Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pytanie o dziwne działania NAVU - martić się? - Norwegia

Czytali temat:
Alicja Dusińska (1517 niezalogowanych)
4 Posty
Więcej Nie podam!
(ManOfTheMatch)
Wiking
Witam.

To mój pierwszy post, chciałem się przywitać, pozdrowić wszystkich forumowiczów, i od razu zaznaczyć że postaram się unikać idiotycznych pytań by nie marnować waszego cennego czasu.

Zakładam jednak ten wątek bo zastanawia mnie metoda działania Oddziału NAVU w której wystąpiłem jako osoba poszukująca pracy o przydzielenie mi d-numeru. Pani z Navu przyjęła dokument spisala moje dane po czym jak sie po kilku dniach całkiem przypadkowo dowiedziałem, wysłała te dokumenty do Hammerfest. Czyli na daleką północ. Dziwne to o tyle że przebywam 60 km od Trondheim i tam jest najbliższy oddział tego całego Skatesretetete. Dla mnie logicznym postępowaniem byłoby wysyłanie tego tam ale może się mylę, dlatego tez proszę Was, bardziej doświadczonych o odpowiedź na pytanie. Czy to działanie Pani z NaVU nie przedłuży całej procedury, bo zależy mi na czasie.

Z góry dzięki za opinie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1209 Postów
Makaryna kowalska
(Makaryna)
Maniak
A co, wyslali golebiem pocztowym, goncem konnym, czy dylizansem ?

A nie zastanawia cie, ze jak dzwonisz np. do ameryki, to powinienes duzooooooo dluzej czekac na rozmowe niz dzwoniac dwie ulice dalej ?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
4104 Posty
Yatsek :)
(Yatsek)
Maniak
ManOfTheMatch napisał:
metoda działania Oddziału NAVU w której wystąpiłem jako osoba poszukująca pracy o przydzielenie mi d-numeru. (...) Czy to działanie Pani z NaVU nie przedłuży całej procedury, bo zależy mi na czasie.

Z góry dzięki za opinie.

dlaczego zalezy Ci na numerze jako poszukiwaczowi pracy a nie na samej pracy??
jak znajdziesz prace to numer dostajesz niemal od reki...

nie skatteetaten tylko NAV
skatteetaten to jest glownie urzad skarbowy
a NAV to jest urzad pracy, emeryturki zasilki i inne socjale...
skatt i NAV to dwa rozne budynki i dwie rozne instytucje....
ergo: panie z NAVu na pewno nie wyslala nic do skateretetetetete jak to piszesz

skoro byles na miejscu i sie dowiedziales przypadkiem to przypadkiem trzeba bylo sie od razu zapytac dlaczego Twoj rekvisisjon av d-nummer zoistal wyslany tam a nie tu...

czy to na pewne byl hammerfest? a nie przypadkiem Hagegata??
na Hagegata masz NAV internasjonal....

i tak dalej... juz mi sie nie chce pisac... odpalam piwo i spadam na plaze... koniec pracy na dzis.... p
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
763 Posty
Joanna C
(giovi2)
Wyjadacz
@Yastek, pospiesz się z tą plażą, bo możesz nie zdążyć przed burzą. :-P
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
4 Posty
Więcej Nie podam!
(ManOfTheMatch)
Wiking
Yatsek - no jak nie wysyłają jak wysyłają. I d-numer załatwić się u nich da. Dużo więcej wyczytałem z odpowiedzi poprzedniczki niż z Twojej. Zostań przy piciu piwa. Na zdrowie!

