Vanlig Vodka jest sprzedawana w Vinmonopolet także w butelkach. (zdjęcie poglądowe)
stock.adobe.com/licencja standardowa
Państwowa sieć sklepów z alkoholem w Norwegii ma rozważyć wycofanie z oferty jednego ze swoich produktów – żądają tego aktywiści działający na rzecz walki z uzależnieniami. Chociaż na półkach Vinmonopolet pojawiła się już kilka lat temu, dopiero w ostatnich dniach wywołała w internecie i norweskich mediach silne reakcje.
Tak zwana papp-vodka, bo o niej mowa, przyciągnęła uwagę organizacji Actis i Av-og-til. Sprzedaż trzylitrowych opakowań Vanlig Vodka uznały one za zaproszenie do szerzenia szkód związanych ze spożywaniem alkoholu. Jeśli Vinmonopolet na ich życzenie nie zrezygnuje z handlu wódką w kartonie, zgłoszą sprawę do Ministerstwa Zdrowia, pisze Dagbladet.
Pudełko z kranikiem lepsze niż butelki?
Dyrektor ds. komunikacji w Vinmonopolet, Halvor Bing Lorentzen, rozumie obawy, ale sieć jest zobowiązana do równego traktowania hurtowników. – Dopóki jest to legalny produkt, mamy niewiele powodów, by nagle wstrzymać jego sprzedaż – powiedział w rozmowie z Dagbladet. Dodał jednak, że sklep rozważy prośbę organizacji walczących z nadużywaniem alkoholu w Norwegii.
Aktywiści obawiają się, że dzięki ekonomicznemu opakowaniu w norweskich sklepach z alkoholem nastąpi boom na wódkę w kartonie, podobnie jak miało to miejsce w przypadku wina. Gronowe trunki typu bag-in-box (BiB), stanowiące alternatywę dla butelkowanych napojów, okazały się faworytem klientów Vinmonopolet, szczególnie w czasie lockdownu wprowadzonego w czasie pandemii.
Dane dotyczące sprzedaży, które Børsen uzyskał od Vinmonopolet, pokazują, że w ubiegłym roku w Norwegii sprzedano łącznie 3,9 mln litrów wódki. Z tego ta „kartonowa” stanowiła 145 tys. litrów, czyli 3,7 proc. całkowitej sprzedaży wódki.
08-11-2021 21:52
0
-4
Zgłoś