Cesarskie cięcie - Norwegia - s2

Witam wszystkie dziewczyny!Ja też rodziłam w Norwegii i miałam cesarke.Odbyła się ona na moje życzenie bo miałam małą,waską miednice.Nieżaluje decyzji i jak miałabym jeszcze rodzić to tylko w Norwegii.Naprawde świetni lekarze i miła atmosfera.Mój mąż siedział obok mnie na sali i uśmialiśmy się.Było bardzo miło i niezapomne tej chwili do końca życia.

Ja to bym chciała tutaj w Norwegii,ale mąż się boi,że nie dam rady jak wrócę do domu...po pierwszej ledwo żyłam a co dopiero z dwójką dzieci? ale mam małą alternatywę-ściągnąć na jakiś czas moją mamę wtedy
mam jeszcze czas na myślenie-mam taką nadzieję hehe pozdrawiam

co zrobić, żeby wykonali cesarkę?jeśli dziecko jest w położeniu miednicowym w Polsce robią bez problemu a tu próbują przekręcić a jak się nie uda to każą rodzic! to moja pierwsza ciąża i nie chcę ryzykować zdrowiem dziecka, a naturalny poród w takim położeniu może się skończyć porażeniem mózgowym! może zacząć gryźć i kopać to uznają za wariatkę i zrobią cesarke

Masz jakiegos lekarza w rodzinie, moze z tym porazeniem mozgowym to nie takie %

edyta2509 napisał:
co zrobić, żeby wykonali cesarkę?jeśli dziecko jest w położeniu miednicowym w Polsce robią bez problemu a tu próbują przekręcić a jak się nie uda to każą rodzic! to moja pierwsza ciąża i nie chcę ryzykować zdrowiem dziecka, a naturalny poród w takim położeniu może się skończyć porażeniem mózgowym! może zacząć gryźć i kopać to uznają za wariatkę i zrobią cesarke




powiem Tobie tak: ja miałam pierwsza cesarke w Polsce a drugie rodziłam tu równiez przez cesarke,ale to nie było takie proste bo tu jeżeli nawet miło się pierwsza cesarke to drugie dziecko każa rodzić naturalnie.
Ja lekarzowi powiedziałam tak:teraz mam zdrowe dziecko pod moim serduszkiem czy daja mi 100%gwarancję że dziecko urodzi się drogą naturalną całe i zdrowe to nie ma problemu mogę rodzić naturalnie a jeżeli nie ma takiej gwarancji to chcę cesarke i ją miałam(bo gdybym rodziła naturalnie dziecko zaklinowało by się w drogach rodnych przez zrosty i wyciągali by małą kleszczami lub pąpą próżniową a gdyby to nie pomogło to dopiero bym miała cesarkę)ominęłam tą całą procedurę powołując się na dobro matki i dziecka.powiedziałam również że mam niski próg bólowy.


mam nadzieje że te porady pomogą i tobie i maleństwu.

nie nie mam lekarza w rodzinie ale to tak wygląda że obwód miednicy jest mniejszy niż główki i występuje ucisk na kości czaszki, a to tak samo jak by kleszczami wyciągali i jak będzie za mocno to dojdzie do porażenia! mam ginekologa w Polsce który mi powiedział żebym się na poród nie zgodziła, bo to tym grozi! nie chce ryzykować i nie będę! a z tym dobrem zdrowia dziecka i matki to świetny pomysł! spróbuję w ten sposób może się uda! narazie czekam może się obróci!!!!