Czy mam szansę - Norwegia

Mam 47 lat . Po nowym roku chciałabym wyjechać do córki i wnuczki do Norwegii .Chcę zacząć od nauki języka, a następnie szukać pracy . Z wykształcenienia jestem elektromechanikiem pracuję na produkcji jako monter kabli i wiązek elektrycznych do paneli sterujących .Bardzo za nimi tęsknię i chciałabym być blisko nich ,ale czy to jest możliwe . W Polsce mam pracę jestem samodzielna , a tam jak nie znajdę pracy będe ciężarem dla córki , a ja chciałabym jej pomóc i być blisko nich tutaj nie mogę znależć sobie miejsca razem z córką wydajemy ogromne pieniądze na loty pomiędzy Polską i Norwegią . Może wy bez emocji ocenicie sytuację i mi coś doradzicie .Ela

jesli masz u kogo sie zatrzymac na poczatek i myslisz zaczac od jezyka,mysle ze przynajmniej w dobrym kierunku myslisz,jak znasz jezyk szanse sa 200%wieksze,ale znalezienie pracy i tak moze potrwac kilka miesiecy,cierpliwosc i wytrwalosc

nauka języka w wieku 47 już nie przychodzi tak łatwo ....chyba że masz wybitne zdolności do tego . na dodatek zastanów się czy lepiej przed emeryturą łączyć te kabelki w pl czy sprzątać w norge ( chyba że marzysz o większej karierze )
piszesz że w pl jesteś samodzielna a tutaj przyszłość nie pewna . konkurencja na rynku pracy duża , wymagania coraz większe ( chociażby w zawodzie sprzątaczki w większości ogłoszeń wymagany norweski w mowie i piśmie ) , wiek też odgrywa pewną rolę .....jak myślisz ...na kilka cv pracodawca może wybierać , czy myślisz że będą atuty że wybierze ciebie ?