czesc wszystkim mam pytanie dotyczace przewozu psa - Norwegia

właśnie zakupuje w Polsce pieska i chce go przewieść do Norge moja sunia ma tylko 2 miesiące ma wszystkie badania chipy i paszport ale niestety nie ma szczepionki na wściekliznę bowiem jest jeszcze za mała czy ktoś może wie jak wygląda odprawa na lotnisku z psem czy psa ogląda weterynarz i czy sprawdza mu papiery szczepię ? ja już za tydzień lecę po nią i mam szczera nadzieje ze w Polsce na lotnisku nikt mi się do niej nie przyczepi o braki w pieczątkach czekam na odpowiedz z góry wielkie dzięki Milego dnia dla wszystkich

Temat już był wałkowany kilka razy:
www.mojanorwegia.pl/forum/view/dyskusja_...a_do_norge_10,0.html
Jak to nie wystarczy to sobie wyszukaj podobne tematy.
Pozdrawiam.

Jak jedziesz samolotem to piesek bedzie w 100% sprawdzony przez celnikow. Nie masz dokumentow w porzadku to piesek zostanie oddany do kwarantanny na twoj koszt na 3 miesiace, lub uspiony. Koszt kwarantanny okolo 30 tys. koron.
W sumie nie masz szansy, zeby zabrac psa legalnie do Norwegii zanim ten nie ukonczy 7 miesiecy. I celnicy dobrze o tym wiedza.
Szczepienie na wscieklizne oraz badanie krwi na przeciwciala jest obowiazkowe.

Witaj ja także czekam na swojego pieska od lutego ,muszę powiedzieć ze jest to bardzo długa procedura.pierwsza szczepienia według kaledarza ,po trzecim miesiącu pieska można już zaszczepić na wściekliznę i do tego dnia licząc 120dni dopiero pobiera się krew na badanie zazwyczaj wysyłają od Puław lub Niemiec podobno Niemcy sa tansi.tak przynajmiej ja wiem od mojej pani weterynarz,nastepnie czekamy dwa tygodnie na wyniki wszystko musi byc wpisane w paszport.Nastepny ruch to odrobacztwienie 10dni przed wylotem do Norvegi,i oczywiscie w ciągu tygodnia od przyjazdu trzeba zgłosić się na miejscu do weterynarza Norveskiego.A jeśli chodzi o przelot samolotem to Norvegian przewozi bez problemu cena biletu 300kr musisz zadzwonic do obsługi klienta i zorientowac się ile piesków leci max to 4 psy na przelot.musisz też mieć odpowiednia klatkę do przewozu z atestem i torbe z psa jedzeniem i zabawkami to wsztstko zabiorą ludzie którzy odbiora od ciebie pieska na lotnisku.Także w tej chwili nie masz szans na zabranie pupila do siebie.Tak jeszcze na marginesie wiem od norveskiej znajomej że jak złapią to piesek idzie na uśpienie a druga sprawa to można dostac kare finansowa około 50.000 kr kary za przemyt oni to tak wtedy traktuja.Ja tak samo jak ty chciałam zrobić,ale stwierdziłam że nie można pozwolic na zabicie pieska bo tez jest zywe stwożenie i nie poto sie onie dba zeby (Norvegia go uspiła).Pozdrawiam

Taka mala dygresja - chipy dla psow, he he, ciekawe ile lat jeszcze potrwa jak i nas to dosiegnie...

ok wielkie dzięki za informacje czyli mój psiak musi zostać u hodowcy i czekać cierpliwie na te chore ... procedury dziękuje miłego dnia życzę

Nikt psów w Norge nie zabija od tak sobie, uśpienie pieska to ostateczność, jeśli jego właściciel nie zgodzi się na powrót psa do PL na oczywiście jego koszt lub jeśli się nie zgodzi na kwarantanne i opiekę na terenie Norge do czasu gdy piesek będzie mógł legalnie przebywać, oczywiście też na koszt właściciela, jakieś 10 tyś koron miesięcznie. Niektórym jest szkoda wydać taką kasę czy po prostu wracać do PL z psem, więc zgadzają się na uśpienie, a później opowiadają jak to Norwedzy w bezlitosny sposób zabili mu pupilka.

kasiorek, psiaczek jest fantastyczny, ale musisz poczekać z jego sprowadzeniem do Norge...

Hardi wcale uspienie psa nie jest takie trudne dla nich. nie wiem czy slyszales o przypadku polaka w Szwecji kiedy mial wyniki na przeciwciala ale nie mial wpisanych do paszportu mial je w jez angielskim ale juz nie zdazyl wpisac. Na granicy jak zjechal z promu zatrzymali go oczywiscie przyczepili sie i powiedzieli ze przyjedzie weterynarz i psa uspi. On powiedzial ze w takim razie tym promem wroci do Polski ale tez nie pozwolono jemu bo tak dlugo trwaly te procedury i prom odplynal. Wiec facet ponownie probowal ich prosic ze rano tym promem przyplynie jego dziewczyna i zabierze psa a do rana on bedzie siedzial w samochodzie ale i to niec nie dalo. Przyjechal po kilkunastu godz weterynarz i psa uspil. To byla bardzo glosna sprawa w Szwecji. Organizacje ochrony zwierzat podobno oplacily jemu adwokata i mial sadzic celnikow. Nie wiem jak tak spawa sie skonczyla bo juz pozniej prasa i telewizja szwecka nie wspominaly ale cokolwiek wywalczyl to psa juz nie ma i to napewno jest przykre