Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

  • Oslo, Oslo, Norwegia
  • Bergen, Vestland, Norwegia
  • Jessheim, Akershus, Norwegia
  • Stavanger, Rogaland, Norwegia
  • Kristiansand, Agder, Norwegia
  • Ålesund, Møre og Romsdal, Norwegia
  • Trondheim, Trøndelag, Norwegia
  • Brønnøysund, Nordland, Norwegia
  • Mo i Rana, Nordland, Norwegia
  • Bodø, Nordland, Norwegia
  • Sandnes, Rogaland, Norwegia
  • Fredrikstad, Østfold, Norwegia
  • Drammen, Buskerud, Norwegia

1 NOK

Norwegia nie zawsze uczciwa - Norwegia

4 Posty

()
Wiking
Cześć, chcę się podzielić swoją historią i swoimi odczuciami z pracy w Norwegii i zapytać Was czy w Norwegii można pracować z normalnymi i uczciwymi ludźmi. Ja trafiłam jak do tej pory na oszustów i cwaniaczków i zaczynam mieć wątpliwości czy to kapitalizm tak działa na ludzi czy ten kraj. W hotelu z dużej sieci hoteli, w którym pracowałam, łamali i łamią nagminnie prawa pracowników, związki się wypięły, arbeidstilsynet ma klapki na oczach. Jak zaczynasz się odzywać o SWOJE PRAWA to lecisz. Prędzej czy później wylecisz. W hotelu nastała dobra zmiana (nowe władze), która zdążyła pozbyć się kucharzy, recepcjonistów, sprzątaczek i potrafiono znaleźć takie argumenty jak przesolona zupa w zeszłym roku. Pozbyli się każdego, kto był w związkach i cokolwiek robił. Na 50 proc pracowników teraz został może 1, przy czym spora część wypisała się sama. Odeszłam z pracy po 4 latach, bo się starałam, chyba aż za bardzo (jak wielu moich kolegów) i coś pękło. Zostałam zmanipulowana do robienia rzeczy spoza moich kwalifikacji, okłamywali mnie obietnicami awansów a okazało się, że jestem zwykłą frajerką. Byłam też krótko tillisvalgtem, chciałam być użyteczna bo zostałam wybrana z braku laku, więc raz postawiłam się po stronie koleżanek, którym zmieniono kontrakty na gorsze, wypomniałam niewypłacone nadgodziny czy niezapłaconego syka. Skutek jest taki, że teraz nie mam kogo nawet w referencjach wpisać, bo mojego kierownika zwolnili a dyrektor mnie nie lubi. Eh cinżko.. Czy tu się da inaczej niż tylko morda w kubeł i do robot?. Ja mam ciągle nadzieję, że można normalnie, uczciwie po ludzku podejść do siebie jako pracownik\szef w Norwegii czy gdziekolwiek.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
4 Posty

(PiotrBartold)
Wiking
sytuacja jak najbardziej patowa jesli sie chce szczerze i dobrze to jest 50/50 ,albo docenia albo wykorzystaja
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
13 Posty
criters
(criters)
Wiking
Uwazam ze nigdy nie nalezy sobie pozwolic na glowe wchodzic , sam ngdy na to nie pozwalalem ale 70% naszych rodakow niestety zachowuje sie w taki sposob to spory problem... dla pracujacych z nimi normalnych ...Znam sytuacje ze ludzie przez dwa lata dawali sie gnoic na koncu i tak wylatywali i wtedy prosba o pomoc do zwiazkow mimo ze dopiero sie zapisali ...Ludzie ogarnijcie sie to tak nie ndziala zeby zwiazki cos robily trzeba miec w nich jakis staz jak wam zal 400nok z czego 200nok odliczacie z podatku to mie placzcie potem ze nikt nie pomaga
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
16 Postów

(Karlik)
Wiking
To prawda ! W N sa sami nieuczciwi. To po prostu taka kultura - oszukac polaka. Oni to Maja w genach. Proponuje jak najszybciej wracac do Polski.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
4 Posty

(Yoseiyo)
Wiking
Wchodzić na głowę nie można sobie pozwolić(uczę się tego codziennie) ale jest bardzo cienka granica między byciem jeszcze uczynnym a już wykorzystywanym... Ponadto nie pisałam, że oni źle potraktowali Polaków, źle potraktowali wielu pracowników w tym Norwegów. Nie trzeba mieć żadnego ''stażu'' w związkach, żeby miały obowiązek się wywiązywać ze swoich obowiązków, im się po prostu nie chce zajmować drobnicą, zaczynają się ruchy jak się robi grubsza sprawa. Związki hotelowo/resturacyjne są w ogóle dosyć słabe mimo, że płaci się grube pieniądze. Ja w ciągu 1 roku płaciłam nawet 5000 koron.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok