Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
Lela88 (3844 niezalogowanych)
604 Posty
Nicole po ojcu
(oppland)
Wyjadacz
czesio.:* napisał:
oppland napisał:
myslicie ,że posłuchają polacy o myśla że korony to na ulicy leżą i wystarczy pozbierac ile to juz było pisane w tym temacie?a nowi wciąz pytaja o to samo....no ale 50-70 kr za godz dla aliensa to raj na ziemi...tylko nie mysli o tym jakiej wiochy robi dla innych i dla samego siebie bo jaki mozna mieć szacunek do takiego osobnika jak on sam siebie nie szanuje...

zaczynasz troche pierdolić ...90% zaczynało tu jak w każdym kraju od roboty na czarno lub na innych dziwnych warunkach,te pare procent których brakuje ,to ludzie co znali język i mieli konkretny fach...czesio sam dobrych pare lat temu zaczynał u "polańskiego" w oslo od 55/t i też myślał że ...nieźle ...ale jak looknoł dookoła to wiedział że trza booke w ręce ,język pojąć i bedzie żyło sie nam lepiej...myślę że teraz startując z tego samego poziomu było by trudniej,większe wymagania stawiają i językowe i doświadczenie nabiera znaczenia....ale każdy jest kowalem...np.taki tadzio...to jest HERO przeczy wszelkim zasadom logiki i zdrowego myslenia...a jednak?

reasumując : pierdolisz...każdy z nas był mniej lub więcej aliensem jak stanoł na tym lądzie...co niektórzy a znam kilku osobiście są aliensami do dziś...miłego dnia...idę popracować


akurat nie pierdole,bo dupa nie ruszam w tym momencie
oczywiscie ze kazdy prawie zaczynał na czarno...ale kilka lat temu 50-70kr miało inna wartośc i dzis ma to inną wartosc..nieprawdaz?i ilu jest takich co siedza tutaj po kilka lat i mówia dwa słowa po norwesku penge i takk no ilu? o takich mi najwięcej chodzi,ze nie potrafia zainwestowac w siebie...mieszkaja gdzie bóg da,pracuja za ile Bóg...a jak np norweg zleca robote to zpaprosza ja,bo nie zrozumieli co trzeba zrobic a pózniej szok jak norek wchodzi i zamiast zastać pomalowany garaż co widzi że jest rozebrany...ille jeszcze jest takich przykładów albo na huhu wiekszosc przychodzi pracowac ma kołowaty łeb i wali fuszerkę...pięciu tak zrobi a idzie to na Nas wszystkich...bo taki ma w dupie co o nim pomyśla,bo on tu tylko przyjeżdza porobić i wraca,a są tacy co mieszkaja tu na stałe sprowadzili rodziny i jednak nie życza sobie wizerunku takiego Polaka...może i nowoprzybyly nie każdy taki jest,ale jesli przyjeżdza z wielkiej bidy bez języka lub z ang o kos mu nagadał ze taki wystarczy,a tam czeka rodzina na kromkę chleba to normalka ze pójdzie robic za grosze po 14 h bo przeliczy te 50 kr na złotówki i...co? raj....a pozniej jest sranie po gaciach jak noge złamie lub pieniędzy nie dostanie i pisza na forach....POMOCY...