I tak to był Hammerfest. Jeśli chcesz znac historie tego "przypadkiem" bo wyczuwam jakies nie dowierzania to poszedłem tam po kilku dniach od wypelnienia wniosku żeby spytać czy da sie zmienić adres jaki tam podalem. Dowiedziałem sie wtedy że muszę poczekać aż moja aplikacja zostanie sprocesowana i że wtedy będe mógl zmienić adres, w między czasie spytałem gdzie ta aplikacja została wysłana i usłyszałem Hammerfest. Nie dopytywałem dlaczego nie do trondheim bo rozmawiałem z inna urzędniczka niż ta która przyjmowała wniosek, poza tym dopiero jak wpisałem w google Hammerfest to zorientowałem sie jak daleka północ to jest i nie ukrywam że się przeraziłem. Nie wiem co nią kierowało i czy musiała wysyłać to pocztą właśnie tam. Kiedyś o to zapytam. A tym czasem poczekam na kontakt z NAVU. Wiem że szybkość przyznawania numerów zależy w dużej mierze od natężenia pracy w urzędach które je przyznają. Dlatego ten wątek i te pytanie. Mam nadzieje że w Hammerfest nie mają obecnie wielu wniosków.


Pozdrawiam
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
506 Postów
xxxxxxx. xxxxxxx.
(gagatek)
Wyjadacz
ManOfTheMatch napisał:
Yatsek - no jak nie wysyłają jak wysyłają. I d-numer załatwić się u nich da. Dużo więcej wyczytałem z odpowiedzi poprzedniczki niż z Twojej. Zostań przy piciu piwa. Na zdrowie!

I tak to był Hammerfest. Jeśli chcesz znac historie tego "przypadkiem" bo wyczuwam jakies nie dowierzania to poszedłem tam po kilku dniach od wypelnienia wniosku żeby spytać czy da sie zmienić adres jaki tam podalem. Dowiedziałem sie wtedy że muszę poczekać aż moja aplikacja zostanie sprocesowana i że wtedy będe mógl zmienić adres, w między czasie spytałem gdzie ta aplikacja została wysłana i usłyszałem Hammerfest. Nie dopytywałem dlaczego nie do trondheim bo rozmawiałem z inna urzędniczka niż ta która przyjmowała wniosek, poza tym dopiero jak wpisałem w google Hammerfest to zorientowałem sie jak daleka północ to jest i nie ukrywam że się przeraziłem. Nie wiem co nią kierowało i czy musiała wysyłać to pocztą właśnie tam. Kiedyś o to zapytam. A tym czasem poczekam na kontakt z NAVU. Wiem że szybkość przyznawania numerów zależy w dużej mierze od natężenia pracy w urzędach które je przyznają. Dlatego ten wątek i te pytanie. Mam nadzieje że w Hammerfest nie mają obecnie wielu wniosków.
Pozdrawiam

Pomijając twoim zdaniem, dziwność postępowania urzędników państwowych w ich kieracie administracyjnym.
To możesz Mi wytłumaczyć, co da tobie sam numer personalny w poszukiwaniu pracy na terenie norwegi ?.
Jacek odpisał logicznie, ponieważ gdybyś najpierw znalazł pracę i dostał kontrakt to sam numer personalny otrzymał byś w skatt od ręki, a tak to droga dookoła Macieja . Mało logiczna jak na warunki norweskie.
Pamiętaj iż w norwegi to nie działa tak samo jak w Polsce, gdzie po zarejestrowaniu się w urzędzie pracy ma się ochronę prawną.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
1557 Postów
Gct Kowalska
(Gct)
Maniak
ManOfTheMatch napisał:
Witam.

To mój pierwszy post, chciałem się przywitać, pozdrowić wszystkich forumowiczów, i od razu zaznaczyć że postaram się unikać idiotycznych pytań by nie marnować waszego cennego czasu.

Zakładam jednak ten wątek bo zastanawia mnie metoda działania Oddziału NAVU w której wystąpiłem jako osoba poszukująca pracy o przydzielenie mi d-numeru. Pani z Navu przyjęła dokument spisala moje dane po czym jak sie po kilku dniach całkiem przypadkowo dowiedziałem, wysłała te dokumenty do Hammerfest. Czyli na daleką północ. Dziwne to o tyle że przebywam 60 km od Trondheim i tam jest najbliższy oddział tego całego Skatesretetete. Dla mnie logicznym postępowaniem byłoby wysyłanie tego tam ale może się mylę, dlatego tez proszę Was, bardziej doświadczonych o odpowiedź na pytanie. Czy to działanie Pani z NaVU nie przedłuży całej procedury, bo zależy mi na czasie.

