WujekJanek napisał:
prestissimo napisał:
WujekJanek napisał:
Napisałeś: "amerykańska kuchnia".
Jest wiele takich powiedzonek:
Amerykańska kuchnia
Francuska waleczność
Niemiecki romantyzm
Rosyjska abstynencja
Duch bojowy armii czeskiej
Primo: naucz sie cytowac gdy sie do kogos zwracasz. Secundo w zadnym temacie nie widze by ktos( a tym bardziej ja) uzyl zwrotu (amerykanska kuchnia)
Tertio: Nie widze zadnego zwiazku pomiedzy tematem a twoimi maksymami, ktore w domysle mialy byc oksymoronawi wywolujacymi salwy smiechu - niestety nie byly. Tak to juz bywa z zarty na temat narodowosci, ze smiesza wasatych Januszow. Wiem, ze lubisz na kazdy temat, ale teraz oszczedz juz zlotych mysli.
Myślę że to wolny kraj i mogę pisać, lub cytować jak mi się podoba.
Zwłaszcza, gdy odnoszę się do jednego sformułowania. Zresztą pozbawionego twego malowniczego epitety "zjebani".
Nadto, nie musisz czytać moich komentarzy - jak już pisałem, to wolny kraj.
Jeśli jesteś tak dokładny w szczegółach, możesz ewentualnie popracować nad swoją pisownią, ale to już szczególanctwo.
Co masz do "wąsatych Januszów"? Ogólnie to może idź sobie pobiegać, to nadmiar pary spuścisz, bo widzę że Cię rozsadza.
Na koniec uprzejmie dziękuję, że doszlusowałeś nieco do form cywilizowanych i poprosiłeś abym oszczędził złotych myśli, gdyż z reguły osoby wyśmiewające "prymitywnych wąsatych Januszów" po prostu każą wypierdalać.
Ano mozesz pisac co ci slina na jezyk przyniesie, ale jezeli probujesz sie odniesc do kogos to przynajmniej badz konsekwentny.
Nigdzie nie uzylem zwrotu "amerykanska kuchnia" twoj komentarz byl nadinterpretacja i zwykla manipulacja. Zabawna supozycja ktora zmienia sens mojego komenta, ale to nie pierwszyzna u ciebie. Dajesz sie poniesc barokowej retoryce, stad zamilowanie do produkcji przydlugich elaboratow bedace zwykla grafomania.
Zarzucasz mi bledy w pisowni? No coz, by to robic samemu nalezy byc bezblednym a post kolegi do takich nie nalezy.
Krotka analiza: U siebie zauwazylem jeden blad fleksyjny- spojnik "ze" uzyty blednie( wlasciwie niepotrzebny a jest poklosiem edycji postu)
U ciebie widze zabawne wyrazenie "szczegolanctwo" ktore nawet nie jest neologizmen( nie funkcjonuje w jezyku) to zwykly postfiks ujawniajacy tendencje do naduzywania figur retorycznych by zaprezentowac sie jako osoba blyskotliwa. W ostatnim zdaniu blad skladniowy i posluzenie sie przymiotnikiem "prymitywny". To twoja inicjatywa, w moim poscie nie wystepuje a wasaci Janusze nie kojarza sie pejoratywnie, wystepuja jako podmiot. W twoim zdaniu wzbudza on negatywne konotacje i jest synonimen zacofania i koltunstwa.
Nie po raz pierwszy poslugujesz sie hiperbola w zdaniu dla uzyskania efektu. Nie robi to na mnie wrazenie.
Mam nadzieje, ze to jedyne bledy jakie zauwazyles i nie miales na mysli znakow diakrytycznych? W dyskusji na tym forum pseudointeligenci twojego pokroju zapedzeni w kozi rog maja problem z przyznaniem sie do bledu. Pozwole sobie zatem na parafraze:
Wraz z trwaniem dyskusji na MN, prawdopodobieństwo użycia argumentu ortograficznego dąży do 1.
Dla mnie jestes zwyklym gwalcicielem. Gwalcisz zasady ekonomii wypowiadania mysli, ktorej jedna mowi: Należy używać tyle i tylko tyle słów, ile potrzeba dla jednoznacznego i jasnego przekazu informacji.
Pomocny okazuje sie kontakt ze sciana za pomoca slusznego rozpedu w odpowiednim pochyleniu.
Bywaj Miodku.