banalnych sprawach Mam nadzieje, ze Twoja ciekawosc zostala choc w malym stopniu zaspokojona

Moja ciekawosc jest nieograniczona .Zycie wiele mnie nauczylo ,poznalam wielu takich madrali ,tylko dosc nisko upadli.Zycze powodzenia,ale ty chyba tego nie potrzebujesz