Ok Warszawy od razu nie zbudowano...ale człowieku jeden z drugim zacznij myslec na przyszłosc a nie dniem dzisiejszym...ikke sant....zainwestuj w język i przestań robić za gosze...szanuj siebie i to ile jestes wart...wszyscy się tu pchaja i mysla ze tu raj...szukaja pracy 4 miesiace i sa w szoku ze nie znalezli...nie którzy szukaja jeszcze w PL i nici..wiadomo na miejscu łatwiej...ale własnie konczy sie tym że sa znudzeni wysyłaniem CV i wala na czarno za obojetnie jaka stawkę...i się ciesza ile to nie zarobili bez podatku...i tak robia pare lat ciesząc się ile godzin w miesiącu nawalili...jak woły...głupota
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
2 Posty
Józef K....
(jkninja)
Wiking
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
5 Postów
Gusia Ka
(mot norge)
Wiking
Z perspektywy osoby, która nosi się z zamiarem opuszczenia PL rozumiem wasze wkurzenie na tych, którzy pracują za marne grosze. Chcę tylko dodać, że to co teraz wam wydaje się marnymi groszami dla innych może być naprawdę sporymi pieniędzmi.
Pracuje 6 lat prowadząc w PL firmę i naprawdę widzę co się tu dzieje i jak klienci podchodzą do zakupów i zobowiązań. Widzę też co mi sprawia teraz trudność choć kiedyś wydawało się błahostką. Polska naprawdę wyciąga z ludzi wszystkie soki i radość życia nie dając nic w zamian, albo co gorsza, dając jedynie rozczarowanie i długi.
Trochę więcej wyrozumiałości dla frustracji Polaków, którzy nie widzą perspektyw w ojczyźnie.
Poza tym jak ktoś umoczy to umoczy swój tyłek-nie wasz.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
2235 Postów
Anders B
(AndersB)
Maniak
mot norge napisał:
Z perspektywy osoby, która nosi się z zamiarem opuszczenia PL rozumiem wasze wkurzenie na tych, którzy pracują za marne grosze. Chcę tylko dodać, że to co teraz wam wydaje się marnymi groszami dla innych może być naprawdę sporymi pieniędzmi.
Pracuje 6 lat prowadząc w PL firmę i naprawdę widzę co się tu dzieje i jak klienci podchodzą do zakupów i zobowiązań. Widzę też co mi sprawia teraz trudność choć kiedyś wydawało się błahostką. Polska naprawdę wyciąga z ludzi wszystkie soki i radość życia nie dając nic w zamian, albo co gorsza, dając jedynie rozczarowanie i długi.
Trochę więcej wyrozumiałości dla frustracji Polaków, którzy nie widzą perspektyw w ojczyźnie.
Poza tym jak ktoś umoczy to umoczy swój tyłek-nie wasz.

pieprzysz głupoty jak potłuczony...
jak w polsce masz przykładowo 10zł/h a tu ktoś ci da 30? to pakujesz walizke i przyjeżdżasz...
właśnie o takich baranach tu mowa.

