To dlatego Norwegowie są nieuprzejmi - Norwegia - s4

Brak kultury widać bardziej z naszej strony juz na lotnisku czy w samolocie, nie jest trudno zaobserwować "naszą" kulture, (a raczej jej brak) a kulture norweską. Z tymi sztucznymi usmiechami przesadzają ale zawsze sie pytają co słychać? jak leci? życzą miłego popołudnia czy weekendu. Faktem jednak jest że przy stole nie znają do końca dobrych manier, a juz o spożywaniu alkoholu nie wspomne bo wielu potrafi sie nachlać jak świnia. Dżentelmenami też raczej nie są.
Ogólnie powiedziałbym że to Polakom brakuje kultury

Wszystko zależy od człowieka więcej złych spostrzezen mam , kontaktow z rodakami ,nawet Iranczycy czy Pakistancy niekiedy lepiej wypadają od Polakow, choć nowa mloda emigracja uciekajaca z Polskiego stanu nicości. jest to zajefajna sprawa ludzie bez ograniczen, twórczy ,nastawieni na osiedlenie się tu na stale, to nowa jakość polskiej emigracji

ja chyba mieszkam w innej Norwegii i spotykam innych Norwegów, bo nic mi się nie zgadza z tym artykułem

Witam .
Jestem w Norwegi od niedawna i jak na razie odbieram ten naród pozytywnie. Chociaż jestem już starszy gościu to nawet młode laski się do mnie uśmiechają , a może się ...ze mnie śmieją ?

Dlaczego my Polacy za granica myslimy ze nikt nas nie lubi.odp.
Handlujemy szmuglowana wodka i fajkami bez wzgledu na kraj w jakim jestesmy,jesli pijemy to do tzw.odciecia,jak jedziemy mertem lub autobusem to co drugie slowo to k...a (a caly swiat prawie wie co to znaczy),na autostradzie jak jest ograniczenie to tylko polak jedzie jak wariat.Wiecej przykladow???

,,Interesujące, że Norwegowie uważają to za powierzchowne i oczekują, że ci, którzy coś wyrażają mają dokładnie to na myśli."

Ciekawe, nawet bardzo. Do tej pory wypowiadając ,,miłego dnia" zawsze szczerze ,,go" życzyłem.

Bardzo ciekawe i powierzchowne zarazem... Może ktoś rozwinie ten artykuł? Z twierdzenia: "Norwegom nie podoba się, kiedy ktoś używa takich zwrotów uprzejmościowych bez przekonania. Uważają to za obłudne i powierzchowne" wynika, że jeśli NOrweg potrąci nas przypadkiem w autobusie, to nie ma zamiaru nas przeprosić, bo tego nie chce po prostu? " (...) każde jego słowo musi wyrażać swoje prawdziwe znaczenie" zatem nie przeprasza, bo po prostu nie ma na to ochoty, więc nie będzie obłudny ??? Myślę, że te wnioski pani antropolog wyciąga zbyt pochopnie (lub Redakcja nie przytoczyła całej wypowiedzi pani Anh Nga Longva). Może przytoczy jakieś badania na ten temat a nie opiera się na swoich "obserwacjach"? Taka "nauka" krzywdzi ludzi i jest paliwem do wzniecania i podtrzymywania stereotypów. Znajdujmy w ludziach podobieństwo a nie poszukujmy tego co nas różni! To przyjemniejsze, a w dodatku przydatne, bo buduje pomost między kulturami i pomaga zacierać uprzedzenia. Pozdrawiam

W Norwegii mieszkam ok 1 roku. Zauwazylam ze starsze osoby sa mile i czesto sie usmiechaja zwlaszcza jak idzie sie z dzieckiem. Z mlodszymi osobami jest roznie. Najczesciej mlodzi nie odpowiadaja jak mowi sie do nich "hei". Mieszkam w bloku mam sporo sasiadow i na tej podstawie moge ich tylko ocenic. Ogolnie Norwegowie sa zamknieci, nie sa tacy otwarci jak Polacy. Pewnie sa wyjatki.

ostatnio rozmawiałem z kilkoma młodymi Norwegami .....nawet pochwalili się ze znaja pare slow po polsku ......w prawo,w lewo, kurwa mac .......wyborowa....zywiec sami ich uczymy na prowincji młodzi odpowiadają hay w 99%

Moje doświadczenia przez ostatnie siedem lat w Norwegii....starsi Norwegowie , szczególnie Ci z północy, sympatyczni, otwarci. Oslo i okolice bardzo różnie. Moi sąsiedzi przez ponad pięć lat nie zauważali nas zupełnie, za wyjątkiem ojca rodziny, oficera marynarki. Ponad rok temu wyprowadziliśmy się i kiedy odwiedziliśmy poprzednie miejsce zamieszkania, sąsiedzi kłaniali nam się cali w usmiechach i grzecznościach. Myślałam, że padnę! Może wpływ na to ma praca mojego syna w ich szkole...nie wiem.
Mieszkam teraz w Spydeberg u...... wspaniali, mili ludzie. Otwarci i bardzo grzeczni. Młodzi nie mieli zwyczaju kłaniać sie sąsiadom, ale już się nauczyli.