Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu

Pozostało jeszcze:

3
DNI

do zakończenia rozliczeń podatkowych w Norwegii

Rozlicz podatek

reklama | kup tutaj »
1633 Posty
Jan .
(WujekJanek)
Maniak
Jest jak jest i tyle. Nalezy podkreslic jedno stwierdzenie z tresci artykulu: ze jednak wszystko funkcjonuje...

Moi kochani, w Norwegii cos tak kuleje i jest niedoskonale, w Polsce tez cos tam w srodowisku pracy kuleje i jest niedoskonale (czyli w tej kategorii remis) ale przynajmniej tutaj jest luz, spokoj, wszyscy usmiechnieci, bez paniki... A raportowanie nie jest donosicielstwem, tylko sluzy temu, zeby danemu pracownikowi pomoc i "podciagnac"... A wtedy wszyscy na tym zyskaja.

Tutaj nikt nie jest ogarniety mania srubowania norm, wyciskania z pracownika siodmych potow... No chyba ze w niektorych firmach budowlanych czy sprzatajacych... Ale zauwazcie, ze w takich "obozach pracy" z reguly szef szefem, ale gdzies tam w zarzadzie siedzi polaczek czy Rusek i to on wprowadza taka atmosfere. To my sami sobie zgotowalismy ten los i przywiezlismy te paranoje ze soba...

Polak ma to do siebie ze lubi narzekac (co tutaj jest nieakceptowane), lubi sie denerwowac (co tutaj jest nieakceptowane), lubi szukac winnych (co tutaj jest nieakceptowane). Polak za "powazne podejscie do obowiazkow sluzbowych" rozumie prace z potem na czole, zmarszczonym czole, ponad sily, w atmoswerze pospiechu i stresu... co tutaj traktowane jest jako... no moze nie przejaw choroby psychicznej, ale kogos takiego w zespole sie nie trzyma. Chocby nawet sam jedem robil wiecej niz 3 innych kolegow.

Bo nie to jest w pracy najwazniejsze zeby sie narobic. W naszej mentalnosci praca jest wszystkim a w miedzyczasie jesli znajdziemy chwile czasu wolnego to mozemy ja przeznaczyc na rodzine, hobby, rozrywke, slowem: na zycie. Zycie to w polskiej mentalnosci drobny przerywnik w pracy. Tutaj jest na odwrot: praca to TYLKO I WYLACZNIE przerywnik w zyciu, praca nie jest niczym wiecej, niz sposobem na pozyskanie srodkow do finansowania sobie zycia...

I jesli ktos tego nie zrozumie, to bedzie sie miotal, stresowal, bedzie usilowal "uczyc norwega" jak ma zyc i pracowac... A skutek jest taki, ze tam gdzie pracuje w ciagu ostatnich 3 miesiecy mielismy z 10 Polakow na okres probny. I zaden sie nie uchowal, z czego polowa poleciala juz po pierwszych 2 czy 3 dniach... Pomimo tego, ze byli to ludzie pracowici, ofiarni i niekiedy o duzo wyzszych kwalifikacjach niz szefostwo...

No i albo to zrozumiemy i zaakceptujemy, albo nie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 4  
Odpowiedz   Cytuj
983 Posty
Dorota Hansen
(HotLips)
Maniak
Moze nie na temat, ale taka mala dygresja

W szkole sredniej musialam mowic do nauczyciela "panie profesorze". To pamietam do dzisiaj i widze, ze jest to typowa polska potrzeba podkreslania swojego stanowiska, statusu i pielegnowania swego ego.

Pamietam rowniez wielka potrzebe pieczatkowania wszystkiego pieknymi pieczatkami z tytulami np: kier. mgr inz XY, dyrektor doc. hab NM itp.

Zycie w Norwegii jest na szczescie prostsze. No i uzywa sie mniej tuszu w pieczatkach, ktore sa krotsze.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 2  
Odpowiedz   Cytuj
701 Postów
Cortez1 N
(Cortez1)
Wyjadacz
Ewangelia wg. MojaNorwegia + potakiwacze : pracowałam w korpo, pełniłam ważną funkcje, byłam zestresowana - przyjechałam do N i podkładam kaczki do srania w szpitalu. Jestem szczęśliwa...
Pracowalem w banku, tu jestem smieciarzem. Jestem szczęśliwy...
------
Po co wciskac takie idiotyzmy normalnym ambitnym ludziom, którzy wpadli do N na chwilę zarobić i wrócić potem do Ojczyzny.
Zgłoś wpis
Oceń wpis: 6  
Odpowiedz   Cytuj
1 Post
Tomasz Kulpa
(Berksthomas)
Wiking
W Londynie tez przepisuja Paracetamol na wiele dolegliwosci poniewaz zwykle nie wiedza na 100% co Ci dolega
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok