Czy to choroba? - Norwegia - s3

krolestwo za konia napisał:
...Kwestia tylko czy wypracowac go nadgodzinami czy wiedza i odpowiednim stanowiskiem!
To jest tak z ciemną i jasną stroną mocy w "Gwiezdnych Wojnach", efekt taki sam, tylko różne drogi. Jedni wybiorą łatwiejszą i szybszą drogę mocy fizycznej, inni bardziej cierpliwi wybiorą drogę mocy umysłu, bądź jak ja, połączą obie. Naturalną cechą człowieka jest dążenie do uzyskania jak najwięcej, jak najmniejszym wydatkiem energii. Niektórzy wybierają drogę na skróty i łamiąc prawo, osiągają dochody (najwyższe, taki nasz wymarzony milionik zarabiają czasem w ułamku sekundy) kosztem nas wszystkich. Poza tym, droga wiedzy wymaga sprawnego umysłu, a niestety spora część osobników gatunku ludzkiego ma z tym kłopot. Według statystyki, prawie połowa populacji ma inteligencję poniżej średniej, a dwa procent jest głupszych od szympansa . Z uwagi na zaawansowanie współczesnej cywilizacji, wymagany poziom inteligencji lokuje się powyżej przeciętnej, czyli śmiało można stwierdzić, że połowa ludności to idioci .

chciałabym zapytać, czy intelekt ludzki świadczy tylko o tym ile można zarobić kasy nim się posługując ? Myślałam ,że to szersze pojęcie.
Znam kloszardów z IQ powyżej 140 o czym to świadczy ?

...dobre pytanie,asia68.

tylko zamiast odpowiedzi,pojawiaja sie nastepne...pytania!
do czego ma nam sluzyc intelekt,czy jest on nam w ogole do czegos potrzebny i na ile miarodajna jest skala tzw. iq?

moim skromnym zdaniem,czlowiek za szybko zszedl z drzewa...

p/s: skad ty znasz kloszardow???

panladny napisał:
prosze bardzo,traveleroslo...
1mln nok rocznego dochodu brutto,mozliwy dla marynarzy/rybakow,pracujacych na statkach typu trauler (badz wiekszych) i pozostajacych na morzu min. 6 miesiecy w roku!

ale rozmawiamy o zawodach gdzie po 8godzinkach siadasz z kapciami przed tv... 6 miesiecy poza domem... hmmm to dopiero sa nadgodziny

OJ kochani w przewazajacej czesci MY.. czyli pierwsze pokolenie musi bardziej uzywac miesni niz umyslu ... Naprawde myslicie ze polak mowiacy plynnie po norwesku ma szanse na stanowiska po 1mln(przykladowo) rocznie????
chyba jednak nie.... nie chce generalizowac, lecz sa na to znikome szanse... nie zapominajcie ze jestesmy tu ''tylko'' polakami.... mam wielu znajomych polako-norwegow... czyli takowych co tu sie urodzili... ale nazwisko styaje im na drodze to szybszego piecia sie po drabinie kariery....

p/s: skad ty znasz kloszardow???[/quote]




z życia....najwartościowsi ( z tego co poznałam) mieszkają we Francji.Mają swój światopogląd , są najczęściej anarchistami , ludźmi oczytanymi i tzw.skarbnicą wiedzy, a historie ich życia zapierają dech w piersiach.Niejeden z nich był wykładowcą na uniwersytecie. Nie zgadzają się na system życia na tej planecie ( w Europie? w Unii ?) i rzucają wszystko, czy można ich potępiać? Gdzie nam do nich?
Trzeba być gigantem, aby mieszkać na ulicy mając taki intelekt (nie mylić z inteligencją, bo to co innego)i czuć się godnym obywatelem tego świata, którego konsumpcyjne społeczeństwo odrzuca.

...bezdomny z wyboru,ciekawie to brzmi!

ale ty raczej mowisz o idealistach,zwolennikach utopii (utopistach?)
troche glupio by bylo powiedziec tym,ktorzy nie maja dachu nad glowa,nie z wyboru,ze robia cos fajnego!

a czy byc obywatelem godnym czy glodnym - kazda extrema jest w koncu taka sama!
prawdziwa sztuka jest znalezienie tzw. zlotego srodka...

asia68 napisał:
chciałabym zapytać, czy intelekt ludzki świadczy tylko o tym ile można zarobić kasy nim się posługując ? Myślałam ,że to szersze pojęcie.
Znam kloszardów z IQ powyżej 140 o czym to świadczy ?

Marzenie, niestety na razie niewykonalne. Intelekt może być jedynie pomocny. Zwróć uwagę, że czasem pieniądze i władzę posiadają idioci, co wynika również z rozkładu IQ w społeczeństwie. Intelekt uważam za pojęcie ogólne, określające sprawność funkcjonowania układu mózg - osobowość. Osoby z IQ powyżej 140 stanowią zaledwie parę procent społeczeństwa i są podobnie nienormalne, jak osobnicy z drugiego końca skali. W ich przypadku problemem jest zbyt sprawne funkcjonowanie intelektu, łatwość przetwarzania dużych ilości informacji i wyciągania zaskakujących wniosków jest dla jednych przekleństwem, a dla innych karmą, która napędza ich życie. Przecież w Mentalsykehus nie siedzą tylko szympansy . W 1989r., w czasie szału przedwyborczego, poznałem na Starym Mieście kloszarda. Typowy z wyglądu mieszkaniec ulicy, siedział z wyłożoną na datki czapką i czytał książkę. Obserwowałem go przez chwilę, zdziwiony nietypową metodą zachęcania do rzucenia kasy, zauważyłem, że gość ma "w poważaniu" swój zarobek i nie zwraca uwagi na otoczenie, zajęty czytaniem. Co ciekawe, metoda była efektywna, minimum wysiłku . Postanowiłem rzucić mu trochę kasy, przy okazji pogadać i zobaczyć co czyta. Zakładałem, że jakąś literaturę piękną, czy rozrywkową, a on czytał "Poradnik Mechanika" - podręczne dwutomowe dziełko dla inżyniera projektującego maszyny, istna epopeja wzorów, tabel i wykresów. Powiedział mi, że znalazł ją na śmietniku i właśnie przyswaja sobie wiedzę, zarabiając przy okazji. Śmiał się, że trudno jest znaleźć bardziej leniwy sposób na kasę, a czytanie książek uwielbia i stanowią sens jego życia. Wyznał, że na podstawie wiedzy jaką posiadł i wniosków jakie wyciągnął, życie kloszarda bardzo mu odpowiada. Chwalił swobodę, wolny czas, mnóstwo darmowych książek znajdowanych na śmietnikach, istny raj. Spotykałem go przez kilka miesięcy, dużo rozmawialiśmy, bardzo inteligentny człowiek. Jakiś czas później dowiedziałem się , że zmienił poglądy na temat położenia raju i zakończył żywot złotym strzałem .

,......tak, to jest sztuka .A dokonał już jej ktoś ,bo jakoś nic nie słyszałem do tej pory

...dino,go spotkal!

i zakończył żywot złotym strzałem .[/quote] I myślisz że to będzie TO