auto na norweskich blachach - Norwegia - s3

gabriel napisał:
Jednak lepsze to , niż ciągłe pisanie o Brzozowni , oraz o pieprzeniu /sex /pod każdą urojoną polityczno-ekonomiczną postacią .

Przyjmuje krytyka na moje zgrabne sutki.

gabriel napisał:
W Twoim Przypadku , nic się nie da prawie zrobić tak na szybko .
-Męża i dzieci nie masz w Polsce ...
-Mieszkania własnego Notarialnego , lub Domu Również -/ ponoć sprzedałaś / .
- Rodzice lub rodzeństwo w Norge w prawie podatkowym się nie liczą .
- W delegacji również nie pracujesz , w systemie rotacyjnym tym bardziej .
---
Masz datę nadania Numeru Personalnego i i od tej pory , liczą się wszystkie okresy do wszystkiego co jest obwarowane tym elementem .
No tak, dzieki Gabrielu za analize mojego przypadku.

Wychodzi na to, ze zarejestruje TANIE,
czy nawet najtansze autko w Norwegii,
w Polsce u znajomego mechanika zrobie GENERALNY remont.
Bede miala spokoj na 2, 3 lata.

Teraz pytanie jakiej marki i jakie najstarsze auto,
bedzie mialo NAJMNIEJSZA wartosc dla urzedu celnego?

A moze kupic na aukcji w Norwegii, cos dla papierow norweskich
za cene zlomu, do odrestarowania w Polsce?

beauty napisał:Wychodzi na to, ze zarejestruje TANIE,
czy nawet najtansze autko w Norwegii,
w Polsce u znajomego mechanika zrobie GENERALNY remont.
Bede miala spokoj na 2, 3 lata.
A moze kupic na aukcji w Norwegii, cos dla papierow norweskich
za cene zlomu, do odrestarowania w Polsce?
Jak wiadomo , dla mnie marka auta nie ma znaczenia jak i sam pojazd .!
MA JEŹDZIĆ , w miarę bezproblemowo i to wszystko .
---
Z Polski , żadne auto nie warto przerejestrowywać na Norge , o ile nie myśli się o Bardzo Nowym i na Dalszą Natychmiastową Odsprzedaż .! .
To trzeba być naprawdę oblatanym w te klocki .
Moja Favorita z lat 80 . w 2006r. Kosztowała w Komisie 1200zł..!!! /faktura /
W 2007r. jak robiłem oficjalną wycenę rejestracyjną przez Toll i Statens vegvesen . to koszt końcowy wyniósł ponad 27-tys.Nok. BEZ Ubezpieczenia i Opłaty Drogowej .
---
W Oslo w 2008r. Kupiłem Felicję 1996r. za 15-tys.Nok / faktura/ , a na dodatek miałem Favoritkę w Polsce .... !
---
Jak widać na Moim Przykładzie finansowe różnice są Kolosalne .

gabriel napisał:
Jak widać na Moim Przykładzie finansowe różnice są Kolosalne .[/color]
Gabriel w zasadzie "moja droga" do pierwszego samochodu w Norwegii
jest juz przesadzona, na 99,9% bede musiala kupic przez pierwsze 6 miesiecy,
samochod na papierach norweskich, typu CC900 lub SC900.

Ile przykladowo 15 letni CC900 bedzie mnie kosztowal
jesli chodzi o OBOWIAZKOWE UBEZPIECZENIE i podatki rocznie,
gdy kupie "trupa" za powiedzmy 3 tys NOK.

Podkreślam TYLKO obowiazkowe ubezpieczenie,
bez zadnych dodatkowych opcji?

beauty napisał:
gabriel napisał:
Jak widać na Moim Przykładzie finansowe różnice są Kolosalne .[/color]
Gabriel w zasadzie "moja droga" do pierwszego samochodu w Norwegii
jest juz przesadzona, na 99,9% bede musiala kupic przez pierwsze 6 miesiecy,
samochod na papierach norweskich, typu CC900 lub SC900.

Ile przykladowo 15 letni CC900 bedzie mnie kosztowal
jesli chodzi o OBOWIAZKOWE UBEZPIECZENIE i podatki rocznie,
gdy kupie "trupa" za powiedzmy 3 tys NOK.

Podkreślam TYLKO obowiazkowe ubezpieczenie,
bez zadnych dodatkowych opcji?

a ile zapłacisz Gabrielowi za to info?? Przecież cały czas twierdzisz, że każda pomoc, usługa i info powinny być płatne.. bo inaczej to "brzozownia", "komuchowo" "biedronkowiec" itp..

