Pierwsza praca w Norwegii - Norwegia - s2

WujekJanek napisał:
Racja.
A wszystkie prace w Oslo opanowane sa przez Norwegow, Pakisow i Szwedow.
Zero szans.

"wszystkie" to wieki kwantyfikator, ale co ty mozesz o tym wiedziec, wolsz manipulowac - Cialdini bylby z ciebie dumny.

BTW - przejdz no sie osobniku od kota do T.G.I i zapytaj obslugi o narodowosc.( Do Maaemo nie starczy ci zapewne odwagi)

Nie słuchaj się trolli, po restauracjach biegaj i pytaj się bezpośrednio właściciela albo kierownika o prace. O pracy w sklepie zapomnij bez komunikatywnego norweskiego, bo angielski to tylko dodatek do tej pracy.

Taa, biegaj..ty zapewne biegales i prace otrzymales. >Biegaj dziewczyno. a potem z laski swojej opisz ile km zrobilas i ile ofert otrzymalas.
Koncze ten jalowy spor z "kelnerami"

Draku napisał:
Nie słuchaj się trolli, po restauracjach biegaj i pytaj się bezpośrednio właściciela albo kierownika o prace.
chyba pisałem wcześniej, że trzeba u właściciela albo szefa
a w zasadzie to przed
dupą zakręcić
czegoś nie pojął?

cebularz napisał:
WujekJanek napisał:
Racja.
A wszystkie prace w Oslo opanowane sa przez Norwegow, Pakisow i Szwedow.
Zero szans.

"wszystkie" to wieki kwantyfikator, ale co ty mozesz o tym wiedziec, wolsz manipulowac - Cialdini bylby z ciebie dumny.

BTW - przejdz no sie osobniku od kota do T.G.I i zapytaj obslugi o narodowosc.( Do Maaemo nie starczy ci zapewne odwagi)

Niech dziewczyna chodzi, niech zdziera zelowki nawet zupelnie bez sensu. I dobrze, tak ma byc. Chodzi, chodzi i wychodzi. Ja pamietam doskonale jak to bylo, gdy tu przyjechalem i nie mialem nikogo ktoo by mi pomogl. Pamietam, ze najgorsze to siedziec w domu i nie wierzyc w nic. Pamietam doskonale ze wtedy jakiekolwiek slowo otuchy bylo dla mnie warte wiecej niz dzis 100.000NOK. Wiec niech dziewczyna chodzi, robi cokolwiek i ma nadzieje.

I jestem przekonany, ze nie jestem jedyna osoba ktora cos takiego przechodzila. I ktora pamieta.

Ty juz zapomniales. A moze wcale nie zapomniales... Moze gdy tylko przyjechales od razu kilku Norwegow na raz blagalo Cie abys raczyl w laskawosci swej...

Mysle ze jednak zapomniales, a moze inaczej, bardzo chcesz nie pamietac. Jak volksdeutsch za okupacji, ktory z Polsce sie urodzil i wychowal, a potem stal sie bardziej niemiecki od rodowitego Niemca.

A wiec dobrze, olejmy tych wszystkich nowych. Jestesmy juz przeciez zaaklimatyzowani, mamy dobre prace lub stabilne firmy, samochody, mieszkania, pieniadze w banku... Co nas jacys nowi obchodza... Niech sie wala. Dowalmy im jeszcze bardziej, zdepczmy, odbierzmy im jakakolwiek nadzieje na lepsze jutro...

Wiesz kto to byl Wladyslaw Warnenczyk? To taki krol polski, ktory gdy pokonal Turkow (a przynajmniej wtedy tak mu sie wydawalo), to tka sie rozkokosil i taki mocny sie poczol, ze postanowil jedna (za przeproszeniem) dupa na dwu tronach usiasc. A skonczyl tak, ze sultan turecki z jego glowy spluwaczke sobie zrobil.

Tak to wlasnie pycha poprzedza upadek.

jasta102 napisał:
Draku napisał:
Nie słuchaj się trolli, po restauracjach biegaj i pytaj się bezpośrednio właściciela albo kierownika o prace.
chyba pisałem wcześniej, że trzeba u właściciela albo szefa
a w zasadzie to przed
dupą zakręcić
czegoś nie pojął?

znalazles zajecie z dupe ci placa

WujekJanek napisał:

Wiesz kto to byl Wladyslaw Warnenczyk? To taki krol polski, ktory gdy pokonal Turkow (a przynajmniej wtedy tak mu sie wydawalo), to tka sie rozkokosil i taki mocny sie poczol, ze postanowil jedna (za przeproszeniem) dupa na dwu tronach usiasc. A skonczyl tak, ze sultan turecki z jego glowy spluwaczke sobie zrobil.

taa
króla Jana III przez pola piechotą pognali, a z życiem umknął tylko dlatego, że innemu podobnemu łeb ucięli i na sztycę nawlekli
strasznie niedobre te Turki, ciapate, muslimy dla polskich królów byli

Ja jeszcze raz powtórze . Jak się przyjeżda do Norwegi nawet na umówioną pewną ofertę pracy to trzeba mieć środki do ewentualnego pobrania ze ścianym, bo różne rzeczy się zdarzają, opóżnienia przelewów, albo "księgowa zachorowała". A w ciemno to już naprawdę na dziś trzeba być zamożnym. Za znacznie lepszych na rynku pracy czasach dużo ludzi tak od ręki pracy nie dostawało mimo usilnych starań i upartego chodzenia za pracą. A problem polega na tym że przeważająca cześć przyjezdnych za pracą jest finansowo cienka jak polsilver, i jak szybko czegoś nie znajdą to są skończeni. Nawet wrócić nie mogą do Polski bo i za co , a i w kraju już pani z providenta się przypomni. Mało takich przypadków. Za dobrych czasów na dworcach autobusowych w Norwegi bywali na stałe obywatele Polski których wyprawa po złote runo nie wypaliła.

ale za to i na 1000% pewne, że w Polsce żyć się nie da
jeśli się nie jest wyjątkową, jak ich tam zwał marszałek Piłsudski
czy złodziejem
tam nie ma miejsca dla normalnych ludzi

WujekJanek napisał:
cebularz napisał:
WujekJanek napisał:
Racja.
A wszystkie prace w Oslo opanowane sa przez Norwegow, Pakisow i Szwedow.
Zero szans.

