torsdag4 napisał:
mi osobisce smakuje norweskie piwo gdyz ma o wiele lepszy smak niz polskie...polskie jest po pierwsze mulace i po 2 juz czujesz cos w glowie a tutaj pijesz sobie dla smaku a nie zeby sie urznac, tak samo szwedzkie...zupelnie inna woda
Widze, ze tu rozmowa toczy sie nie o piwach, tylko o wyrobach komercyjnych piwopodobnych. Raczej nie ma co tworzyc podzialow na polskie, norweskie, czeskie itd. Piwo dzieli sie na dobre i niedobre. Ppza tym gusta. Jeden woli lagery, inny stouty. Kiesys prowadzilem knajpe w Pl. W beczkach mialem 3 rodzaje rodzimych sikaczy. Zywiec, tyskie i lech. W kegach 50 ltr. bylo tyskie gronie, a 30ltr ksiazece. Przewaznie zamawialem 30ltr ksiazece, bo szybciej konczyla sie kega i bylo przez to swieze. Dostawca wyjasnil mi, ze ksiazece beczkowe jest tym samym piwem co lech w beczce, tylko marketing spowodowal, ze tyskie pili starsi, a lecha mlodziez. Nie wierzylem i porownalem empirycznie. Faktycznie to samo. Ale gdy skonczylo mi sie jedno z nich i klientom proponowalem zamiennie drugie, to za nic w swiecie nie moglem ich przekonac. Brali butelkowe. A wlasnie butelkowe sie roznia od beczkowych, bo gdzie indziej sa rozlewane. Takie to pojecie ludzi o piwie i wlasnych gustach. To nie gusta, tylko zwykle przyzwyczajenia. Ot co...