Nie chcą jak rodzice żebrać o socjale czy ciągnąć kilka etatów by koniec z końcem związać. Jak już się kogoś zaprasza to trzeba mu dać szansę na rozwój. Małolaci widzą że można się nie uczyć a zarabiać lepiej jak adwokat. Zresztą kartele są tak bogate że wejdą na każdy rynek. Różnice kulturowe są ogromne, ostatnio widziałem filmik jak murzyn wszedł w Polsce na golasa do rzeki, kucnął i się załatwił mimo wielu ludzi na plaży. U nas w latach 90-tych jak było? Bieda, wystarczyło wejść w nieodpowiednie osiedle i była dziesiona. Uspokoiło się jak weszliśmy do UE i wielu z tych łobuzów wyjechało, zaczęli pracować, ponieważ się opłacało, pozakładali rodziny i wyszli na ludzi. Jak jest bieda to zawsze będzie patologia, a w bogatych krajach Europy obecnie niszczy się średnią klasę. Póki rządzący, bogacze będą mieli spokój pod swoimi domami to nic się nie zmieni, oni myślą że należy zwiększyć ilość patroli i będzie lepiej.