Praca sezonowa w Norwegii->co i jak? Prośba o info - Norwegia

Witam Szanownych Rodaków !

Sprawa w jakiej pisze jest dośc prosta - otóż w najbliższe wakacje chciałbym wybrac się do Norwegii do pracy. Pomysłem tym, zaszczepiła mnie koleżnaka ze studiów, która już kiedyś pracowała w tym kraj podczas wakacji. W związku z tym, chciałbym prosic Was, rodacy z Norwegii o pomoc i odpowiedź na pytanie: jak właściwie zabrac się do szukania pracy w tym skandynawskim kraju? Wiadomo, że jako student nie moge liczyc na niewiadomo co, mysłałem by popracowac przy jakis zbiorach lub na budowie, ewentulanie może w jakims magazynie. Doświadczenie w takich "dziedzinach" juz trochę mam bo dorabiałem podczas wakacji w kilku firmach ale w kraju.
Na początku, czy w obliczu grasującego na całym świecie kryzysu jest szansa na znalezienie jakieś ciekawej pracy właśnie na wakacje oraz ewentualnie z jakimi zarobkami można się liczyc?
Chciałbym także prosic Was o porady dotyczące sposobu szukania pracy oraz co i jak trzeba załatwic jeśli już ewentualnie coś by się znalazło. A także jak odpowiednio zorganizowac sobie pobyt i tą krótką egzystencje w Norwegii.
Wiem, że mogę byc potencjalnym konkurentem dla kogoś z Was, którzy będą czytac ten wpis (choc mam nadzieje, ze tak nigdy nie będzie) ale zwracam się do Was jako do ludzi z doświadczeniem.

Z góry dziekuję za odpowiedzi
Pozdrawiam

No pewnie że będziesz konkurencją dla większości i to taką której najbardziej nie lubią.
Znasz jakiś język? Szukasz legalnej pracy czy tak tylko popracować za pół ceny parę miesięcy i zjechać wychudzony i bez sił do kraju? Musisz jakoś się określić jak szukasz pomocy. Widziałem już ogłoszenia sezonowe, ale musisz sobie sam CV wysłać i się dogadać. Mogę ewentualnie jakieś linki wrzucić jak chcesz.

Witam
w kolejności:
truskawki
maliny czereśnie
runo leśne
grzyby i głównie kurki
pomysły: przyjechac we dwóch trzech najlepiej własnym środkiem transportu, własne gary i sprzet do gotowania ,namiot i reszte (czsem farmerzy pozwalają biwakować na swoim terenie,odpadaa zapładta za dach nad głową) jedzenie tylko hermetycznie pakowane , reszte trzeba dokupić na miejscu. szukać pracy przez poskie serwisy pracy, dokładnie czytać umowy przed podpisaniem , nie dawać paska do łapy nikomu, pilnować kasy, rozliczć sie najlepiej tygodniówkami.
Szukać pracy w Belgii i Holandii mimo, że mniej płacą, ale bliżej kraju i język bardziej ludzki jak nie znasz norweskiego , poza tym tutaj coraz częściej tego typu prace są mocno obstawione przez koreańczyków wietnamczyków, pakisów, i jak nie masz dobrego układu zaklepanego wcześniej jedziesz w ciemno.
Ale prubuj do odważnych świat należy
Pzdr. WMD

Grzes203 pocieszyłeś mnie z tą konkurencją

Co do języka, to znam dobrze angielski i bez trudu się w nim porozumiewam. A jeśli chodzi o ten cały wyjazd to myślałem nad tym by przyjechac do Norwegii na jakieś 2-2,5 miesiąca i w tym czasie popracowac i tez trochę pozwiedzac (przyjemne z pożytecznym), a o pracy to raczej legalnej myślałem a nie o jakimś "obozie" bo czegos takiego to nie chciałbym doświadczyc.
Tak w skrocie wygladają moje zamiary i dlatego własnie prosze o pomoc "jak to ugryźc" by sobie to tak zorganizowac by nie musiec bo kilku dniach dzwonic do rodzicow do Polski by mnie "wyciągneli" z Norwegii i aby tez nie wrocic "biedniejszym" niz przed wyjazdem.

Jeśli chodzi o te linki to będę wdzięczny jak coś prześlesz

Dzięki za odpowiedź

kanakk dzięki za odpowiedź, właśnie tak myślałem, żeby to sobie zorganizowac, ekipę i samochód już mam teraz tylko trzeba znaleźc robotę.
Zaskoczyłeś mnie z tymi azjatami, a co do tego wyjazdu w "ciemno" to szczerze mówiąc aż tak odważny to nie jestem wolałbym najpierw coś znaleźc i sie dogadac a potem dopiero pojechac. I też dlatego prosiłbym o porade jak sobie to dograc by sie nie "wyjelenic".

Witajcie!

Po długim czasie wyciszenia podbijam temat.

Mam 23 lata, studia i umysłową pracę w Polsce. Zaraz jednak chyba oszaleję, bo moje myśli krążą w większośći wokół rachunków i przerażającego końca miesiąca. Chciałabym się odkuć trochę na wakacjach, a słyszałam, że najlepiej płacą w Norwegii.

Dokąd można celować ze swoim zapałem do pracy sezonowej? Mam w tym doświadczenie z czasów licealnych, znam angielski i trochę norweski. Myślicie, że będzie problem, żeby coś dostać?

Kusząco brzmią jabłka, ale to pewnie każdy by chcial pojechać na taką kilkumiesięczną wyprawę.

Poza tym: nie wiem gdzie szukać Znalazłam jeden serwis z ogłoszeniami, jest ich tam ze 3-4 i tyle. Czy powinnam pochodzić po Krakowie i poszukać biur pośrednictwa pracy czy to strata czasu?

Pozdrawiam

Paula

www.jordbarstova.no/about.html

tutaj zawsze szukaja pomocy na okres letni

Dziękuję, już do nich napisałam!

czy odpisali coś?

Niestety, nic a nic Dalej szukam.