Z góry dzięki za opinie.


Logicznym postepowaniem to byloby znalezienie pracy, ale to twoja brocha nie moja.
Po drugie, jezeli nie znasz zasad przyznawania d-nummer, to sie najpierw sam dowedz, zapytaj u zrodla, a nie placz na forum.
Niezaleznie gdzie sie mieszka w takich przypadkach jak twoj wniosek wysyla sie do Hammerfest wlasnie. Bo tam sie tym zajmuja.
Hvor skal rekvisisjonen sendes?
Rekvisisjon av D-nummer RF-1450 sendes fullstendig utfylt i to eksemplarer av rekvirenten med vedlagt bekreftet kopi av legitimasjon til:

Personregisteret
Skatt Nord avd. Hammerfest
Postboks 200 sentrum
9615 Hammerfest
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
4 Posty
Więcej Nie podam!
(ManOfTheMatch)
Wiking
Więc nie martwić się bo urząd w Hammerfest to załatwia. I dziękuje. O to mi chodziło. Chciałem być grzeczny, przywitałem się. Myślałem że moje pytanie nie będzie na tyle głupie, żeby zostac wyśmianym i zbluzganym. Liczyłem na szybką i konkretną odpowiedź. W ogóle miałem juz nie odpowiadać w tym temacie ale całkiem przypadkowo dziś1 w sieci natknąłem się na tekst człowieka, który najwyraźniej jako nieliczny, przebywający na emigracji w Norwegii jest skory do udzielania praktycznych rad, dużej grupie kompletnie anonimowych ludzi, poświęcając swój czas, zupełnie nie mając z tego korzyści. Ja poprosiłem Was, tylko o 3 minutki klepania w klawiature. Nie prosiłem o przerywanie picia piwa z mojego powodu. nie śmiałbym.
Tylko czego ja się spodziewałem? Przecież kilka ladnych lat temu przekonałem się, że za granicami Polski najbardziej trzeba obawiać się i uważać na rodaków.

Człowiek który napisał ten teks jest dokładnie w takiej samej sytuacji jak ja.Tzn on był ja jestem. Czyli jest gdzie spać, nie ma pomocy i nie oczekuje pomocy w szukaniu pracy. O to link do tego tekstu.

taniezwiedzanie.com/sites/222/Jak_znale%...gii_-_poradnik_cz._1

A o to fragment jakże pasujący. Zaznaczam że spędziłem łacznie w Norwegii około 3,5 tygodnia i przerobilem juz chodzenie z CV od firmy do firmy i tak się składa że umiem wyciągac wnioski z reakcji ludzi (doświadczenie z pracy w handlu?) nie wiem. Ale formalności z udi i d-nummerem zacząłem zalatwiać jeszcze zanim znalazłem ten tekst.

"...Z moich doświadczeń mogę przyznać, że szukanie legalnej pracy na umowę itd. opłaca się bardziej osobom, które zamierzają dłużej zostać w Norwegii. Musimy wtedy mieć wszystkie niezbędne dokumenty, pozwolenia, rejestrację, konto w banku itd. Wyrobienie tego trochę trwa, a zazwyczaj pracodawcy nie szukają pracowników, którzy tego nie mają (mają wystarczającą liczbę osób spełniających warunki i poszukujących pracy)...."

