Zawisz, może i tak, ale po pierwsze Fronda do nie jest serwis informacyjny, tylkotuba propagandowa jakiejś grupy oczadziałych fanatyków. Tak samo jak wzmiankowane przeze mnie Gazeta Wyborcza, Rycerz Niepokalanej czy Komsomolska Prawda.
Po drugie, w każdym kłamstwie jest ziarno prawdy. Ale to ziarno trzeba jakoś odsiać.
I prawda jest, że pewne środowiska, no dobrze, prawdą jest że Rząd norweski z muzułmanami obchodzi się na zasadzie wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są bardziej równe od innych. I prawda jest, że są oni bardzo hałaśliwi, poruszają się stadami a bohaterscy są jedynie gdy są w przewadze co najmniej dziesięciu na jednego.
Ale co do zasady jeśli piętnujemy lenistwo, agresję, tchórzostwo, to każdy kto widział trochę świata wie, że przedmiotem takich oskarżeń są nie muzułmanie jako tacy, tylko raczej obywatele niektórych państw Czarnego Lądu. A już czepianie się Pakisów, którzy od rana do nocy zasuwają w swoich sklepikach, warzywniakach, taryfach, kebabowniach...
Główny bohater artykułu -bo zadałem sobie trud aby ten artykuł przeczytać- opisuje swoje życie w getcie, w którym Norweg boi się wyjść na ulice opanowane przez bezkarne gangi Pakistańczyków i Somalijczyków, którzy całe dnie nic nie robią tylko biegają po ulicach z bronią, biją Norwegów i bzykają młode Norweżki. Facet ma do nich generalnie następujące pretensje;
1. Że maja rodziny przyjaciół, a on nie.
2.Że mają pieniądze, a on nie.
3. Że są silni a on nie.
4. Że norweskie dziewczyny ich lubią, a on musi podjeżdżać na ręcznym...
Czyli mamy obraz typowego lamusa i nieudacznika, jakich w Polsce -i w każdym innym kraju tysiące- który wszystkie swoje niepowodzenia zwala na innych, a największa jego tragedia jest taka, że w życiu sobie nie poruchał i chyba już nie porucha... Przepraszam za wulgaryzm. Ale jeśli ktoś sprowadza dyskusję do tego, że -znowu przepraszam- jestem biedny i skrzywdzony i to ich wina że żadna panna nie chce mi dać dupy, no to sorry Stary, dla mnie jest to jakiś odpad, a nie facet...
A artykuł wklejony przez Cyśka robi z takiego lamera nieomal bohatera roku. Podczas gdy są to jedynie jęki nieudacznika, który wszędzie na całym świecie byłby przez środowisko traktowany dokładnie tak samo.
A że jak patrzę na Somalijczyka to zaczynam rozumieć teorię o podludziach... to już zupełnie inny temat.
Natomiast czepianie się Pakisów... Po prostu skowyt żałosnego lamera.