Z doświadczenia wiem, że najłatwiej wynająć mieszkanie z polecenia, z ogłoszeń ciężko. Nie powiedziałabym natomiast, że to kwestia narodowości. Kobieta, u której teraz wynajmujemy i małżeństwo wynajmujące nam dom poprzednio chętnie wynajmowali polakom. Polacy uchodzą za "złote rączki" sami pomalują, sami naprawią drobne usterki, zadbają o ogród, nie dzwonią z każdą pierdolą do własciciela, w przeciwieństwie do norwegów, którzy żarówki sami nie wymienią.