Problem z wynagrodzeniem - Norwegia - s2

bobek1 napisał:
taaaaaaa pożyjemy zobaczymy-to co wydaje się czasami bajecznie proste na forum w realu czasami traci wartość , ale miło jest się czasami pocieszać -dobrze czasami kogoś pocieszyć .

No i Sethur , ciekawe co by było gdyby każda firma w Norwegii nagle zaczęła bankrutować przed świętami ?? no ale przecież dla ciebie to całkiem normalne

Widzisz.. oglaszanie upalosci to zupelnie inna bajka.. i faktycznie sporo firm robi to celowo.. prawo w tej kwestii jest bardzo wygodne.. i w pewnych warunkach mozna na tym zarobic/ uciec od kosztow/ uciec od odpowiedzialnosci

Przynajmniej gosciu powiedzial wprost, ze nie ma kasy.. (pomijam kwestie *formy* zatrudnienia, czy podpisywania nieprzeczytanego kontraktu.. Trzy lata temu moj byly juz szef powiedzial mi ze firma upada i nie odprowadzil kilku zaliczek na moj podatek.. dzien przed tym jak kupil sobie Porsche.. hehehe.. No!.. i dlugo sie nim nie pocieszyl... Nie ma sie o co awanturowac, nie ma sensu zadne grozenie, straszenie.. spokojnie, bez afiszu, z pomoca adwokata.. i po problemie..

bobek1 napisał:
no i oczywiście ten wątek z problemami w pracy już zaistniał nie raz na forum MN-- w większości to zawsze poszkodowany jest Polski pracownik- dlaczego tak jest ??? zastanawiał się ktoś nad tym kiedyś ??? --- a jeszcze lepiej jak ktoś tu jest nie długo, a jeszcze lepiej jak nie zna języka np. a jeszcze lepiej jak pośrednik który załatwił robotę siedzi w Polsce i na prawdę nic dla niego nie znaczysz po podpisaniu umowy umywa szybko rączki bo dla niego jest ważne ile dzięki temu będzie miał z ciebie co miesiąc - no chyba że się mylę Sethur a ty żyjesz w jakiejś różowej krainie

A czego się spodziewałeś na polskojęzycznym forum? Rosjan, obywateli Nigerii że będą tu o swoich problemach pisać.
Taa bo Norwedzy to nie mają problemów z pracodawcami czy pracownikami ze swojego kraju.
Też tu powinni pisać pytania na MN??
Szczyt ignorancji.

bobek1 napisał:
no chyba że się mylę Sethur a ty żyjesz w jakiejś różowej krainie

Noo prawie.. dzielnica jest biala

Nie, nie mam takich problemow.. co do reszty - przeczytaj powyzsze od Zuzu..

tutaj nikt nie ma kasy i każdy jest biedny Sethur ile razy ja to już słyszałem -- ale jakoś dziwne że jak zajrzysz na skattelister to jakby czasami mija się wszystko z prawdą , tu się tylko robi dla roboty, mojemu bratu raz Norweg powiedział że on zarabia więcej od niego hahahahaha i w dodatku chciał mu to udowodnić !!! hahahaha ,,, no przecież wiem że to nie forum dla Albańczyków ale czemu ten wątek się ciągle przewija?? i chyba tu jest problem

bobek1 napisał:
tutaj nikt nie ma kasy i każdy jest biedny Sethur ile razy ja to już słyszałem -- ale jakoś dziwne że jak zajrzysz na skattelister to jakby czasami mija się wszystko z prawdą , tu się tylko robi dla roboty, mojemu bratu raz Norweg powiedział że on zarabia więcej od niego hahahahaha i w dodatku chciał mu to udowodnić !!! hahahaha ,,, no przecież wiem że to nie forum dla Albańczyków ale czemu ten wątek się ciągle przewija?? i chyba tu jest problem

To juz zalezy od Twojego rozumienia pojecia *miec kase*.. Z podstaw ekonomii wynika jasno, ze kazdy pieniadz to czyjs dlug.. Jezeli bilans trzymasz na plusie to raczej znaczy, ze kase masz
W Norwegii system jest dosc logiczny.. im wiecej zarabiasz, tym wiecej musisz(!) wydac (czyt. na kreche.. dzieki temu placisz nizszy podatek, zarabiasz wiecej i tak kolo sie zamyka Jezeli utrzymujesz tempo.. wszystko jest OK.. jezeli nie.. oglaszasz cywilna upadlosc, ktos po tobie zamiata.. i bez wiekszych przeszkod i konsekwencji zaczynasz od zera..
Wybor nalezy do Ciebie..

no tak Sethur tylko co ma upadłość firmy do tego żeby pracownik został pokrzywdzony i nie dostał np. wynagrodzenia?? -- przecież gdyby tak zawsze było że pracownik dostaje po tyłku bo firma nie wyrabia to raczej każdy bał by sie podjąć jakiejkolwiek pracy bo z góry byłoby wiadomo że w razie czego wyjdzie się i tak do tyłu , dlatego pracodawca powinien poprostu powiedzieć że << słuchajcie goście , nie daje rady , kończymy robotę, wypłacam kaskę i po sprawie>>> a nie zwodzić towarzystwo żeby dalej pracowało i tkwiło w martwym punkcie, bo może cud się zdarzy i przegonimy w jeden dzień STATOIL/HYDRO

bobek1 napisał:
no tak Sethur tylko co ma upadłość firmy do tego żeby pracownik został pokrzywdzony i nie dostał np. wynagrodzenia??

Po to wlasnie podpisuje sie kontrakt (normalny, bialy, jakkolwiek go nie nazwiesz).. i dlatego tez firmy maja ubezpieczenia, gwarancje panstwowe.. cala pieprzona machina procesu upadlosciowego wlasnie temu przeciwdziala.. zeby ludzie nie zostawali na lodzie..
Business is business.. tam raczej nie ma miejsca na sentymenty.. i niestety jedni oraja, a inni zbieraja.. bobek1.. Dlaczego Ty jeszcze nie zbierasz??..

no wiesz Sethur póki co nie mam firmy i wolał bym nie mieć gdyby pracownicy nie dostali np.wypłaty na bieżąco i ciągle mieli by do mnie jakieś żale, kontrakt to kontrakt ale niestety czasami w grę wchodzi adwokat czy związki zawodowe, bo wiem z reala jak to wygląda niby wszystko jest na papierze ale jak się nie ma do kogo zwrócić to czasami można sobie nadszarpnąć tylko kupę nerwów podczas kłótni z szefostwem które przecież i tak jest nastawione z góry na to żeby poprostu kogoś zbyć i co dalej może do niczego nie prowadzić--- sam jestem teraz w związkach chodzi mi tu konkretnie o LO i Fellesforbundet , i bardzo się cieszę ponieważ jak mi coś trzeba to zawszę mogę liczyć na fachową pomoc czy doradztwo, sam się przekonałem że dużo takie członkostwo pomaga i jest już całkiem inna gadka pracodawcy jak się powie że należy sie do związków --- pozdrawiam Sethur , widzę że głupi nie jesteś i życzę ci Wesołych Swiąt Bożego Narodzenia

No widzisz bobek1.. jestes swiadomy przyczyn.. zlikwiduj je
I nawzajem.. PZDR..