Porwanie MADZI z Sosnowc - Norwegia - s2

...jesli

nawet,to co to za organy

w takiej malej madzi.toz to raczej organiki...nieoplacalna sprawa!

brzydal napisał:
...jesli

nawet,to co to za organy

w takiej malej madzi.toz to raczej organiki...nieoplacalna sprawa!

Sztuka jest sztuka.

Co pisza nie czytam,gdyz zawsze moze byc cos przekrecone.

Ale obejrzalam kazde video wypowiedzi rodzicow,ktore nikt nie przekreci.
I polecam odniesc sie do video.

To forum, jak każde inne służy dyskusji, a ciężko położyć kres jakimkolwiek spekulacjom bez dyskutowania. Wielu ludzi poruszył los tej małej dziewczynki, ale w obliczu zaistniałej sytuacji nawet policja jest bezradna (jak zawsze). Znam wiele przypadków takich jak ten, które nawet nie były nagłośnione przez media i wierz mi, po prostu myślę realnie i bez złudzeń. Pozdrawiam.

Renata87 napisał:
To forum, jak każde inne służy dyskusji, a ciężko położyć kres jakimkolwiek spekulacjom bez dyskutowania. Wielu ludzi poruszył los tej małej dziewczynki, ale w obliczu zaistniałej sytuacji nawet policja jest bezradna (jak zawsze). Znam wiele przypadków takich jak ten, które nawet nie były nagłośnione przez media i wierz mi, po prostu myślę realnie i bez złudzeń. Pozdrawiam.

A ja na ten przyklad nie znam nikogo komu porwana male dziecko, a nawet nie slyszalem nigdy o nikim takim. Nie wiem w jakim srodowisku zyjesz, ale mysle ze troche tworzysz.
Ktos slyszal, ze ktos inny slyszal. Zapytaj sam siebie przed lustrem tylko szczerze ile naprawde znasz takich przypadkow osobiscie.

Wierzyc Ci nie mam powodu, po prostu Cie nie znam a z zalozeniam wobec obcych mam stosunek co najwyzej neutralny

Nie chodzi tu o to w jakim środowisku żyję, a o to czym się interesuję. Każdy ma prawo interesować się tym, czym chcei. Na tym polega różnorodność i wybacz, ale nie zamierzam Ci udowadniać w żaden sposób co na takie tematy wiem, lub skąd. Wierzyć nie musisz, bo tego nie oczekuję. Każdy ma prawo do własnego zdania w danym temacie, więc dalszą dyskusje uważam za bezprzedmiotową. Pozdrawiam.

Grubas napisał:
Renata87 napisał:
To forum, jak każde inne służy dyskusji, a ciężko położyć kres jakimkolwiek spekulacjom bez dyskutowania. Wielu ludzi poruszył los tej małej dziewczynki, ale w obliczu zaistniałej sytuacji nawet policja jest bezradna (jak zawsze). Znam wiele przypadków takich jak ten, które nawet nie były nagłośnione przez media i wierz mi, po prostu myślę realnie i bez złudzeń. Pozdrawiam.

A ja na ten przyklad nie znam nikogo komu porwana male dziecko, a nawet nie slyszalem nigdy o nikim takim. Nie wiem w jakim srodowisku zyjesz, ale mysle ze troche tworzysz.
Ktos slyszal, ze ktos inny slyszal. Zapytaj sam siebie przed lustrem tylko szczerze ile naprawde znasz takich przypadkow osobiscie.

Wierzyc Ci nie mam powodu, po prostu Cie nie znam a z zalozeniam wobec obcych mam stosunek co najwyzej neutralny


wystarczy w statystyki policyjne zajrzec,zreszta teraz tv tez o tym trabi

wystarczy w statystyki policyjne zajrzec,zreszta teraz tv tez o tym trabi

To ze porwania sie zdarzaja jest sprawa bezsporna . Ich skala to inne zagadnienie.
Mnie chodzilo o to, ze jezeli ktos napisal - ze zna wiele takich przypadkow, ktore nie byly naglasniane przez media to oznacza, ze ktos z jego otoczenia lub jego znajomych stracil dziecko.( brak info w mediach)
Dodatkowo jezeli takich sytuacji jest wiele to wydaje sie to naciagane.
Zycie to nie film. Popytaj swoich znajomych czy stracili dziecko? Szczerze watpie. Stad pytanie o srodowisko w ktorym kolezanka sie obraca.
Jezeli by napisala, ze mieszka w Meksyku/ Juarez to bylbym sklonny uwierzyc. Inaczej to prawdopodobnie blaga dla podniesienia swojej wiarygodnosci.

Do Renaty 87: Nie musisz sie do tego ustosunkowywac. To tylko dywagacje i nic osobistego.

Grubas napisał:
wystarczy w statystyki policyjne zajrzec,zreszta teraz tv tez o tym trabi

To ze porwania sie zdarzaja jest sprawa bezsporna . Ich skala to inne zagadnienie.
Mnie chodzilo o to, ze jezeli ktos napisal - ze zna wiele takich przypadkow, ktore nie byly naglasniane przez media to oznacza, ze ktos z jego otoczenia lub jego znajomych stracil dziecko.( brak info w mediach)
Dodatkowo jezeli takich sytuacji jest wiele to wydaje sie to naciagane.
Zycie to nie film. Popytaj swoich znajomych czy stracili dziecko? Szczerze watpie. Stad pytanie o srodowisko w ktorym kolezanka sie obraca.
Jezeli by napisala, ze mieszka w Meksyku/ Juarez to bylbym sklonny uwierzyc. Inaczej to prawdopodobnie blaga dla podniesienia swojej wiarygodnosci.

Do Renaty 87: Nie musisz sie do tego ustosunkowywac. To tylko dywagacje i nic osobistego.

Nie wypowiadam się nigdy w tematach, o których nie mam pojęcia, tym bardziej po to by zyskać czyjeś uznanie. Raz jeszcze powtórzę, nikt Cię nie zmusza do tego by wierzyć w moje słowa. Jedyne, co mogę Ci powiedzieć, to to, że zajmowałam się kiedyś takimi rzeczami zawodowo - stąd pewność co do własnych przekonań.

Renata87 napisał:
Jedyne, co mogę Ci powiedzieć, to to, że zajmowałam się kiedyś takimi rzeczami zawodowo - stąd pewność co do własnych przekonań.

Porwaniami? To troche ryzykowne, mam nadz, ze zmienilas zawod.