SZUKAM POMOCY W ZNALEZIENIU JAKIEJKOLWIEK PRACY - Norwegia

Witam,mam na imię Maciek i mam 26 lat , szukam przyjaznej osoby która umożliwiła by mi lub w jakikolwiek sposób pomogła w znalezieniu pracy w Norwegii , obecnie mieszkam wraz z żoną w Polsce ale chciałbym wyemigrować z tego kraju gdyż marzy nam się wybudowanie małego domku i potrzebujemy uskładać trochę pieniędzy , mam wykształcenie technik informatyk , prawo jazdy b oraz c , kurs na przewóz rzeczy , ostatnio zrobiłem kurs na operatora CNC czyli sterowanie komputerowe frezarek lub obrabiarek . Proszę o pomoc osób które mieszkają już w norwegi i może spotkały się w swoich firmach gdzie pracują z jakimikolwiek ofertami pracy dla polaków , w sumie to jestem w stanie wszystkiego się nauczyć i podjąć każdą pracę . Nie mam żadnych nałogów , nigdy nie miałem problemów z polskimi pracodawcami jestem osobą pracowitą i zaufaną .
Proszę was o jakiś kontakt i odpowiedź .

Z góry dziękuję
Maciej

Morfi napisał:
Witam,mam na imię Maciek i mam 26 lat , szukam przyjaznej osoby która umożliwiła by mi lub w jakikolwiek sposób pomogła w znalezieniu pracy w Norwegii , obecnie mieszkam wraz z żoną w Polsce ale chciałbym wyemigrować z tego kraju gdyż marzy nam się wybudowanie małego domku i potrzebujemy uskładać trochę pieniędzy , mam wykształcenie technik informatyk , prawo jazdy b oraz c , kurs na przewóz rzeczy , ostatnio zrobiłem kurs na operatora CNC czyli sterowanie komputerowe frezarek lub obrabiarek . Proszę o pomoc osób które mieszkają już w norwegi i może spotkały się w swoich firmach gdzie pracują z jakimikolwiek ofertami pracy dla polaków , w sumie to jestem w stanie wszystkiego się nauczyć i podjąć każdą pracę . Nie mam żadnych nałogów , nigdy nie miałem problemów z polskimi pracodawcami jestem osobą pracowitą i zaufaną .
Proszę was o jakiś kontakt i odpowiedź .

Z góry dziękuję
Maciej witam dobrze trafiłeś jest tu wiele życzliwych ludzi którzy są przeciwni takim jak ja co nie służa pomocą ale takim jak ty też nie pomogą... ja ci powiem przynajmniej prawde: nie pomoge ci bo CIE NIE ZNAM ty mozesz pisac co chcesz ale ja ci nie wierze, zbyt wiele razy sie przejechałem na tym i powiedziałem DOŚĆ!!!! a u siebie w firmie nie bede swiecil oczami za aliena, przykro mi i zycze powodzenia aha i to nie jest tak ze polak polakowi wrogiem jak tu pisza...ale uwazaj na tych pomocnych polaczków bo mozesz zostac na lodzie

p.s. zacznij juz sam szukac jak chcesz tego miodu posmakowac, odłóż pare groszy, żonke zostaw na razie w pl przyjedz i szukaj dalej moze sie uda... tylko jak sie porozumiesz? po pl ciężko ci bedzie

To i ja sie przylacze. Tez niewiele umiem jak i ty, ale jestem juz w Norwegii i to chyba moja przewaga. Dodatkowo mam gdzie mieszkac a i jedzenia zabralem duzo!!. Mam samochod, chec do pracy i duzo czasu. Pracowalem juz jako malarz, tynkarz, kierowca, kopalem doly, wywozilem smieci, slowem wszystko gdzie potrzeba mlodego i silnego.

Z jezykim norweskim kiepsko Po angielsku lepiej( pracowalem w UK) Wyksztalcenie bezwartosciowe( liceum) Jak ktos potrzebuje do prac niewymagajacych wielkich umiejetnosci to jestem do dyspozycji. Oslo -Dramen.

Wacek1 napisał:
To i ja sie przylacze. Tez niewiele umiem jak i ty, ale jestem juz w Norwegii i to chyba moja przewaga. Dodatkowo mam gdzie mieszkac a i jedzenia zabralem duzo!!. Mam samochod, chec do pracy i duzo czasu. Pracowalem juz jako malarz, tynkarz, kierowca, kopalem doly, wywozilem smieci, slowem wszystko gdzie potrzeba mlodego i silnego.

