Czy Norwegowie nie odpisują na maile? - Norwegia

Mam pytanie czy w Norwegi nie ma zwyczaju odpisywania na maile?
Wysłałem kilka maili w sprawie wynajmu mieszkania na 1,5 miesiąca w wakacje i nie dostaje żadnych odpowiedzi. Wysyłam maile z gmaila także nie powinno być problemów. Jak myślicie olewają mnie po prostu?

Wspomniałem o mieszkaniu, może ktoś wie gdzie mógłbym wynająć mieszkanie na taki krotki okres? W jednej agencji mi dala adres mailowy do agenta który mógłby pomóc ale nie odpisuje również!

a czy ty myślisz że ktoś traktuje poważnie klienta który chce wynająć mieszkanie na 1,5 miesiąca ???
nie dziw się że cię olewają . napewno nie będziesz miał łatwo znależć .

chyba lepiej wynająć mieszkanie na ten czas niż żeby stało puste i przynosiło straty a nie zyski

poza tym kobieta z którą rozmawiałem w tej agencji mówiła, że może coś uda się znaleźć, a tymczasem nie odpisuje agent z którym miałem się skontaktować

czyli wychodzi na to, że Norwegowie mają taką kulturę i nie odpisują na maile tak?

w GB nie spotkałem się nigdy w życiu żeby mi ktoś nie odpisał na maila!

gdyby było ich tyle że stały by puste to pewnie odpisaliby ci na te meile

michaelk napisał:
chyba lepiej wynająć mieszkanie na ten czas niż żeby stało puste i przynosiło straty a nie zyski

poza tym kobieta z którą rozmawiałem w tej agencji mówiła, że może coś uda się znaleźć, a tymczasem nie odpisuje agent z którym miałem się skontaktować

czyli wychodzi na to, że Norwegowie mają taką kulturę i nie odpisują na maile tak?

w GB nie spotkałem się nigdy w życiu żeby mi ktoś nie odpisał na maila!

Po prostu nie masz pojecia jaka jest sytacja na rynku wynjamu mieszkan. Mieszkam i pracuje w Oslo juz od kilku lat, obecnie musze zmienic mieszkanie i jestem optymistka myslac, ze uda mi sie to do konca wrzesnia

Mam stala prace i znakomite referencje. Chcesz rzucic okiem na moja poczte i obejrzec ile maili wyslalam (o tel. nie wspomne ) , a ile dostalam odpowiedzi lub zaproszen na visning ?

Rozczaruje Cie, ale tu mieszkania niue stoja puste
Jesli jakies sie zwalnia, to stoi dluuuuuuga kolejka chetnych

A w jakim języku pisaliście te maile? Ja niestety obserwuje pewien ostracyzm związany z krajem pochodzenia. Dwa lata temu szukałam lokum, wziełam gazetę lokalną i dzwonie w odpowiedzi na ogłoszenie o wynajem. Rozmowa była po ang. i dowiedziałam się, że mieszkanie jest juz wynajete. Poprosiłam kumpele norweżkę, żeby i ona spróbowała sie czegos dowiedziec, mieszkanie okazało sie cały czas do wziecia...No ale to, moi drodzy była wiocha (to znaczy po ichniemu małe miasteczko), w Oslo jest pewnie kongo-bongo.

tia.mam identyczne doswiadczenia.ze mna nie chcieli gadac nawet po norwesku, no bo nie mowie super i slychac ze nie jestem stad.masakra.tutaj chyba malo kto wynajmuje mieszkanie na tak krotko wiec pewnie dlatego nie odpisuja.na finn.no sa widzialam jakies oferty krotkiego wynajmu ale to byly jakies dziwne oferty bez okien albo bez pradu.

Ale kochani... Tak jak duża rzesza polaków jest rasistami tak i większość norwegów jest szowinistami. I sporo z nich przy szczerej rozmowie to przyznaje. Dlatego trudno jest obcokrajowcowi wynająć mieszkanie tym bardziej na tak krótki czas. I z całym szacunkiem, gdyby do mnie w Polsce zadzwonił Rosjanin i zapytał o wynajem na 1, 5 miesiąca to też bym odmówiła, pomimo faktu, ze nic do Rosjan nie mam. Życzę powodzenia w szukaniu.

Musze przyznac, ze ja mialam wiecej szczescia. Gdy chcialam wynajac mieszkanie nie znalam norweskiego, a i moj angielski nie byl najlepszy ale sie udalo bez wiekszych problemow Teraz w najblizszym czasie bede zmieniac mieszkanie i nie bylo z tym tez problemu, pomimo nie najlepszej znajomosci norweskiego (gdyz jstem jak narazie w trakcie nauki tego jezyka). Wiec chyba jestem urodzona pod szczesliwa gwiazda

to mnie niestety zmartwiliście, bo mam śmiałe plany wyjazdu zarobkowo-turystycznego do Oslo właśnie