Kolega( nie ma internetu) sprzedał w styczniu swoją wysłużoną toyotę i zdążył już nawet o niej zapomnieć,a tu mu wczoraj przysłali do zapłaty opłatę drogową za 2011. Czytam to, rozumiem, ale pojąć nie mogę. Ma zapłacić za cały rok ponieważ był właścicielem 01.01.2011 . Może się oczywiście dogadywać z nowym właścicielem, ale obowiązek, a i straszą nawet karami i przymusami stoi na nim. Zna się ktoś na tym zagadnieniu? Bo ja tu logiki nie widzę
