prawo jazdy - Norwegia

proszę o pomoc.Jeżeli posiadam polskie prawo jazdy i kupiłam w Norwegii samochód na norweskich blachach oczywiście. Czy wymagane jest norweskie prawo jazdy czy nasze polskie tzn. unijne wystarcza?
I drugi przypadek jeżeli zatrudniam się w norweskiej firmie jako kierowca, szef nie wymaga norweskiego prawa jazdy,akceptuje takie jakie mam to czy wówczas też muszę wymienić prawko nasze na norweskie, na czas pracy w charakterze kierowcy. Ciągle słyszę rozbieżne informacje na ten temat, jak to jest?
Pozdrawiam

ja mam polskie pj
mam auto norweskie ,jezdzilem busami w norweskiej firmie
nie wie czy jest unijne i kto je wydaje =Bruksela czy jak
jest miedzynarodowe wydaje Urzad Marszelkowski wydziak transportu i komunikacji

Odpowiedz jest taka...możesz ale nie musisz...jak jestes kierowcą to dla świętego spokoju możesz sobie zmienic aby w razie kontroli mieli czarno na białym bo wiesz i norwescy policjanci co niektórzy nie grzeszą bystrością ...ktos juz tutaj pisal o tym...oddajesz polskie,płacisz 200 koron i czekasz az przyjdzie na adres domowy...do tego czasu dostajesz potwierdzenie...
pozatym w Norge wszystkie prawa jazdy unijne są jak najbardziej uznawane(unijne to jest to właśnie nasze )i nie mogą cie zmusić abys je zmienił...

jak masz bezterminowe to wymienia na 10 lat

via44 napisał:
proszę o pomoc.Jeżeli posiadam polskie prawo jazdy i kupiłam w Norwegii samochód na norweskich blachach oczywiście. Czy wymagane jest norweskie prawo jazdy czy nasze polskie tzn. unijne wystarcza?
I drugi przypadek jeżeli zatrudniam się w norweskiej firmie jako kierowca, szef nie wymaga norweskiego prawa jazdy,akceptuje takie jakie mam to czy wówczas też muszę wymienić prawko nasze na norweskie, na czas pracy w charakterze kierowcy. Ciągle słyszę rozbieżne informacje na ten temat, jak to jest?
Pozdrawiam


nic nie musisz ale dobrze by było po ok 2 latach miec juz norweskie pj tak mi powiedziała pani z stasion vage
polska jest w uni europ a norwegia ma takie same prawa jak unia (podpisała jakis kontrakt ) wiec mozesz jezdzic na polskim pj
gdyby było inaczej to by sie doczepili do nas podczas kontroli(przekroczylismy predkosc i radar zrobił nam zdjecie przyszedł do domku rachunek z mandatem 9 tys !!!! i pismo ze mamy dac prawko do wgladu w najblizszym komisariacie tam je skserowali i przypieli do karty auta w stasion vegen )
wiec nie martw sie a jak masz jeszcze jakies watpliwosci to odsyłam do stron stasion vegen

nie trzeba,ale polecam mimo wszystko wymienic,szczegolnie jak prawo jazdy to nasz chleb
w przypadku gdy zgubimy polskie prawko,to jest malutki klopocik wtedy

kami napisał:

gdyby było inaczej to by sie doczepili do nas podczas kontroli(przekroczylismy predkosc i radar zrobił nam zdjecie przyszedł do domku rachunek z mandatem 9 tys !!!!


