...nadejscie wiosny mozemy rozpoznac,na wiele sposobow m.in:

- kwitnace kasztany
- zwiekszona intensywnosc kolorow i zapachow
- ciepla bryza,poludniowego wiatru

od czasu zamieszkiwania w najpiekniejszym (i najbogatszym,oczywiscie) kraju,zaczalem poznawac nadejscie wiosny,rowniez po zwiekszonym ruchu,chodnikowo-ulicznym.
to wszystko za sprawa turystow,wylewajacych sie kazdego roku,z plywajacych wiezowcow,zwanych - cruise'ami

mijajac grupy zagubionych,zdezorientowanych osobnikow,blakajcych sie po okolicznych uliczkach,zaczalem odczuwac stan,bliski wspolczuciu.
dorosli ludzie,nie majacy pojecia gdzie sie znajduja,przeganiani z miejsca na miejsce,przy pomocy tzw.przewodnikow turystycznych,umeczeni dzwiganiem foto aparatow,kamer,plecakow...
ludzie zlapani na lep,wszelkiego rodzaju 'first minute' czy 'last hour' oglupieni wyuczonymi regulkami,przez pracownikow biur podrozy,jak co roku opuszczaja domy i zaczynaja swoja katorge!

- przeciez sasiad tez jedzie
- szef bedzie pytal,gdzie spedzilismy urlop
- znajomi przestana nas odwiedzac,jesli nie pokazemy im,setek zdjec przywiezionych,z zamorskich podrozy

jedynym pocieszeniem moze byc fakt,ze urlop przysluguje tylko raz w roku i mozemy,spokojnie o nim zapomniec,do nastepnego sezonu!

jednak kto wie.moze juz w niedalekiej przyszlosci,jakies potezne lobby (np: producentow sprzetu turystycznego) przeforsuje dyrektywe, narzucajaca korzystanie z watpliwych urokow globalnej turystyki
wtedy strzeszcie sie i bujcie sie,wszyscy ci ,ktorzy preferuja spedzanie czasu wolnego,w sposob niezorganizowany

aby doglebniej poznac temat i jako fascynat ludzkich zachowan grupowych,jak rowniez w ramach asymilacji,integracji i kretynizacji,panladny wykupil 3 miesieczna wycieczka,dookola swiata,na jednym z tych plywajacych brzydactw!

zdopingowany cieplym i serdecznym odbiorem postow ladnegopana,nie omieszkam podzielic sie moimi fascynujacymi wrazeniami,z tej podrozy zycia

wyplywam jutro - a chuj,przygodo!!!