"wszystkie" to wieki kwantyfikator, ale co ty mozesz o tym wiedziec, wolsz manipulowac - Cialdini bylby z ciebie dumny.

BTW - przejdz no sie osobniku od kota do T.G.I i zapytaj obslugi o narodowosc.( Do Maaemo nie starczy ci zapewne odwagi)

Niech dziewczyna chodzi, niech zdziera zelowki nawet zupelnie bez sensu. I dobrze, tak ma byc. Chodzi, chodzi i wychodzi. Ja pamietam doskonale jak to bylo, gdy tu przyjechalem i nie mialem nikogo ktoo by mi pomogl. Pamietam, ze najgorsze to siedziec w domu i nie wierzyc w nic. Pamietam doskonale ze wtedy jakiekolwiek slowo otuchy bylo dla mnie warte wiecej niz dzis 100.000NOK. Wiec niech dziewczyna chodzi, robi cokolwiek i ma nadzieje.

I jestem przekonany, ze nie jestem jedyna osoba ktora cos takiego przechodzila. I ktora pamieta.

Ty juz zapomniales. A moze wcale nie zapomniales... Moze gdy tylko przyjechales od razu kilku Norwegow na raz blagalo Cie abys raczyl w laskawosci swej...

Mysle ze jednak zapomniales, a moze inaczej, bardzo chcesz nie pamietac. Jak volksdeutsch za okupacji, ktory z Polsce sie urodzil i wychowal, a potem stal sie bardziej niemiecki od rodowitego Niemca.

A wiec dobrze, olejmy tych wszystkich nowych. Jestesmy juz przeciez zaaklimatyzowani, mamy dobre prace lub stabilne firmy, samochody, mieszkania, pieniadze w banku... Co nas jacys nowi obchodza... Niech sie wala. Dowalmy im jeszcze bardziej, zdepczmy, odbierzmy im jakakolwiek nadzieje na lepsze jutro...

Wiesz kto to byl Wladyslaw Warnenczyk? To taki krol polski, ktory gdy pokonal Turkow (a przynajmniej wtedy tak mu sie wydawalo), to tka sie rozkokosil i taki mocny sie poczol, ze postanowil jedna (za przeproszeniem) dupa na dwu tronach usiasc. A skonczyl tak, ze sultan turecki z jego glowy spluwaczke sobie zrobil.

Tak to wlasnie pycha poprzedza upadek.

Zabawny jestes, mysle, ze pomylily ci sie epoki, jak jestes dobry z historii to powinienes sie odnlezc na posiedzeniach u Gomulki. On tez mial grafomanskie zaciecie i plodzil elaboraty o niczym.
Zabawne jest rowniez to, jak projektujesz rzeczywistosc i nie znajac mojej osoby generalizujesz. Myslenie stereotypowe jest domena ciasnych umyslow. Zapewne nie przyszlo ci do glowy, ze nie wszyscy musieli kopac tu doly i szukac pracy. Pragne cie oswiecic, ze twoja " ciezka" historia jak to musials wstawac o 4 i przedzierac sie 10 km przez zaspy do pracy nie jest wzorcem z Sevres dla wszystkich w Norwegii. Pewna czesc w przeciwienstwie do ciebie ukonczyla szkoly, dzieki ktorym to praca ich szukala. Pytanie po co ja ci to tlumacze skoro jestes przekonany, ze WSZYSCY przyjechali tu z wlasna pila, walkiem i lopata.

Zabawna ta metafora z volksdeutschem - pisalem ci o Cialdinim, ale zapewne nie skorzystales z google, wiec moze cos blizszego - pogrzeb u Schopenhauera w erystyce, pewnie znajdziesz cos dla siebie.

Moglbym ci wypunktowac te zabawne bledy logiczno - jezykowe, ale albo jestes za glupi i przekaz by utknal, albo jest to dzialanie celowe co implikuje bezcelowosc takiego dzialania.

Rowniez odwolanie do krola WW dosc niefortunne, sadzisz, ze jako jedyny ukonczyles 5 klase szk. podstawowej i to blyskotliwe nawiazanie napompuje twoj banalny post na poziom merytoryczny? Argument tak glupi jak cala twoja wywod. Moglbym miac w nazwie Marek Antoniusz tudziez Napoleon B, podstaw wlasciwe i efekt cie przycmi.

Zal mi cie, bo gonisz wlasny ogon na tym forum. SAdzisz, ze produkujac tasmowo przydlugie posty nadajesz im pozory wartosci. Myslisz, ze probuje cie zepchnac z piedestalu a szczur zapedzony do rogu atakuje.
Bez obaw, olewam taka szermierke, nie jestes partnerem do dyskursu.

PS Jak juz sie bardzo nadmiesz, to wroc do wlasnego akapitu o W. Warnenczyku i zastosuj wobec siebie.

Tyle.