Z jezykim norweskim kiepsko Po angielsku lepiej( pracowalem w UK) Wyksztalcenie bezwartosciowe( liceum) Jak ktos potrzebuje do prac niewymagajacych wielkich umiejetnosci to jestem do dyspozycji. Oslo -Dramen. wacek doradzilbys cos koledze, sam niedawno przez to przechodziles

anders b. napisał:
[quote]Wacek1 napisał:


wacek doradzilbys cos koledze, sam niedawno przez to przechodziles

A co ja mu moge doradzic. Mialem do kogo przyjechac, wiec polowa problemow za mna, zarcia wzialem caly samochod Kolega pytal wszystkich znajowych wiec troche potyralem. Kase trzymam na zime i na norweski( wlasnie zaczynam) W zasadzie nie wybrzydzam, biore kazda fuche, ludzie zadowoleni wiec jak cos maja to dzwonia. Mozna sie utrzymac, ale odlozyc nie. Widze, ze tu niktogo nie obchodzi doswiadczenie( w pracy u norwega) Wszyscy pytaja o papiery. Szpachlowac i malowac umiem dobrze wiec ogarnalem sobie na zime egzamin na czeladnika na lipnych papierach o zatrudnieniu( w Polsce) Norweg mi powiedzial, ze jak to zalatwie, to mnie przyjma, bo musza miec podkladke. Pracuje wiec gdzie sie da, ucze sie jezyka, zjadam swoje zapasy, w zimie egzamin( moze zrobie jeszcze mistrza, bo podobno tak mozna w osrodku doskonalenia zawodowego) Wtedy zaatakuje na nowo.
Na pomoc nie licze, jedynie na jakies oferty pracy/fuchy. Ogarnialem ogrody babkowinom w okolicy. Dogadalem sie na odsiezanie. Wszyscy mnie tu znaja. Ale chce na bialo do firmy. Na wiosne bede juz malarzem

Niestety nie masz co liczyc, ze ktos Ci tu pomoze
Najlepiej jak zaczniesz uczyc się jezyka i odlozysz troche grosza na wyjazd ... no jeszcze mozesz probowac szukac pracy przez jakies firmy posredniczace
Powodzenia

Zgłoś się do marianka. On ci zapewne udzieli cennych wskazówek

Anna90 napisał:
Niestety nie masz co liczyc, ze ktos Ci tu pomoze
Czyli wliczasz w to Siebie?

A ja wlasnie jestem gotowa POMAGAC!

Lubie to robić BARDZO!!!
.

Oj to trzeba było to napisać na priv. Teraz to nie tylko po autorze pierwszego posta ale i po Tobie pojadą

Wacek1 napisał:
[quote]anders b. napisał:
Wacek1 napisał:


wacek doradzilbys cos koledze, sam niedawno przez to przechodziles

A co ja mu moge doradzic. Mialem do kogo przyjechac, wiec polowa problemow za mna, zarcia wzialem caly samochod Kolega pytal wszystkich znajowych wiec troche potyralem. Kase trzymam na zime i na norweski( wlasnie zaczynam) W zasadzie nie wybrzydzam, biore kazda fuche, ludzie zadowoleni wiec jak cos maja to dzwonia. Mozna sie utrzymac, ale odlozyc nie. Widze, ze tu niktogo nie obchodzi doswiadczenie( w pracy u norwega) Wszyscy pytaja o papiery. Szpachlowac i malowac umiem dobrze wiec ogarnalem sobie na zime egzamin na czeladnika na lipnych papierach o zatrudnieniu( w Polsce) Norweg mi powiedzial, ze jak to zalatwie, to mnie przyjma, bo musza miec podkladke. Pracuje wiec gdzie sie da, ucze sie jezyka, zjadam swoje zapasy, w zimie egzamin( moze zrobie jeszcze mistrza, bo podobno tak mozna w osrodku doskonalenia zawodowego) Wtedy zaatakuje na nowo.
Na pomoc nie licze, jedynie na jakies oferty pracy/fuchy. Ogarnialem ogrody babkowinom w okolicy. Dogadalem sie na odsiezanie. Wszyscy mnie tu znaja. Ale chce na bialo do firmy. Na wiosne bede juz malarzem

Bardzo mi się podoba Twój post .
Szczery ,bezpośredni , nie przepuszczony przez filtr konta w Nordea ani przez staż w Norwegii .
I bardzo edukujący dla tych co czytać potrafią .
Brawo