9 kola....niezle zaszalalas mnie zatrzymali niedawno i pan sluzbowy z politi pokazal mi, ze w lewym przednim zarowka nie swieci....i zaczal pisac mandat...to ja go pytam, dlaczego mandat - auto jest sprawne, elektryka sprawna, swiatla rano jeszcze swiecily obydwa, wiec zarowka w czasie jazdy musiala sie spalic, normalna rzecz...na dodatek godzina 9 rano, bialy dzien, zadnego zagrozenia nie stwarzam a zarowke mam i moge wymienic przy nim na miejscu...
...nie bylo gadania...pisal dalej mandat... mowie mu, ze jesli zarowka spali sie podczas jazdy, w czasie dnia jeszcze, kierowca nie ma mozliwosci wiedziec o tym...mowie mu, ze w innych panstwach przy takim przypadku dostawalem ostrzezenie ustne, wymienialem zarowke i finito...a on mi na to, ze tu jest Norwegia ...
i wypisal mi w koncu zgadnij ile... 2000 koron, wg tabeli za brak swiatel , ktora raczyl mi pokazac idiota
nie wiem jeszcze czy to zgodne na 100% z ich kodeksem, musze jechac na komisariat pogadac z jego przelozonym

No cóż dzieki wielkie. Gdyby każdy chciał opowiedzieć swoją historię to niezłą ksiazkę możnaby napisać. A propo pj dochodzę do wniosku na podst. tego co piszecie że polskie prawo jazdy jest polskim dokumentem a ja bedę z niego korzystać bo jestem i będę Polakiem pracującym w Norge. Serdecznie pozdrawiam

Nie polecam wymiany prawka na norweskie, w przypadku zmoki speed (zarówno prędkość jak i narkotyki) lub alkohol, prawko zatrzymane przez policję przesłane zostaje do konsulatu a z tamtąd do miejsca gdzie zostało wydane, a z tamtąd my je odbieramy i jeżdzimy sobie dalej. Dzieje się tak iż wyroki z Norwegii nie są honorowane w Polsce. Oczywiście nie powinniśmy prowadzić auta w Norwegii na czas kary orzeczony przez sąd-ale zawsze to już coś.

pozdro

ulv72 napisał:
kami napisał:

gdyby było inaczej to by sie doczepili do nas podczas kontroli(przekroczylismy predkosc i radar zrobił nam zdjecie przyszedł do domku rachunek z mandatem 9 tys !!!!


9 kola....niezle zaszalalas mnie zatrzymali niedawno i pan sluzbowy z politi pokazal mi, ze w lewym przednim zarowka nie swieci....i zaczal pisac mandat...to ja go pytam, dlaczego mandat - auto jest sprawne, elektryka sprawna, swiatla rano jeszcze swiecily obydwa, wiec zarowka w czasie jazdy musiala sie spalic, normalna rzecz...na dodatek godzina 9 rano, bialy dzien, zadnego zagrozenia nie stwarzam a zarowke mam i moge wymienic przy nim na miejscu...
...nie bylo gadania...pisal dalej mandat... mowie mu, ze jesli zarowka spali sie podczas jazdy, w czasie dnia jeszcze, kierowca nie ma mozliwosci wiedziec o tym...mowie mu, ze w innych panstwach przy takim przypadku dostawalem ostrzezenie ustne, wymienialem zarowke i finito...a on mi na to, ze tu jest Norwegia ...
i wypisal mi w koncu zgadnij ile... 2000 koron, wg tabeli za brak swiatel , ktora raczyl mi pokazac idiota
nie wiem jeszcze czy to zgodne na 100% z ich kodeksem, musze jechac na komisariat pogadać z jego przelozonym
To trafiłeś na służbistę, z kodeksem drogowym zamiast klapek na oczach. Mam nadzieję, że przełożony tego policmajstra okaże się człowiekiem. Ja jakiś rok temu leciałem stówką w tunelu, gdzie obowiązkowa była sześćdziesiątka (gnałem na prom do PL). Wjechali za mną w tunel, jak tylko wyjechałem, chłopcy dali znać światełkami. Po chwili rozmowy z nimi i wytłumaczeniu, że jadę na prom, na który mogę się spóźnić,spisał mnie i dał mi tylko ostrzeżenie, że jak następnym razem mnie złapie, to będzie inna rozmowa. Na koniec rozmowy zapytał, czy jest miły. Odpowiedź była oczywista