W Norge im starsze auto to ubezpieczenie droższe, a wszystko zależy od marki,pojemności, wieku kierowcy, kilometrów do przejechania, itd. Lepiej rower kupić, to będzie najtaniej.

beauty napisał:...na 99,9% bede musiala kupic przez pierwsze 6 miesiecy,
samochod na papierach norweskich, typu CC900 lub SC900.
Ile przykladowo 15 letni CC900 bedzie mnie kosztowal
jesli chodzi o OBOWIAZKOWE UBEZPIECZENIE i podatki rocznie,
gdy kupie "trupa" za powiedzmy 3 tys NOK.
Che che... Ja wiem , że z Twojej strony to podpucha ...
Niemniej ...
---
Ja na autach się nie znam , a już w szczególności na ubezpieczeniach .
Ja mam w -IF- i rocznie płacę za Moją Felę ponad 5tys.Nok . / na 16-tys. km.jazdy/
---
Co do kupna i użytkowania to też nie doradzę .
---
Jednak masz tu polskie opinie na temat tych dwóch wersji ...
---
www.grupy.v10.pl/opinie,o,CC,SC900,4,20836,2007_02.html
---
Teraz spokojnie można kupić na Południu Norge dobre tanie auta do 10tys. Nok .
W tamtym miesiącu można było kupić Felicję z 2000r za 6tys. Nok. Przegląd ważny do 2014r. Ponieważ Norg Kupił Nowe Auto , nie ma co się dla kasy rzucać na totalny złom .
Trzeba patrzeć się na czas następnego Przeglądu oraz na Taniość części zamiennych w Polsce .
---
Dlatego Mam Skodę , ponieważ mieszkam przy Czeskiej granicy i części Mam prosto z Czeskich sklepów Firmowych .
---
---
Ech >Jasna< ... ty to jesteś Pamiętliwa Menda ...
Tak samo jak twoi Przodkowie , siłą ściągnięci do Bytomia przez Ruskich ...!!! .

gabriel napisał:

Ech >Jasna< ... ty to jesteś Pamiętliwa Menda ...
Tak samo jak twoi Przodkowie , siłą ściągnięci do Bytomia przez Ruskich ...!!! .[/color]

Moi przodkowie to osobna bajka..

Nie wiem czemu uważasz, że jeśli ktoś mieszka ( mieszkał) w danym mieście to jest RODOWITYM mieszkańcem? Ani się w Bytomiu nie urodziłam, ani tam nie wychowałam, a to, że i ty teraz jesteś w NO świadczy tylko o tym że "los" rzuca ludzi w rózne miejsca

Jasna napisał:
a ile zapłacisz Gabrielowi za to info??
Jasna, Gabriel jest bardzo sympatycznym Facetem.
Myslalam o tym aby zapoznac się z Nim w realu.

A jak bedzie mial na to ochote
to na pewno bedzie okazja na "splate dlugu".

Co jeszcze? Zloto, zalatwienie pracy, itp. to WARTOSCI
na pewno kilka tysiecy bardziej wartosciowe,
od info na temat kosztow ubezpieczenia.

Ciekawam co dla Ciebie jest wartosciowe?

Widze, ze mamy chyba inne potrzeby i poczucie wartosci.
U Ciebie jest jakies komucho-egaliterno-biedronkowe.

Jasna napisał:... Ani się w Bytomiu nie urodziłam, ani tam nie wychowałam, a to, że i ty teraz jesteś w NO świadczy tylko o tym że "los" rzuca ludzi w rózne miejsca
Emigracja to emigracja , też inna Bajka ...!
---
Co do Bytomia to mam takie Sobie średnie wspomnienia ...
Mieszkałem w latach 80- na >wlcu< na Sztroszku , Ponad Dwa Lata Budowałem Oczyszczalnie ścieków w Radzionkowie za... M-1...
To swoje wiem na temat Mieszkańców tej Gebelsowskiej mieściny .
---
A na deptaku w centrum Miasta w Komisie , sprzedawałem Pewex-owskie drukarki komputerowe ...
---
To były czasy , że HO Ho ho ...
W ciągu miesiąca jak chciałem , to zarabiałem i Roczną Pensję ...
ECH .................................to se ne vrati ...............!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!.

Ja na deptaku w muzycznym pracowałam... to było coś.. ludzie, klimat i non stop muza!!

...to se ne vrati...