Alfa napisał:
Czyli uwazasz ze polski pracownik odpowiada za oprogramowanie firmy Bosch zrobione w Stuttgarcie ?
Uwazasz rowniez ze jeden Polak trzyma luske od pocisku w rekach, drugi wsypuje proch wiaderkiem a trzeci nabija pocisk mlotkiem ?.
Widac ze dawno nie byles w zakladzie w Polsce.
Za falszowanie oprogramowania odpowiadaja niemcy , za bledy konstrukcyjne odpowiadaja Niemcy a dopisek producenta o bledzie ludzi jest typowym wpisem uniemozliwiajacym dochodzenie odszkodowan od rodzin ofiar.
Zyj dalej w Matrixie.
nie wiem od czego zacząć
od fiata, czy od armaty?
no dobra od fiata
spytaj się starszych ludzi jaka była różnica w cenie na wolnym rynku fiata 125 albo 126
oba były niby takie same
ale jeden ciut droższy
bo polskie ludzie mówili, że on na włoskich częściach
a teraz o armacie
tak z pamięci
pod koniec ubiegłego tysiąclecia polskie wojaki kupili licencję na produkcję haubicoarmaty w Zjednoczonym Królestwie
od początku założyli, że prostej lufy to w Polsce nie uda się zrobić to zamówili we Francji
ale wciąż żywili nadzieję, że może jakiejś polskiej hucie uda się odlać kadłub poprawnie
do 2015 się nikomu nie udało bez popękań i wad
no to będą w końcu z Korei od Samsunga importować
.....
Pracownicy Bumaru - Łabędy zapowiadają walkę o kontrakt na podwozie do Kraba. Jeśli odwołania nie przyniosą rezultatu, przedstawiciele Bumaru ruszą na Warszawę. Wcześniej ministerstwo obrony zdecydowało, że to koreański samsung będzie dostarczał części haubicoarmat Krab. Minister Tomasz Siemoniak poprosi o stanowisko Hutę Stalowa Wola, która podpisała kontrakt.
MON podjął decyzję dotycząca lokalizacji produkcji podwozi do haubicoarmat Krab dla polskiej armii. Będą one zakupione za granicą w koreańskiej firmie Samsung. Dla gliwickiego zakładu utrata tego zlecenia oznaczać będzie spore kłopoty.
Utrata tego kontraktu może oznaczać dla naszego zakładu początek likwidacji. Nasze podwozia są gotowe do wdrożenia. Seryjną produkcję moglibyśmy rozpocząć od początku przyszłego roku. Zamiast tego MON postanowił kupić za publiczne pieniądze znacznie droższe, choć wcale nie lepsze zagraniczne podwozia. W tej sytuacji jesteśmy zmuszeni rozpocząć przygotowania do akcji protestacyjnych - mówi Zdzisław Goliszewski, przewodniczący Solidarności w Bumarze-Łabędy.
Produkcja krabów od początku boryka się z komplikacjami.
W ubiegłym roku okazało, że w kadłubach pierwszych 8 armatohaubic przekazanych armii w celu wykonania testów wykryto mikropęknięcia. Kolejnym problemem było przegrzewanie się silnika zamontowanego w Krabach podczas skrajnie intensywnej pracy.