AnnaiNorge napisał:
Swoją drogą, rozumiałabym Twoją uwagę (skądinąd cenna) gdyby w przytoczonym fragmencie było naprawdę masło maślane i szereg zdań o tym samym.
Werbalizm i pleonazm to dwa zupelnie rozne bledy logiczno - jezykowe, choc z tej samej grupy. Tak wiec to, ze nie ma masla maslanego nie oznacza, ze nie ma werbalizmu.
Nie wiem jak jest na blogu i slabo mnie to interesuje. Odnioslem sie do prezentowanego fragmentu. Czy blog jest pisany z humorem nie wiem i nie jest to przedmiotem sporu.
Wszystko da sie powiedziec/ napisac z zachowaniem zasad ekonomii wypowiadania mysli- w przeciwnym razie autor nie szanuje czytelnika zakladajac apriori, ze nalezy mu wszystko wyjasnic jak chlopu na polu. Wiem, ze obecnym autorom slabo znane sa zasady retoryki, stad nasycenie pleonazmow, sztucznego dydaktyzmu i durnego udajacego barokowy styl werbalizmu.