BiZi napisał:
1. Trzeba na dom i na nia pracowac?- a sama nie potrafi pracowac? oczekuje , ze wszystko facet zarobi i kupi? Na dom i utrzymanie trzeba wspolnie pracowac, ale materialistka tergo nie zrozumie....
2. Samodzielnosc- sa rzeczy do zrobienia ktore kobieta tez potrafi zrobic w domu (np. pomalowanie pokoju dla dziecka), tyle ze niektore to uwazaja sie za ksiezniczki i wyreczaja sie facetem....[/quote]
Po 1. Kobieta może pracować w inny sposób niż zarabianie pieniędzy. Czy zajmowanie się domem, dziećmi i mężem to nie praca? Przecież każda z tych rzeczy to praca gdzie widać efekty, bo przecież śniadanie do pracy zrobione, posprzątane, pranie zrobione, wyprasowane, obiad zrobiony, ciasto upieczone itd itp.
Ja w chwili obecnej zajmuję sie domem i dzieckiem Naszym. Mój mąż uważa, że nie muszę iść do pracy, bo utrzyma Naszą rodzinę. Ale ja chcę iść do pracy. Chcę się spełnić również w roli kobiety pracującej. Chcę również zarobić pieniądze na Nasze wspólne życie.
Po 2. Fakt, niektóre kobiety mają po prostu dwie lewe ręce niestety. I uwielbiaja się wysługiwać mężczyznami. Moim zdaniem to głupota. Co się stanie takiej kobiecie jak sama wymieni żarówkę??? Nic.
Ja jestem za bardzo samodzielna zdaniem mojego męża. Kiedy byłam w 8 miesiącu ciąży remontowalismy mieszkanie. Miałam zabronione zebym cokolwiek zrobiła, bo miałam okropne problemy z kręgosłupem. A ja co? Pod nieobecność męża pomalowałam listy okienne, zabezpieczyłam listwy przy podłodze taśmą, wyczściłam wszystkie kafelki w łazience i wiele innych rzeczy. I jakoś korona z głowy mi nie spadła z tego powodu.
A odpowiadając na pytanie Mariana to ja zwracam uwagę najpierw na oczy, potem na uśmiech a po trzecie na wygląd ogólny
1. Trzeba na dom i na nia pracowac?- a sama nie potrafi pracowac? oczekuje , ze wszystko facet zarobi i kupi? Na dom i utrzymanie trzeba wspolnie pracowac, ale materialistka tergo nie zrozumie....
2. Samodzielnosc- sa rzeczy do zrobienia ktore kobieta tez potrafi zrobic w domu (np. pomalowanie pokoju dla dziecka), tyle ze niektore to uwazaja sie za ksiezniczki i wyreczaja sie facetem....[/quote]
Po 1. Kobieta może pracować w inny sposób niż zarabianie pieniędzy. Czy zajmowanie się domem, dziećmi i mężem to nie praca? Przecież każda z tych rzeczy to praca gdzie widać efekty, bo przecież śniadanie do pracy zrobione, posprzątane, pranie zrobione, wyprasowane, obiad zrobiony, ciasto upieczone itd itp.
Ja w chwili obecnej zajmuję sie domem i dzieckiem Naszym. Mój mąż uważa, że nie muszę iść do pracy, bo utrzyma Naszą rodzinę. Ale ja chcę iść do pracy. Chcę się spełnić również w roli kobiety pracującej. Chcę również zarobić pieniądze na Nasze wspólne życie.
Po 2. Fakt, niektóre kobiety mają po prostu dwie lewe ręce niestety. I uwielbiaja się wysługiwać mężczyznami. Moim zdaniem to głupota. Co się stanie takiej kobiecie jak sama wymieni żarówkę??? Nic.
Ja jestem za bardzo samodzielna zdaniem mojego męża. Kiedy byłam w 8 miesiącu ciąży remontowalismy mieszkanie. Miałam zabronione zebym cokolwiek zrobiła, bo miałam okropne problemy z kręgosłupem. A ja co? Pod nieobecność męża pomalowałam listy okienne, zabezpieczyłam listwy przy podłodze taśmą, wyczściłam wszystkie kafelki w łazience i wiele innych rzeczy. I jakoś korona z głowy mi nie spadła z tego powodu.
A odpowiadając na pytanie Mariana to ja zwracam uwagę najpierw na oczy, potem na uśmiech a po trzecie na wygląd ogólny
