czytam porady polskich znawców i trochę się gubię
Zacznijmy od górnej półki - od Mercedesa, nazywanego przez internautów, co już samo w sobie daje do myślenia, "szmelcsedesem".
"Napęd na przód, rdza, chińskie części, rakotwórczy asfalt, technika Dacii, nawigacja z Biedronki i wygląd kundla z podwiniętym ogonem. Tak, 100% mercedesik" - wyraża swoją opinię ""gość"" po pierwszym zwiastunie nowej klasy C. Następnie przechodzi do uogólnień: "Cały ten szmelcsedes bęc to jedna wielka porażka, a co za tym idzie wszystko czego się dotknie, smart, maybach, mclaren, chrysler, team Brown F1, ajemgej itd. itd itd. Sami nic nie potrafią, to przejmują innych, a z jakim skutkiem, to widać"
"Gdyby nie niemieccy emeryci z Bayern to ta marka już dawno by zbankrutowała" - wtóruje mu "BM".
"Teraźniejsze auta mercedesa są tak banalne jak deska klozetowa" - żali się "RP".
"Słyszycie? Słyszycie, jak je rdza chrupie? Rdzewieją już w katalogach..." - roztacza czarne wizje "Dareo".
"(...) moim zdaniem prawdziwy mercedes skończył się w 1994 roku z modelem w124. Od tamtej pory z roku na rok modele mercedesa traciły dusze i jest tak do dzisiaj" - twierdzi "forest".
Jeżeli nie Mercedes, to może Audi spotyka się z cieplejszym przyjęciem internautów? Gdzie tam... Niedawno prezentowaliśmy nową odmianę modelu A 3 - Limousine, czyli sedana. Wzbudził on falę krytyki...
"Fraglez": "Śmieciowe ałdi dla biedaków z mazowieckich rodzin. Ałdi to bieda i tandeta, awaryjne silniki, materiały we wnętrzu niczym z odzysku, jakby je przetworzono z puszek na żarcie dla kotów. Niemcy i ten ich przeobrzydliwie nudny design. Patrzysz na takie ałdi i widzisz samochód sprzed 15 lat, tak samo nudny, awaryjny i brzydki. Za 10 lat będzie pewnie kosztować psie pieniądze, tak samo jak dziś takie tandety jak A 4 czy A 3, którymi wożą się frajerzy po zawodówce podrywający blachary w białych kozaczkach".
"Sindbad": "(...) Nuda! Trzaskają te audi, vw i golfy na tych samych prasach od 30 lat. Zmieniają tylko żarówki i tapicerkę."

Zacznijmy od górnej półki - od Mercedesa, nazywanego przez internautów, co już samo w sobie daje do myślenia, "szmelcsedesem".
"Napęd na przód, rdza, chińskie części, rakotwórczy asfalt, technika Dacii, nawigacja z Biedronki i wygląd kundla z podwiniętym ogonem. Tak, 100% mercedesik" - wyraża swoją opinię ""gość"" po pierwszym zwiastunie nowej klasy C. Następnie przechodzi do uogólnień: "Cały ten szmelcsedes bęc to jedna wielka porażka, a co za tym idzie wszystko czego się dotknie, smart, maybach, mclaren, chrysler, team Brown F1, ajemgej itd. itd itd. Sami nic nie potrafią, to przejmują innych, a z jakim skutkiem, to widać"
"Gdyby nie niemieccy emeryci z Bayern to ta marka już dawno by zbankrutowała" - wtóruje mu "BM".
"Teraźniejsze auta mercedesa są tak banalne jak deska klozetowa" - żali się "RP".
"Słyszycie? Słyszycie, jak je rdza chrupie? Rdzewieją już w katalogach..." - roztacza czarne wizje "Dareo".
"(...) moim zdaniem prawdziwy mercedes skończył się w 1994 roku z modelem w124. Od tamtej pory z roku na rok modele mercedesa traciły dusze i jest tak do dzisiaj" - twierdzi "forest".
Jeżeli nie Mercedes, to może Audi spotyka się z cieplejszym przyjęciem internautów? Gdzie tam... Niedawno prezentowaliśmy nową odmianę modelu A 3 - Limousine, czyli sedana. Wzbudził on falę krytyki...
"Fraglez": "Śmieciowe ałdi dla biedaków z mazowieckich rodzin. Ałdi to bieda i tandeta, awaryjne silniki, materiały we wnętrzu niczym z odzysku, jakby je przetworzono z puszek na żarcie dla kotów. Niemcy i ten ich przeobrzydliwie nudny design. Patrzysz na takie ałdi i widzisz samochód sprzed 15 lat, tak samo nudny, awaryjny i brzydki. Za 10 lat będzie pewnie kosztować psie pieniądze, tak samo jak dziś takie tandety jak A 4 czy A 3, którymi wożą się frajerzy po zawodówce podrywający blachary w białych kozaczkach".
"Sindbad": "(...) Nuda! Trzaskają te audi, vw i golfy na tych samych prasach od 30 lat. Zmieniają tylko żarówki i tapicerkę."