A więc skoro mam już chodź jeden dowód na to, że moja logika nie jest tak zupełnie bezsensowna, uprę się tym bardziej. Poczekam na ten d-nummer i wróce po niego. Razem z dokumentami na policję i udowodnionymi środkami na kontach w PL i Norwegii na przeżycie tych 6 miesięcy z pozwoleniem na pobyt w celu poszukiwania pracy. W końcu ktoś, po coś w Norwegii to wymyślił tak? Przecież to państwo w którym wszyscy o sobie wszystko wiedzą to jak ktoś ma zaufać mi chodźbym miał przesympatyczną kurna twarz jak nie wiem justin bieber, skoro wiedzą tylko że wlaśnie przyjechałem. Ale skąd po co do kogo, gdzie śpie i czy mam za co przeżyc do pierwszej ewentualnej wypłaty? Przecież moge być drugim trynkiewiczem i liczyć, że sie nie kapną;] Dobra bo fantazja znów ponosi i pewnie daje kolejne powody tym którzy czerpią przyjemność, ze sprowadzania ludzi do parteru. Ale to nie moja brocha... Ja tam wam życzę jak najlepiej. Tylko....zrób wyjątek drogi Yatsku i nie zaśmiecaj tego pieknego kraju skoro już w nim jesteś. I jak wypijesz to piwo to zabierz puszkę do smietnika. Bo jak przez niego przejeżdzam to na postajach zawsze znajduje jakieś Tyskie, Żubry, Kasztelany i paczki po fajkach z polskimi banderolami. Wstyd jak ch**. Spotkałem też jednego miłego Pana z Polski w szpitalu kiedy poszedłem tłumaczyć kumplowi. Pytam jaki staż ma w Norwegii Rok i 3 miesiące, z czego rok na zwolnieniu odpowiada, lekarze nie wiedzą co mi jest to po roku przysłali mnie tu do większego miasta, a mnie coś w barku boli...powiedziałem tylko "Aha" a pomyślałem swoje. Dzięki Wam o wielcy pionierzy budowania opini o Polakach w Norwegii...

Przepraszam że tak zboczyłem (trynkiewicz :]) z tematu. A i jeszcze jedno. Faktycznie nie znałem procedur, i nie wiedziałem że wszystkie wnioski wysyła się do Hammerfest. Ale czyż nie przyznałem się do tego już w pierwszym poście. I czyż nie o to chodzi na forum by sobie pomóc od czasu do czasu i wyjaśnić czyjeś wątpliwości w cywilizowany i uprzejmy sposób. Przepraszam Pani Paris Już więcej nie zapłacze.

POZDRAWIAM
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
98 Postów
Kasia Janowska
(maniakalnie)
Początkujący
ale to jest właśnie mentalność duzej części uzytkownikow forum. Zamias odpisac wprost - jest tak i tak, albo nie odpisac nic,jak nie znają odpowiedzi, to muszą najpierw przenalaizowac i skrytykowac wszystkie inne czynniki,np jak twoj-posiadanie Dnumeru.

to mnie bawi i dziwi jednoczesnie, ze ludziom chce się wkręcac w historie innych osob. Na cholere mi wiedziec po co ci ten d nummer?? wiem,ze mozesz miec 10 powodow. nic mi do tego.
Nie pytales o rade dot.samego wyrobienia numeru,tylko o docelowy adres wyslania wniosku (i super, ktos uprzejmy rzeczywiscie jednym zdaniem odpisal - jest przepis, i wszystkie wnioski wysyla sie tam wlasnie). Ale zawsze znajdzie się ktos, a nawet spora liczba osob, ktore zaczna dociekac,pisac nie na temat, krytykowac twoje pytanie,nie znajac nawet co za tym stoi. W twoim przypadku moze byc to np-praktyki z nav- aby sie o nie ubiegac musisz miec dnummer, praca dorywcza-czesto pracodawcy chca miec kogos z nummeremod reki. ale ludziomsie chyba nudzi,albo czerpia satysfakcje,jak pocisną komuś, nawet jak zupelnie nie mają racji. Skrytykują i poczują sie lepiej.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
4 Posty
Więcej Nie podam!
(ManOfTheMatch)
Wiking
Dzięki Kasiu!! W końcu ktoś życzliwy!! To wiele dla mnie znaczy!!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-2  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok