Grenlandia staje się coraz częściej wybieranym celem podróży. Co roku, na największą wyspę świata przybywa aż 50 tys. turystów. Powodem tak dużej popularności może być... globalne ocieplenie.

Wiele osób odwiedza Grenlandię, by nacieszyć oczy piękną, arktyczną przyrodą. Część turystów spragniona jest, jednak, innych wrażeń i przyjeżdża na największą wyspę świata, aby na własne oczy zobaczyć topniejące lodowce.

Temperatura na terenach arktycznych stale wzrasta. Paradoksalnie, zmiany klimatyczne bardziej przyciągają, niż odstraszają potencjalnych turystów. W jednym z norweskich serwisów nazwano Grenlandię „atrakcją klimatyczną”. Ludzie z całego świata przybywają na wyspę, aby zdążyć zobaczyć lodowce, zanim te stopnieją.

Zdania na temat promowania turystyki związanej ze zmianami klimatycznymi są podzielone. Specjaliści z grenlandzkiej branży turystycznej uważają, że nie powinno się promować Grenlandii w ten sposób, ponieważ zmiany klimatyczne nie budzą dobrych skojarzeń. Natomiast, zdaniem zwolenników pomysłu - im więcej osób odwiedzi największą wyspę świata i zobaczy, na własne oczy, topniejące lodowce, tym większa będzie świadomość na temat ocieplania klimatu i konsekwencji, jakie niesie za sobą to zjawisko.

www.nrk.no/verden/klimaendringene-har-bl...ttraksjon-1.12594508