Początki pracy w Norwegii. - Norwegia - s2

może wyjechał do PL bo roboty nie było na tydzień...okazało się,że roboty nie ma jeszcze na następny okres a że nie zna jęz to szef tylko poinformował kumpla a ten jego...tak mi się wydaje...ale właśnie tak jest z ludzmi którzy pracują tu bez ang i nor jęz podisuja kontrakty,ale nie wiedzą co w nich jest tak dokładnie...a ilu jeszcze takich chce tu pracowac tak czy siak masz racje Marianek...życie

oppland napisał:
może wyjechał do PL bo roboty nie było na tydzień...okazało się,że roboty nie ma jeszcze na następny okres a że nie zna jęz to szef tylko poinformował kumpla a ten jego...tak mi się wydaje...ale właśnie tak jest z ludzmi którzy pracują tu bez ang i nor jęz podisuja kontrakty,ale nie wiedzą co w nich jest tak dokładnie...a ilu jeszcze takich chce tu pracowac tak czy siak masz racje Marianek...życie

aaaaaaaaaaaaaaa ten kumpel zrozumiał pewnie ze 20% i wychodzą potem kalambury e takich

własnie tych sie boje > " a ilu jeszcze takich chce tu pracowac......"

a może ten kumpel co został, powiedział szefowi, że on chętnie popracuję bo kolega jego co pojechał do Polski nie chce wracać ?? I już nie jest kumplem...

albo szwagier się namyślił przyjechać do Norwegii
albo jest chętny aby za tę pracę zapłacić
.....