Ja biały człowiek, przedstawiciel jedynej słusznej rasy, wychowany w duchu najważniejszej religii we wszechświecie i niech ktoś twierdzi inaczej a będziemy go łamać na kole , przypalać wysiedlać i prześladować , bo w tym mamy ogromne doświadczenie .... wezmę w obronę tych "czarnuchów"
Nie chcę się jednak wypowiadać o na temat czarnych pasożytów , ale jednak zaznaczę że stwierdzenie "dostają z naszych podatków" jest troche przesadzone. Czy jeśli pracujecie tutaj czegoś Wam brakuje ? Nie zauważyliście , że pracując nawet na najniższym stanowisku w hierarchii każdej firmy jesteście w stanie utrzymać rodzinę. To dowód na to, że ten kraj jest dobrze poukładany i nie patrzmy mu w portfel już on sobie sam poradzi. Nie upatrujmy również zasobności ich budżetu tylko w ropie, bo mogę się założyć że gdyby w polsce odkryli podobne zasoby to i tak jako robotnik nie utrzymał byś rodziny na wynajętym trzy pokojowym mieszkaniu. Każdą firmę (państwo) bez względu na przychody można położyć szybko, trochę złych decyzji i ciach.
Wracając do "czarnuchów" .
Ja mam w pracy kilu chłopaków z Afryki. Na początku drażnili mnie na maksa, szczególnie jakością swojej pracy. Jednego z nich (ucznia) dostałem na jakiś czas na głowę. Zawsze dawałem mu jakieś proste zajęcia , trochę z nim rozmawiałem itp. W końcu poczytałem o kraju z którego on pochodzi. To mało znane Afrykańskie państwo , którego PKB na osobę w 2011 roku wyniosło 475 USD (dla porównania Norwegia w 2013 roku 100 318 USD). Kilka faktów na temat ustroju , "zamożności" obywateli i jakości życia oraz trochę przemyśleń zmieniło mój pogląd na temat jego osoby. Polubiłem tego gościa i szanuje za to że chce pracować , a jeśli chodzi o jakość te gdzie on miał się tego nauczyć jak on być może mieszkał w jakiejś lepiance.
Pamiętajcie pomyślcie czasami co taki człowiek musiał przejść , jakaś ucieczka , kto wie jak długo trwała jego podróż ile osób zginęło. On nawet nie może polecieć do domu, bo pewnie kula w łeb go czeka.
Ja osobiście uważam że jeśli macie w swoim otoczeniu kogoś takiego i co ważne nie porusza on tematów religijnych , a chce pracować nawet jeśli mu to wychodzi trochę gorzej to spójrzcie na niego łaskawym okiem, takim jakim my za czasów komuny chcieliśmy być oglądani przez zachodni świat. Nie musi być waszym najlepszym kumplem ale kolegą czemu nie ? Oczywiście że raczej to mało prawdopodobne żeby zapraszać się na grilla ale kolega w pracy , sąsiad czy to coś złego ?
Do domu niech wysyłają całe zastępy leserów i tych którzy będąc w gościach chcą urządzać salon po swojemu.
P.S.
trochę ich musi zostać , bo kto będzie prowadził taksówki