Dzisiaj z norwegii zadzwnil moj brat ktory pojechal tam razem znarzeczona na zbior truskawek. Problem polega na tym ze pracodawca nie chce mu zaplacic. Nie maja tam zadnej umowy gdyz pracodawca caly czas zwlekal z umowa, mwoil im cos w stylu " bedzie wolny dzien to pojdziemy do jakiegos tam miasta i zalatwimy cala sprawe" mija juz 3 tydzien a oni nigdzie nie byli. Podobno sezon sie juz konczy on ich bierze na jakies pola gdzie zarabiaja po 70 zl dniowke na dwojke bo nie ma juz truskaek do zbierania. Dzisiaj poszli do niego i mowia ze chca pieniadze bo wracaja do Polski brac slub a ten im mowi ze im wysle pieniadze na poslkie konta za 2 tygodnie. Prosze, powiedzice co moga zrobic zeby im zpalacil
10 Lat, 10 Miesięcy temu