adamdg napisał:
Od kilku dni zastanawiam się nad wyjazdem do Norwegii. Chciałbym się zorientować poprzez wasze odpowiedzi czy warto. Mam wyższe wykształcenie inżynierskie po Politechnice Śląskiej. Pracuję jako Inżynier działu utrzymania ruchu w firmie przemysłu galwanicznego. No ale jako ten inżynier w sumie to kierownik zarabiam 1600zł a staż mam prawie 8 letni. Niestety przez moją głupotę całkowicie zaniedbałem sprawy nauki języka obcego (szef ciągle obiecywał ,że wyśle mnie na kurs i w ogóle wiele innych ciekawych rzeczy) W końcu nie wytrzymałem i postanowiłem wyjechać gdzieś za pracą. Teraz chciałbym wybrać się na kurs tylko nie wiem jaki czy angielski czy od razu norweski. Proszę o pomoc i kilka wskazówek czy w ogóle warto w moim przypadku próbować wyjechać do pracy do Norwegii.
Pozdrawiam
adamdg
Musisz byc bardzo zapracowany i zagoniony za te 1600zl,skoro nie widzisz ,co dzieje sie wokol
ciebie.
Otoz teraz,w odpowiedzi na apel pana ministra Sikorskiego nastal trend odwrotny,wszyscy Polacy pracujacy za granica wlasnie pakuja zabawki i wracaja do Polski.Osobiscie w tej chwili domykam walizke kolanem i czym predzej wracam na zielona wyspe,aby choc troche uszczknac
z rogu obfitosci, jaki zapewnil nam milosciewie panujacy uklad scalony.
Nawet Ci troche zazdroszcze,ze jestes juz w Polsce i mozesz czerpac pelnymi gasciami z tego, suto zastawionego stolu.A ja glupi ,w zeszlym roku, na jesieni przed referendum w Warszawie,zlekcewazylem apel naszej slusznej partii ,aby isc do lasu na grzyby.
Bo np.nasz pan premier do lasu poszedl i dzisiaj pokazal nam na konferencji prasowej,
ze poszedl tam nie na darmo,oj nie.Wrocil z worami na plecach ,pelnymi pieniedzy i radosnie
nam obwiescil ,ze to jeszcze nie koniec jego znalezisk,i ze te wszyskie skarby zaraz miedzy
swoich kolesiow od autostrad i mostow rozda.Powszechna euforia udzielila sie rowniez
nam Polakom, tu za granica,dlatego nie tracac czasu przybywamy do was do kraju.
Wiec ruszaj druchu do lasu i nie mysl nic o wyjezdzie.
Darz bor!