Najgorsze jest pospolite donosicielstwo. Wyprzedzisz kogoś za szybko - dzwonią na policję. Ruszysz z piskiem - dzwonią na policję. Wejdziesz na dach bez szelek i liny - zrobią zdjęcie i wyślą do inspekcji pracy. Do tego po prostu nie da się przyzwyczaić
Deltree napisał: Najgorsze jest pospolite donosicielstwo. Wyprzedzisz kogoś za szybko - dzwonią na policję. Ruszysz z piskiem - dzwonią na policję. Wejdziesz na dach bez szelek i liny - zrobią zdjęcie i wyślą do inspekcji pracy. Do tego po prostu nie da się przyzwyczaić
piotrec napisał: Zaparkujesz na wolnym miejscu w strefie borettslag ,zobaczy zazdrosny mieszkaniec tejże spółdzielni i już dzwoni do styre,że obcy jest wśród nas!!!
A ja nie zadzwonilam do styre a bezposrednio do Falcken i gosciowi zabrali samochodzik ... niech sie uczy, ze to jest prywatny parking .. i wcale nie chodzilo tu o zazdrosc a o to, ze stal na moim miejscu a ja nie mialam gdzie zaparkowac
Rozumiem ,jeżeli ktoś "obcy"zaparkuje na znaczonym i wykupionym miejscu ale jeżeli ulica jest wspólna i właścicielami tychże parkingów są wszyscy mieszkańcy borettslag to dlaczego jedna osoba decyduje za całą spółdzielnie (może większości to nie przeszkadza,że niejaki obcy zaparkował samochód na ich dzielnicy ,tym bardziej, że po całej długości tejże ulicy nikt nie parkował z mieszkańców oprócz "obcego"
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.