Sa to warunki do przyjecia,pewnie z biegiem czasu troche sie poprawia.
Ale to nie bedzie decydujace.Najwazniejsze bedzie, czy ci bedzie odpowiadac mentalnosc norweska i czy szef jest w porzadku-to sa dwie najwazniejsze sprawy,no i oczywiscie plus klimat -niestety nierownikowy.
Norwegowie roznia sie znacznie od Niemcow.
Sa mniej kontaktowi i nadaja na innej czestotliwosci-ma to swoje plusy i minusy.
Zdarzaja sie wyjatki ale Norweg nie zaprosi cie na obiad do swojego domu ,ani nie przyjdzie do twojego,nie dlatego,ze cie nielubi ale dlatego ,ze nie.Podobnie jak Niemcy Norwegowie zawsze beda chcieli,abys byl nizej niz oni-w kazdej dziedzinie.Jestes dla nich osteuropa i dobrze abys o tym pamietal-zawsze to lepiej niz polnische Schweine w Niemczech

Jezyk norweski jest do opanowania ale nie wchodzi do glowy automatycznie jak niemiecki-inna frekfencja.Nie mozna uczyc sie norweskiego bazujac na niemieckim-inna konstrukcja zdania.Nauka norweskiego to takie troche chinskie znaki kanji- masz masz okreslona fraze i ja wklejasz do pamieci.
...a poza tym wielu Polakow dociagnelo juz tu do emerytury,wiec tobie tez sie pewnie uda...