Wyjazd do Australii - Norwegia

Hej wszystkim. Czy byl z Was ktos moze w Australii i moglby podzielic sie opinia odnosnie zycia tam? Dostalem niedawno wize i planuje za miesiac wyjechac tam i znalesc prace... nie powinno byc z tym problemu bo jest mnustwo ofert i wystarczy angielski i kwalifikacje - a to juz mam. W Norwegii mi sie i tak skonczyl juz kontrakt, do PL nie bede wracac bo tam nie ma dla mnie przyszlosci... wiec co mam do stracenia ;p Mysle o Malbourne lub Sydney.

Dzieki za odpowiedz

Nawet sie nie zastanawiaj, kiedyś byłem blisko od wyjazdu tam ale kolega "dupa" spieprzył sprawe... żałuje że nie wypaliło wtedy, powodzenia

dołączę za kilka lat, też mi Australia po głowie chodzi, ale najpierw turystycznie zamierzam się wybrać

musicie to przemyśleć
czy potraficie się obyć bez
polskich wędlin, polskich alkoholi
i polskości

Dzieki Balum. Caly epizod o AU jest ciekawy... Za tydzien wracam do kraju i pozostaje mi kwestia szczepien, zakupy i pakowanko a te bilety cholernie drogie ;/
Co warto ze soba zabrac?

Przede wszystkim,cos cieplego (do ubrania) bo tam zimno !

Jak bym się wybierał do Australii-to cały net i wszystkie info w tym temacie były by już w mojej głowie.
To nie jest wyjazd do babci na śliwki,tylko na drugą półkule,tam słonce bedzie na północy a nie na południu-to tak z większych zmian (zakładam że nie ma problemu z pojęciem <strony świata>

Tamtejsi polacy mają głęboko wyjebane na alienów,szkoda że tu się zawsze trafi menda z caritasu-wspólczująca ułomnym inaczej.
O ile się orientuję,tam nie ma zlituj,umiesz -może będziesz,nie umiesz-za burtę.
I to się odbywa od razu na etapie spotkania z Państwem.
Tak też powinno być tu,na granicy powinien stać Hans z bykowcem i pytać;
-co umiesz?
-jabłka zbierać i malować
-wypierdalaj

itd.

balum napisał:

Tak też powinno być tu,na granicy powinien stać Hans z bykowcem i pytać;
-co umiesz?
-jabłka zbierać i malować
-wypierdalaj

itd.
akurat
przecież oni piszą, że są gotowi podjąć każdą pracę
to i Hansowi by mówili, że wszystko mogą