wyjeżdżając to pracuj za uczciwe pieniądze, żyj jak człowiek i szanuj przede wszystkim siebie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
5 Postów
Gusia Ka
(mot norge)
Wiking
gratuluję dobrego samopoczucia. tak jak mówię-każdy i każda ma inny punkt widzenia. oczywiście jeśli zarabiasz tak jak mówisz tu 10 a tam 30 zł w przeliczeniu to wyjazd jest ryzykowny i z pewnością mało opłacalny. ja mam bardziej na myśli ludzi, którzy albo tracą pracę w PL, albo stale pracują dorywczo, na umowę śmieciową 7 zł za godzinę - tak są tacy jeśli nie wiesz/zapomniałeś-i którzy pomimo kwalifikacji i skończonych studiów (dodam nie zaocznie na wyższej szkole lansu) nie mogą znaleźć pracy. albo po prostu mają dość tego cholernego kraju.
możesz mówić, że się szmacą, albo że Ty byś tak nie robił. No to nie rób, ale nie wyzywaj ludzi, którzy chcąc zmienić swoje życie sporo ryzykują.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
2235 Postów
Anders B
(AndersB)
Maniak
mot norge napisał:
gratuluję dobrego samopoczucia. tak jak mówię-każdy i każda ma inny punkt widzenia. oczywiście jeśli zarabiasz tak jak mówisz tu 10 a tam 30 zł w przeliczeniu to wyjazd jest ryzykowny i z pewnością mało opłacalny. ja mam bardziej na myśli ludzi, którzy albo tracą pracę w PL, albo stale pracują dorywczo, na umowę śmieciową 7 zł za godzinę - tak są tacy jeśli nie wiesz/zapomniałeś-i którzy pomimo kwalifikacji i skończonych studiów (dodam nie zaocznie na wyższej szkole lansu) nie mogą znaleźć pracy. albo po prostu mają dość tego cholernego kraju.
możesz mówić, że się szmacą, albo że Ty byś tak nie robił. No to nie rób, ale nie wyzywaj ludzi, którzy chcąc zmienić swoje życie sporo ryzykują.
to niech sie biorą w garść i najpierw nie ch się odpowiednio przygotują do wyjazdu a nie w chwili frustracji łapią byle co za marną stawke a później jeszcze płacz i zgrzytanie zębami bo po 2mc go oszukali, co on ma biedny zrobić bez jezyka, pieniedzy...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
5 Postów
Gusia Ka
(mot norge)
Wiking
Oczywiście. Tylko to branie się w garść też ma swoje granice. Można znać angielski, uczyć się norweskiego, starać się przejrzeć oferty, pytać znajomych czy nie znają kogoś na miejscu żeby nie jechać w ciemno, iść do ambasady Norwegii w Polsce i dowiedzieć się o obowiązujących przepisach... Ja to robię. I powiem Ci - z ambasady w Warszawie wyniosłam plik ulotek i niemiłe wrażenie, że niby norweska ambasada ale polski urząd, bowiem pani mająca udzielać informacji była wyraźnie niezadowolona, że ktoś jej przeszkadza kawę pić.
Jeśli mówimy o standardach pracy, o przygotowaniu się odpowiednim-można zrobić wszystko a koniec końców można wylądować z tymi 50 NOK na godzinę i bić się w tyłek piętami i cieszyć, że jest na jedzenie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
2235 Postów
Anders B
(AndersB)
Maniak
mot norge napisał:
Oczywiście. Tylko to branie się w garść też ma swoje granice. Można znać angielski, uczyć się norweskiego, starać się przejrzeć oferty, pytać znajomych czy nie znają kogoś na miejscu żeby nie jechać w ciemno, iść do ambasady Norwegii w Polsce i dowiedzieć się o obowiązujących przepisach... Ja to robię. I powiem Ci - z ambasady w Warszawie wyniosłam plik ulotek i niemiłe wrażenie, że niby norweska ambasada ale polski urząd, bowiem pani mająca udzielać informacji była wyraźnie niezadowolona, że ktoś jej przeszkadza kawę pić.
Jeśli mówimy o standardach pracy, o przygotowaniu się odpowiednim-można zrobić wszystko a koniec końców można wylądować z tymi 50 NOK na godzinę i bić się w tyłek piętami i cieszyć, że jest na jedzenie.
po 1 znalezc prace i dostać kontrakt od początku po 2 znalezc mieszkanie a 50nok na czrno to strach myslec bo to gorzej jak w polsce jezeli chcesz żyć jak człowiek
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
604 Posty
Nicole po ojcu
(oppland)
Wyjadacz
anders b. napisał:
mot norge napisał:
Oczywiście. Tylko to branie się w garść też ma swoje granice. Można znać angielski, uczyć się norweskiego, starać się przejrzeć oferty, pytać znajomych czy nie znają kogoś na miejscu żeby nie jechać w ciemno, iść do ambasady Norwegii w Polsce i dowiedzieć się o obowiązujących przepisach... Ja to robię. I powiem Ci - z ambasady w Warszawie wyniosłam plik ulotek i niemiłe wrażenie, że niby norweska ambasada ale polski urząd, bowiem pani mająca udzielać informacji była wyraźnie niezadowolona, że ktoś jej przeszkadza kawę pić.
Jeśli mówimy o standardach pracy, o przygotowaniu się odpowiednim-można zrobić wszystko a koniec końców można wylądować z tymi 50 NOK na godzinę i bić się w tyłek piętami i cieszyć, że jest na jedzenie.
po 1 znalezc prace i dostać kontrakt od początku po 2 znalezc mieszkanie a 50nok na czrno to strach myslec bo to gorzej jak w polsce jezeli chcesz żyć jak człowiek


anders na razie nie przetłumaczysz...jak im wszystkim szczescie tutaj lub nie szczęscie dopisze to moze po paru latach lub kilku miechach zrozumieja o co kaman...pozdrawiamB
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
231 Postów
Łukasz Bernaś
(Rzymski82)
Stały Bywalec
A ja proponuje jeszcze jedno. Trzeba się zastanowić dlaczego w Polsce było mi źle? Za mało zarabiałem albo nie mogłem znaleźć pracy? Czemu? A może jestem pierdołą która nie radzi sobie w ojczystym kraju w którym mogę swobodnie z każdym porozmawiać bo znam język, mam przyjaciół rodzinę która może mi pomóc lub coś doradzić. I niby teraz mam sobie poradzić w obcym kraju ledwo znając angielski albo i nic w ząb. W kraju w którym jest inna kultura i inna mentalność inne wymagania? Gdzie ja bym mógł tutaj pracować. Czy jestem w czymś zajebiście dobry? A jeśli jestem dobry to czemu mam problemy w Polsce?
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok