polskie auto w NO - Norwegia - s2

fish_hs napisał:
Czyli żartów nie ma...
no nic trzeba będzie pożegnać się z polskim autkiem i kupić nieco starsze, za to zarejestrowane w Norwegii....i bez kombinacjii mieć święty spokój, po za tym autem na norweskich blachach jesteś inaczej postrzegany na drodze przez politi jak i przez innych kierowców

Wszystko sie zgada tylko jaki problem z kupieniem auta w salonie jak sie nie zna perfekt norweskiego. Ja robiłam 5 podejść i zawsze już prawie, prawie i sprzedali. Teraz uzbieram gotówkę i mam to gdzieś

belunia napisał:
Wszystko sie zgada tylko jaki problem z kupieniem auta w salonie jak sie nie zna perfekt norweskiego. Ja robiłam 5 podejść i zawsze już prawie, prawie i sprzedali. Teraz uzbieram gotówkę i mam to gdzieśnie wiedziałem o tym żeby kupic auto w salonie trzeba znac perfect norweski

belunia napisał:
Wszystko sie zgada tylko jaki problem z kupieniem auta w salonie jak sie nie zna perfekt norweskiego. Ja robiłam 5 podejść i zawsze już prawie, prawie i sprzedali. Teraz uzbieram gotówkę i mam to gdzieś

Dziwne

Najlepsze co mozna zrobic dopoki Stoltenberg rzadzi to kupic auto 30 letnie bo takie sa bez avgiftu. Najlepiej jakies amerykanskie 6.0 litrow silnik bez katalizatora zeby brudnym ekologom/socjalista dobrze pachnialo za te avgifty.

Ja akurat przypadkiem mam A8 4.2 TDI 2006 ktore wczesniej uzywali moi rodzice na norweskich tablicach bo inaczej na 100 % bym tak zrobil.

I tak sobie na urlopy zamierzam kupic samochod na Polskich blachach ktory bedzie tylko w Polsce. Aby mogl miec 500 KM+ i aby Stoltenberg niedostal nawet 1 NOK. A z prawem jazdy odwrotnie norweskie prawko sobie wzialem bo tutaj jakby mnie zmierzyli to i tak pozegnanie z prawkiem wystarczy o 36 km/h przekroczyc. A w Polsce mi punktow juz nienabija wiec moge jezdzic jak chce tylko mandacik 500 PLN wrazie czego i z glowy, w koncu trzeba pojedzic sobie jak sie ma ferie/flex tid