patim napisał:
nie ma czegos takiego jak fizjoterapeutoe
W poniedziałek idę z małym do szkoły porozmawiać o tym, bo nie pierwszy raz ten chłopiec zrobił krzywdę mojemu, pierwszy raz poważną.
ty od razu idz na policje nie ma sie co pieprzyc
i radze powiadomic barnevernet bo nastepnym razem to ukradnie tatusiowi pistolet i przyniesie do szkoly
skoro wypadek byl w szkole to i szkola oraz rodzice bandziora dobrze wiedza co sie stalo
zwlaszcza ze maja monitoring
i dziwne ze jeszcze nie pofatygowali sie z kwiatami przeprosic /tak jak to sie robi w cywilizowanych krajach np Polska/
Pomijajac juz twoje chore wizje, to rady typu "powiadom barnevernet" sa juz totalnym dnem. Nie wiem, czy mozesz upasc jeszcze nizej ?
Uwazaj, zeby twoj syn, jak podrosnie, nie zrobil przypadkiem cos glupiego, co zdarza sie wszystkim dzieciom, bo mozesz trafic na takiego niezrownowazonego rodzica, konfidenta, jak ty, ktory pobiegnie na skarge do barnevarnet i konsekwencje dla ciebie i twojej rodziny moga okazac sie tragiczne.
W cywilizowanej Polsce, agresja dzieci jest nieporownywalnie wyzsza. Kilka tygodni temu, na korytarzu szkolnym, grupa rowiesnikow kopla lezacego czwartoklasiste. Nauczycielka ich delikatnie pouczyla i odeszla, a grupa kontynuowala. Ty nawet bladego pojecia nie masz, co wyprawiaja dzieci w cywilizowanej Polsce. Nie masz bladego pojecia, co sie wyrabia w polskich szkolach i do jakiej agresji posuwaja sie tam dzieci. Napisalabym "nie osmieszaj sie", ale ty nie mozesz sie juz bardziej osmieszyc