pomoc - Norwegia

Witam !!
jesteśmy zameldowani w Norwegii ale niestety musze wyjechać z dziećmi do Polski na jakieś 3 miesiące ( problemy zdrowotne dzieci ) i z tym wiąże się moje pytanie .

Chodzi o ubezpieczenie zdrowotne dzieci w Polsce . Czy normalnie będe mogła iść z dziećmi do lekarza nie płacąc za wizyte czy niestety chodzić z nimi po lekarzach prywatnie. ??

W polsce nie płacimy składak ZUS-wskich .

Czy Nav może takie składki opłacić?? A jak nie to co zrobić ??

Dziękuje za pomoc

oliwka06 napisał:
Witam !!
jesteśmy zameldowani w Norwegii ale niestety musze wyjechać z dziećmi do Polski na jakieś 3 miesiące ( problemy zdrowotne dzieci ) i z tym wiąże się moje pytanie .
Chodzi o ubezpieczenie zdrowotne dzieci w Polsce . Czy normalnie będe mogła iść z dziećmi do lekarza nie płacąc za wizyte czy niestety chodzić z nimi po lekarzach prywatnie. ??
W polsce nie płacimy składak ZUS-wskich .
Czy Nav może takie składki opłacić?? A jak nie to co zrobić ??

Dziękuje za pomocJeżeli w Polsce nie macie aktualnych składek ZUS ... ani aktualnych Książeczek Zdrowia Dzieci to Nic nie jesteś w stanie zrobić ...
Na dodatek jeżeli dzieci chodzą do przedszkola lub szkoły ...to musisz mieć BARDZO MOCNE POWODY by zabrać dzieci na długi okres czasu do kraju ...
Nie lepiej było wszystko załatwiać przez Norweskiego lekarza rodzinnego ...
---
Czyżbyś i Ty miała w śród swoich znajomych Rutkowskiego ...?
---
A co ma NAV...do Twoich Dzieci i ich wydumanego leczenia w Polsce ...?

Gabrielu !!

W przedszkolu powiedzieli nam że bez problemu córka może jechac na tak długi okres do Polski .

A co do lekarza rodzinnego w Norwegii -- wole jechac do Polski .
Syn potrzebuje natychmiast zabiegu .

Dziękuje ci za odpowiedz

oliwka06 napisał:
-- wole jechac do Polski .
Syn potrzebuje natychmiast zabiegu ....
---
Wole ...to u Ludzi bardzo powiększona tarczyca ...
-u Ptaków to zbiornik na pokarm ...
-TO GOŁĘBIE ...ROBIĄ TAM WŁAŚNIE... PTASIE MLECZKO...!
---
Jeżeli faktycznie potrzebuje NATYCHMIAST... to i tak za PÓŹNO... co w takim razie robiłaś do tej pory ...!!! ,
ŻE nie odwiedziłaś Lekarza ...!!! ...tylko pozwalałaś by dziecko cierpiało ... bo pewnie TY nie znasz norweskiego by normalnie rozmawiać z lekarzem o problemie zdrowotnym Swojego dziecka ...!!! .
---

gabrielu

Ja prosilam tylko o pomoc . A co do oceny mnie to pozwól ze zajmą się jednak ci ludzie co mnie znają.

oliwka06 napisał:
gabrielu

Ja prosilam tylko o pomoc . A co do oceny mnie to pozwól ze zajmą się jednak ci ludzie co mnie znają.
Ludzie którzy znają Ciebie Osobiście to olewają to co robisz , bo nie chcą psuć sobie kontaktów na spotkania ...
Ja natomiast wyrażam jedynie zdanie na podstawie tego co akurat czytam , bez żadnych prywatnych podtekstów ...
---
Ja nie obawiam się iż jako obrażona , nie zaprosisz Mnie na sobotniego grilla ...
---
NIEMNIEJ ...trwaj w tej Swojej Samo uwielbiającej się aureoli ...

no i widać to całe Polskie myślenie

jakby w Norwegii nie było szpitali , na prawdę zacofany kraj


ja bym powiedział że to panią trzeba leczyć a nie dzieci

co do sluzby zdrowia w tym kraju to wlasnie jestem drugi tydzien na zwolnieniu,bo pani doktor zapomniala oczyscic rane przed zszyciem,,dzieki temu z pierdoly mam infekcjie.
drugi raz mialem tutaj podobny uraz,za pierwszym razem po tygodniu zdjeto szwy a przez caly czas normalnie pracowalem,ale lekarz zrobil to jak nalezalo.
tym razem po zdjeciu opatrunku ,okazalo sie ze rana jest zainfekowana,i trzeci tydzien nie mozna zdjac szwow.
lekarz-lekarzowi nierowny

A co w tym zlego ze ktos chce sie leczyc u lekarzy do ktorych ma zaufanie i zna lepiej jezyk? Ja tez wole krzyczec po polsku ze boli zamiast po norwesku!!!!


Jezeli jestes tutaj ubezpieczona a napewno jestes i dzieci tez to potrzebujesz prawdopodobnie zgode lekarza na dalsze leczenie w Polsce . Dowiedz sie najlepeij u zrodel .

Mój mąż siedział ponad miesiąc na zwolnieniu po zakażeniu ran przy operacji w Kongsberg. Syn z kolei chodził ponad miesiąc ze złamanym palcem u nogi aż zrósł się krzywo, bo lekarka uznała, że palec jest tylko stłuczony, choć ja wiedziałam swoje. Ja z kolei o mały włos nie zeszłam z tego świata, odsyłana od lekarza do lekarza i do szpitala z ogromnym bólem brzucha i żołądka. Nigdzie nie udzielono mi pomocy, a wręcz zostałam oskarżona o hipochondrię. Moja lekarka Ukrainka była wtedy na zwolnieniu chorobowym. Dopiero, gdy wróciła otrzymałam pomoc, a moja podobno zmyślona choroba okazała się bakterią. Pomógł antybiotyk. U znajomych też mogłabym wyliczyć kilka podobnych sytuacji. Nie dziwię się więc, że ktoś woli jechać do Polski się leczyć. Choć to oczywiście nie daje 100% gwarancji.
Moje doświadczenia z norweskimi lekarzami są prawie wyłącznie złe. Jedyną lekarką, na której mogę polegać, której ufam i zawsze pomaga mojej rodzinie, jest nasza lekarka rodzinna z Ukrainy. Jeśli jej nie ma z jakiegoś powodu, to lepiej umierać niż udać się do kogoś innego lub legevakt w moim miasteczku.