Szukamy pracy - Norwegia

Witam,
czy jest na tym forum jakiś dobry człowiek, który pomoże znaleźć pracę? Wraz z narzeczonym szukamy pracy na produkcji, sprzątanie, cokolwiek (bądź dla Jarka: duże doświadczenie na magazynie+uprawnienia na wózki widłowe). Oboje pracowaliśmy na produkcji w Anglii. Zaangażowanie nasze jest duże, dlatego też Jarek ukończył kurs języka norweskiego, ja w dobrym stopniu posługuje się angielskim.
Przeszukuje codziennie wszystkie strony z ofertami pracy, wysłałam z 20 zgłoszeń, lecz doszłam do wniosku, że najlepiej szukać pracy poprzez znajomych, którzy już pracują w Norwegii - moje pytanie więc brzmi, czy ktoś z Was pracuje na w/w stanowiskach pracy i pomógłby?
> nie oczekuję złośliwości, której, jak zauważyłam, jest niestety mnóstwo na tym forum, gdzie Polak Polakowi wilkiem (każdy kiedyś szukał pracy ), lecz proszę o odpowiedź bądź jakieś sugestie od osób, którym udało się znaleźć pracę w Norwegii i służą pomocą innym
Pozdrawiam

Anto321 napisał:
Witam,
czy jest na tym forum jakiś dobry człowiek, który pomoże znaleźć pracę? Wraz z narzeczonym szukamy pracy na produkcji, sprzątanie, cokolwiek (bądź dla Jarka: duże doświadczenie na magazynie+uprawnienia na wózki widłowe). Oboje pracowaliśmy na produkcji w Anglii. Zaangażowanie nasze jest duże, dlatego też Jarek ukończył kurs języka norweskiego, ja w dobrym stopniu posługuje się angielskim.
Przeszukuje codziennie wszystkie strony z ofertami pracy, wysłałam z 20 zgłoszeń, lecz doszłam do wniosku, że najlepiej szukać pracy poprzez znajomych, którzy już pracują w Norwegii - moje pytanie więc brzmi, czy ktoś z Was pracuje na w/w stanowiskach pracy i pomógłby?
> nie oczekuję złośliwości, której, jak zauważyłam, jest niestety mnóstwo na tym forum, gdzie Polak Polakowi wilkiem (każdy kiedyś szukał pracy ), lecz proszę o odpowiedź bądź jakieś sugestie od osób, którym udało się znaleźć pracę w Norwegii i służą pomocą innym
Pozdrawiam

To nie sa zlosliwosci, a prawda.
- z praca jest ciezko, duzo osob znajacych norweski beigle, majacych doswiadczenie w pracy siedzi na bezrobociu.
- wziece maja konkretne udokumentowane zawody (fagbrev),
- zawody gdzie wymaga sie specjalistow: branza naftowa, uniwersytety, medyczne - SAK, Nokut
- w sprzataniu coraz gorzej, chyba niedlugo skoncza sie miejsca w ktorych mozna sprzatac o.O
- prawie kazdy bezrobotny Polak, Litwin czy inny reprezentant srodkowo-wschodniej czesci Europy posiada papiery na wozek i doswiadczeni w pracy na magazynie.

Bzdura, praca jest. Trzeba znac swietnie angielski, a jeszcze lepiej komunikatywnie i miec swoj wlasny wozek widlowy.

Optymus_anihilacja napisał:...Bzdura, praca jest.
...Trzeba znac swietnie angielski, a jeszcze lepiej komunikatywnie
... i miec swoj wlasny wozek widlowy.
W ostateczności jak dla kobiety , to może być i wózek Dziecięcy ...
Wystarczy , że w środku będzie niekoniecznie wrzeszczący berbeć ...

Hej, faktycznie z praca dla obcokrajowcow jest bardzo ciezko w Norwegii. Wynika to z faktu iz w Norwegii jest bardzo duzo obcokrajowcow, ktorzy sa w Norwegii od dlugiego czasu, znaja swietnie jezyk norweski i legitumuja sie rowniez dobrymi referencjami.

Wszystko zalezy gdzie szukacie pracy ale ogolnie mowiac - do znalezienia pracy w wiekszych miastach jako "swiezak" potrzebna jest doza szczescia.

Daaaaleko na polnoscy kraju caly czas poszukuja ludzi do pracy przy rybach. Jak pisza w norweskich gazetach obecnie sezon jest tam w pelni a pracy jest na tyle duzo ze czesto ludzie pracuja do nocy. Oczywiscie norweg do nocy nie pracuje a tylko obcokrajowcy. Jesli trafisz na uczciwego wikinga to z rozliaczeniem pracy zgodnie z nadgodzinami etc. nie powinno byc problemu. Uwazam ze taka praca jest dobrym pomyslem na start: raz ze jezyk, dwa ze referencje a trzy ze zawsze mozna odlozyc troche kasy aby pozniej miec jak i za co przeniesc sie do wiekszego miasta .)

Powodzenia!

Witam,

Ja mam podobny problem. Z tym, że ja siedzę w Polsce aktualnie. Z moich obserwacji wynika, że z pracą w Norge łatwo nie jest. Ja mam trzy fakultety związane z branżą naftową, dobry skill w angielskim i podstawowy w norweskim (przez rok się uczyłem) i od pół roku nie mogę się dostać do branży w Norwegii. Przede wszystkim jest to spowodowane tym, że Norwegowie zaczęli olewać obcokrajowców. Wysłałem sporo aplikacji, ale zawsze ta sama śpiewka "Świetne CV, ale chętnych w Norwegii jest tylu, że raczej odmówimy". To tak odnośnie "zawodów gdzie wymaga się specjalistów" jak napisał kolega powyżej.

Ja mam pytanie do Was. Czy warto się rejestrować w NAV? Generalnie nie mam aktualnie nicdo stracenia i już naprawdę zaczynam myśleć, czy nie jechać w ciemno, wynająć coś i pochodzić po firmach i przy okazji zarejestrować się w NAV? Jest to dla mnie dość istotne. Widzę, że wysyłanie aplikacji online nic nie daje pomimo, iż wysyłałem CV nawet na stanowiska typowo fizyczne (magazynier, pakowacz itd). Mam też doświadczenie na magazynie i uprawnienia na wózki widłowe.

Proszę o radę. Dzięki!

Optymus_anihilacja napisał:
Bzdura, praca jest. Trzeba znac swietnie angielski, a jeszcze lepiej komunikatywnie i miec swoj wlasny wozek widlowy.

trzeba miej jeszcze swoj magazyn i znac polski perfekt pozniej wystarczy porozwozic towar i kaszana sama leci heehehe

rejestracja w NAV nic nie daje ...kompletnie nic
pracę trzeba sobie znależć , na te wózki widłowe z pl to już chyba ma uprawnienia baca z podkarpacia ...przeważnie nadają się na widły do wyrzucania obornika .
chcesz przyjechać w ciemno to i twoja sprawa

Nie miałem zamiaru komukolwiek zaimponować tymi uprawnieniami. Posiadam lepsze papierki

Chodziło mi raczej o radę. Co Wy byście zrobili teraz będąc na moim miejscu? Szukali zdalnie i aplikowali czy szukali na miejscu?

też mam na wszystkie kategorie wózków jak mi Norweg powiedział dla niego to szmelc i papier do śmietnika