SpareBank 1 Nord-Norge zamyka 16 z 31 oddziałów na północy kraju, poinformowało biuro prasowe 17 września. - Podczas lockdownu nasi klienci dali do zrozumienia, że wybierają bankowość mobilną - stwierdzono w komunikacie.
Działać przestanie 16 mniejszych oddziałów banku w: Meløy, Rognan, Leinesfjord, Stokmarknes, Myre, Andenes, Storsteinnes, Målselv, Lyngseidet, Skjervøy, Karasjok, Tana, Vardø, Båtsfjord, Honningsvåg, Svalbard.
Dla interesantów pozostanie otwartych 15 innych placówek. Jak wyjaśnia prezes SpareBank 1 Nord-Norge, Liv Bortne Ulriksen, grupa położy nacisk na to, by w każdym oddziale klienci mogli korzystać z poszerzonej oferty usług, m.in. obsługi nieruchomości, leasingu czy księgowości.
Trzeba dostosować się do konkurencji
Ulriksen wyjaśnia, że okres zamknięcia norweskiego społeczeństwa podczas pierwszej fali epidemii koronawirusa pokazał wyraźnie, że ludzie wolą załatwiać wszelkie sprawy elektronicznie, w tym korzystać z bankowości mobilnej. - Tradycyjny oddział banku zaprasza klientów do wejścia i rozwiązania problemu. Niewielu klientów zrobi to w 2020 roku. Sami rozwiążą go za pomocą bankowości mobilnej lub podczas rozmów z konsultantami - dodaje szefowa SpareBank 1.
Poniżej: będziemy poszerzać ofertę bankowości internetowej, mówi prezes banku, Liv Bortne Ulriksen.
Powodem, dla którego 16 oddziałów zostanie zamkniętych, jest także szybkie tempo narzucone przez konkurencyjne sieci banków. Kierownictwo SpareBank tłumaczy, że wiele z nowych placówek bankowych to właśnie banki internetowe, które oferują klientom konkurencyjny wachlarz usług, ale też nie muszą ponosić tak dużych kosztów związanych z utrzymywaniem biur stacjonarnych.
19-12-2020 18:40
0
0
Zgłoś
01-10-2020 06:57
0
-2
Zgłoś