Witam wszystkich.
Jestem tutaj na forum nowy. W Norwegii rowniez ze mnie swierzynka, bo "rozbijam swoj namiot" od ok. 4 lat.
Jestem 30letnim facetem po rozpadzie bardzo bardzo dlugiego zwiazku i tak teraz tylko sobie rzepke skrobie.
Nie jestem desperantem, ani despota, nie szukam wsparcia, ani matki, zony czy kochanki, a juz tym bardziej nie oczekuje sarkastycznych tekstow, odpowiedzi ze strony forumowiczow
Wiele czynnosci wykonuje bez jakiegos wiekszego entuzjazmu, i jak w tytule, chetnie poznam kolezanke z Bergen lub okolic w celu wypicia kawy, wypadu na Rundemannen (moze byc na rowerach), wspolnego pokonkurowania w kuchni i przygotowania obiadu czy zwyklego poklikania przez internet.
Zywiolowa kobitka bez samochodu lecz z wlasnym hobby mile widziana.