POLSKIE AUTO W NORWEGII - Norwegia - s4

Renia37 napisał:
Gosia glowa do gory ! Tu tak zawsze dowalaja ale nie wszyscy
Twoj post za to w chuj wnosi w dyskusje... nie pomoglas jej, nie podalas zadnej informacji a oskarzasz innych ze nie pomagaja... kolejna tepa strzala...

poczytaj sobie tez i sie doksztalc...

toll.no/templates_TAD/Article.aspx?id=14...pslanguage=en#polish

A czy ja wspomnialam ze nie pomagaja ? Ja ci pytania nie zadalam mimo to sie unosisz wlasnie o tym wspominalam w poscie ! Mimo to pozdrawiam i nie unos sie tak odrazu wolalam kupic auto tutaj niz sie doksztalcac w omijaniu ich przepisow

Gabriel ja tylko pomagam w komunikacji np. między pracownikami służby celnej, a bezpodstawnie zatrzymanymi obywatelami RP.

NOREK napisał:
Gabriel ja tylko pomagam w komunikacji np. między pracownikami służby celnej, a bezpodstawnie zatrzymanymi obywatelami RP.

..to czyli że, sprzedajesz rodaków? ...na tym to polega?
słowo komunikacja wiele znaczy
KGB też dość dobrze komunikowało się z zatrzymanymi,....

NOREK napisał:
Gabriel ja tylko pomagam w komunikacji np. między pracownikami służby celnej, a bezpodstawnie zatrzymanymi obywatelami RP.
He he .. , tak sobie całkiem altruistycznie , czy też na konkretnym etacie ? .
Związanym z tymi służbami ...
---
Ot taka sobie niezdrowa ciekawość , znudzonego nadmiarem wolnego czasu ...
robola budowlanego ... "ode łopaty "...

Martin2011 napisał:
..to czyli że, sprzedajesz rodaków? ....
Zanim coś Pierdolniesz ... !!!
...jak łysy o beton , to może się trochę zastanów , nad doborem słów ...!!!
---
Każda praca tłumacza , niesie ze sobą duży stres ... zwłaszcza , że trzeba dokładnie wszystko przetłumaczyć , nawet to , jak przemytnik ... prosi tłumacza jako Rodaka o pomoc w Mataczeniu ...!
---
Przecież wszystko jest nagrywane i następnie analizowane , przy "GRUBYCH" sprawach tego typu .

A skąd Ci przyszło do głowy że jest od GRUBYCH spraw?

....on pomaga zagubionym kupić bilety...

gabriel napisał:
Martin2011 napisał:
..to czyli że, sprzedajesz rodaków? ....
Zanim coś Pierdolniesz ... !!!
...jak łysy o beton , to może się trochę zastanów , nad doborem słów ...!!!
---
Każda praca tłumacza , niesie ze sobą duży stres ... zwłaszcza , że trzeba dokładnie wszystko przetłumaczyć , nawet to , jak przemytnik ... prosi tłumacza jako Rodaka o pomoc w Mataczeniu ...!
---
Przecież wszystko jest nagrywane i następnie analizowane , przy "GRUBYCH" sprawach tego typu .

A skąd znasz szczegóły?

Gabrielu jest to dodatkowa robota i jest to tłumaczenie zdania po zdaniu i naprawdę jest ciężko gdy ktoś struga bohatera.

Wiec sa nastempujace opcje (ale zeby to mialo sens to trzeba chciec posiadac prawdziwy samochod taki z 500 KM (ktory uzywany ma 500 000 engangsavgift) a nie meczyc sie zeby za jakiegos szrota 30 000 niezaplacic).

1. Rejestruje sie w Polsce samochod na wujka/dziadka/babcie/ciocie/stryjka/kuzyna/kuzynke/menela z pod budki (niepotrzebne skreslic). Po czym przyjezdza sie z ta osoba tym samochodem do Norwegii a potem gdziekolwiek sie nie jedzie to ta osoba musi siedziec w samochodzie. Widzicie niezwykle praktyczne

2. Rejstruje sie samochod na siebie w Polsce i przywozi do Norwegii. Potem placi sie 25 % MVA w toll. I zawsze gdy ma sie chec pojezdzic placi sie 250 NOK za czerwone dagskilter od biltilsynet (o ile niepodniesli juz ceny w ciagu ostatniego roku). W ten sposob placi sie 91 250 NOK na rok jesli sie chce jezdzic kazdego dnia ale przeciez mozna odliczyc dni kiedy sie niejezdzi oraz urlop w Polsce itp itd. (Polskie blachy sie zachowuje aby zalozyc jak tylko do Szwecji/Danii sie dojedzie aby mozna po calej europie jezdzic). Ale zeby cos takiego sie oplacalo to jak mowie trzeba woz miec za ktory z 500 000 engangsavgiftu jest albo wiecej.

Aha a kto ma norsk statsborgerskap to jeszcze jutro moze cos zrobic z tymi chorym engangsavgiftem i wybrac sie na wybory i wrzucic karteczke FrP!