Karlik napisał:
Tak tylko, gwoli scislosci.
Oczywiscie ze w \"lekcjach\" Jacka jest troche bledow. Istota sprawy jest. Tja, kto ich nie robi?
Tylko ze te bledy to nie jest takie istotne. Kazdy blad mozna poprawic.
Lekcje Jacka Maja inna zalete. I ta zaleta jest.....hm.....powiedzial bym \"uvurderlig\", dajac cenne wskazowki na uzywanie slow, idiomow, i sposob poslugiwania sie jezykiem. Wyjasnia troche sposob myslenia w rozumieniu i poslugiwaniu sie norweskim. Nauczyc sie slowka to zaden problem, natomiast zastosowac je to juz jest troszke inaczej. I tu \"lekcje\" Jacka sa bardzo cenne.
Ejtam, ejtam Krowa, z calym szacunkiem dla gratisowego czasu pana objasniajacego i jego checi do krzewienia jezyka ( brawo mu bije za same chocby checi ):
Czy uwazasz, ze wiekszosc fachowcow jest w stanie odroznic idiote od idiomu?
U mnie na wiosce mowia, ze jak sie chce, to mozna wiele. Problem polega na tym, ze wiekszosc i nie chce i nie potrafi. A wtedy to i szatan nie pomoze
Z dygresyjnym pozdrowieniem
Josef S. znany jako Satan