yzia napisał:
retier1 napisał:
yzia napisał:
I nie jest argumentem za natychmiastowym zabieraniem dzieci.
..... 6 lat to nie argument
Ciekawe jak długo byś czekała, gdyby sąsiad znęcał się nad jakimś zwierzakiem
Pewnie niezbyt długo. Myślę, że jakby widziała kogoś kto prawdopodobnie jest bity to też bym długo nie myślała.
Zastanawia mnie dlaczego ci co musieli coś widzieć czekali tyle czasu. Ostatnio słyszałam, że panie z przedszkola zawiadomiły bv, bo dziecko nie miało wełnianej bielizny. Rodzice dostali wiadomość, że mają kupić i po 2 dniach zostało powiadomione bv, że dziecko jest zaniedbywane.
A z tym, że to nie jest argument za natychmiastowym zabieraniem dzieci, chodziło mi o to, że czasem robią akcję, gdzieś gdzie nie trzeba, a tam gdzie to było istotne potrzeba było tyle czasu. A ktoś siedział i myślał co zrobić. Co wskazuje na to, że robią co im wygodnie, a nie to co konieczne.
Skazani zawsze twierdza że są nie winni....ponoć to wina systemu,że ich do tego zmusił?
To samo dzieje sie w przypadku działań BV. Wszyscy drą japy że to gestapowskie czy stalinowskie metody.
Tylko jakoś nikt się nie przejmuje co z tych dzieci będzie za te kilkanaście lub kilka lat , gdy już będą dorosłe.
Kogo będzie się obwiniać gdy zaczną powielać błędy swoich rodziców? Oczywiście że rodziców i te znienawidzone BV.....bo nie było ich na czas!
No i kogo bardziej żałować? Następne dziecko w trumnie....psychicznie okaleczonego człowieka na całe życie,czy niby kochających rodziców? Którym się wydaje że dziecko to prywatna własność do której nikt nie ma prawa. Tu nie było i nigdy nie będzie sprawiedliwości,tylko wybór mniejszego zła.
Niezależnie od ustroju każdy system kieruje się podobnymi zasadami i pobudkami....czy to tak ciężko zrozumieć co niektórym ?
retier1 napisał:
yzia napisał:
I nie jest argumentem za natychmiastowym zabieraniem dzieci.
..... 6 lat to nie argument

Ciekawe jak długo byś czekała, gdyby sąsiad znęcał się nad jakimś zwierzakiem

Pewnie niezbyt długo. Myślę, że jakby widziała kogoś kto prawdopodobnie jest bity to też bym długo nie myślała.
Zastanawia mnie dlaczego ci co musieli coś widzieć czekali tyle czasu. Ostatnio słyszałam, że panie z przedszkola zawiadomiły bv, bo dziecko nie miało wełnianej bielizny. Rodzice dostali wiadomość, że mają kupić i po 2 dniach zostało powiadomione bv, że dziecko jest zaniedbywane.
A z tym, że to nie jest argument za natychmiastowym zabieraniem dzieci, chodziło mi o to, że czasem robią akcję, gdzieś gdzie nie trzeba, a tam gdzie to było istotne potrzeba było tyle czasu. A ktoś siedział i myślał co zrobić. Co wskazuje na to, że robią co im wygodnie, a nie to co konieczne.
Skazani zawsze twierdza że są nie winni....ponoć to wina systemu,że ich do tego zmusił?
To samo dzieje sie w przypadku działań BV. Wszyscy drą japy że to gestapowskie czy stalinowskie metody.
Tylko jakoś nikt się nie przejmuje co z tych dzieci będzie za te kilkanaście lub kilka lat , gdy już będą dorosłe.
Kogo będzie się obwiniać gdy zaczną powielać błędy swoich rodziców? Oczywiście że rodziców i te znienawidzone BV.....bo nie było ich na czas!
No i kogo bardziej żałować? Następne dziecko w trumnie....psychicznie okaleczonego człowieka na całe życie,czy niby kochających rodziców? Którym się wydaje że dziecko to prywatna własność do której nikt nie ma prawa. Tu nie było i nigdy nie będzie sprawiedliwości,tylko wybór mniejszego zła.
Niezależnie od ustroju każdy system kieruje się podobnymi zasadami i pobudkami....czy to tak ciężko zrozumieć co niektórym ?