gosia77 napisał:
Przyleciałam ne weekend do Polski sie odstresować a tu taki numer.
Ha, odstresowywanie w Polsce.
Mnie jeden "odstresowujący" wyjazd kosztował rozbite okno w drzwiach samochodu i wyrwane radio, inny wyjazd to rozbita tylna szyba i zabrane zakupy oraz stare buty. Kolejny wyjazd, tym razem "odstresowywała" się żona - to kradzież benzyny z baku na promie do Ystad.