Magda Sablew

Magda Sablew (magdasb), Oslo, Zabrze
  • Miejscowość
    w Polsce
    Zabrze
  • Miejscowość
    w Norwegii
    Oslo
  • Znajomi 0
  • Odsłony profilu 903
  • Posty 13
0
Magda Sablew (Oslo, Zabrze) - dodał(a) post do tematu
13-08-2015 18:55

UDI pobyt na 6 miesiecy

Witam!

Mam jedno pytanie, chcialam sie zarejestrowac jako osoba poszukujaca pracy w Norwegii na UDI, poniewaz niedlugo mina mi 3 miesiace tzw turystyczne.. Dostalam termin rozmowy ale widzialam, ze lista dokumentow, ktore mam dostarczyc jest ogromna!!

Mianowicie,jest tam napisane ze powinnam miec prawie 10tys euro na koncie? Przetlumaczony dyplom z uczelni? Nie rozumiem...Czy ktoś w ostatnim czasie był w Udi i rejestrował się jako job seeker?

Gct Kowalska
13-08-2015 19:37

Magda, nikomu nic nie musisz udowadniać, ludzie szczególnie " znawcy i eksperci" nawet od ciąż w których nigdy nie byli potrafią sie tylko wymądrzać, wyśmiewać i obrażać.
Spróbuj z firmą, powinno wypalić. Niestety pieniądze musicie mieć tak czy inaczej, ale legalnie.
Olej chamskie dogaduszki, po co karmić trolla.
Musicie sie jednak liczyć z tym, ze z rożnych przyczyn dostaniecie odmowę, czego wam nie życzę. Warto próbować i być dobrej myśli.

Magda Sablew
13-08-2015 18:54

A kto powiedział,że nie mamy zameldowania?Mieszkamy u znajomych, którzy są właścicielami domu i napisali pismo potwierdzające, że u nich mieszkamy...Nawet później policjant wysłał maila do znajomego, żeby nam przekazał,żeby się zarejestrować jako job seeker,bo nie mógł się do nas dodzwonić. Jeśli nam nie wierzycie, to prosze bardzo, oto dokument, który mój chłopak dostał po 5h spędzonych w celi i po tym jak poszłam na policję wyjaśniać, że jesteśmy w długim związku...Oczywiście,że grozili mu deportacją, na następny dzien samolot powrotny, bez możliwości wstępu, ale po mojej intwerwencji przyszedł inspektor i powiedział masz szczęście,że Twoja dziewczyna u nas była, damy Ci szansę, przynieście tylko dowody, które na dodatek dostarczyliśmy w języku kraju z którego pochodzi moj chlopak... (kraje byłej Jugosławi..) Nie tłumaczyliśmy ich, natomiast dostarczyliśmy mnóstwo zdjęć, zrobionych w kraju byłej Jugosławii w którym mieszkaliśmy razem i mieliśmy swoją firmę. Może zobaczyli, że jesteśmy poważnymi przedsiębiorczymi ludźmi, którzy popełnili błąd malując dom.. Może mieliśmy szczęście?Może dlatego nie wspomniał nic o środkach, bo samboer był załatwiany w inny sposób? Samboera już mamy,Nie wiem,pozostaje mi czekać na wizytę w UDI..

Przepraszam za chamskie odzywki, ale jak ktoś pisze, że ma się iść pokazywać co cyrku to niestety, ale jest cebulakiem.

Gct Kowalska
13-08-2015 18:11

Moze to jest prowokacja, a moze nie. Nie kazdy ma ochotę od razu opowiadać o swojej sytuacji życiowej i problemach na forum.
Mnie zastanawia po pierwsze to jakim sposobem ta para widnieje w systemie jako samboer, jeśli nie maja tu zameldowania. Po drugie, jeśli gościu pracował na czarno i go przyłapali, a jest spoza unii, to dostał zakaz wstępu do Norwegii na minimum dwa lata. Jeśli zaś nie miał legalnego pobytu, to dostał ten zakaz na 5 lat.
Legalny pobyt mógł mieć lub ma z Hiszpanii lub Włoch, bo stamtąd najcześciej mają. Wtedy moze być tu 3 mce i na kolejne trzy musi wrócić do Włoch czy Hiszpanii.
Żaden główny inspektor z udi nie prowadzi spraw, sprawy prowadzą saksbehandlerzy i nie ma z nimi innego kontaktu jak mailowy.
Az sie uśmiałam na myśl ze " redaktory" z MN robią prowokacje, pewnie chcą znów napisać mądry artykuł. Haha.
A moze dziewczyna ma na prawdę problem i nie chce sie publicznie do wszystkiego przyznawać. Niestety, na forum nigdy nie wiadomo z kim sie rozmawia, gdzie kto pracuje i czym sie zajmuje.
Jak "redaktory" chcą pisać o imigrantach spoza unii, to nie ma nic na przeszkodzie aby umówić sie w udi na rozmowę. Imigracja spoza UE to szeroki temat i bardzo głęboki. To nie tylko samboerzy, łączenia rodzin, to tez sprawy azylowe, mottaki, programy introdukcje i masowe deportacje. Tak wiec problem taty na zasiłku który chciał zameldować nowonarodzone dziecko to jest po prostu pryszcz na nosie znikający w ciagu kilku sekund.

Zobacz więcej komentarzy
Magda Sablew (Oslo, Zabrze) - dodał(a) post do tematu
13-08-2015 16:24

UDI pobyt na 6 miesiecy

Witam!

Mam jedno pytanie, chcialam sie zarejestrowac jako osoba poszukujaca pracy w Norwegii na UDI, poniewaz niedlugo mina mi 3 miesiace tzw turystyczne.. Dostalam termin rozmowy ale widzialam, ze lista dokumentow, ktore mam dostarczyc jest ogromna!!

Mianowicie,jest tam napisane ze powinnam miec prawie 10tys euro na koncie? Przetlumaczony dyplom z uczelni? Nie rozumiem...Czy ktoś w ostatnim czasie był w Udi i rejestrował się jako job seeker?

Gct Kowalska
13-08-2015 19:37

Magda, nikomu nic nie musisz udowadniać, ludzie szczególnie " znawcy i eksperci" nawet od ciąż w których nigdy nie byli potrafią sie tylko wymądrzać, wyśmiewać i obrażać.
Spróbuj z firmą, powinno wypalić. Niestety pieniądze musicie mieć tak czy inaczej, ale legalnie.
Olej chamskie dogaduszki, po co karmić trolla.
Musicie sie jednak liczyć z tym, ze z rożnych przyczyn dostaniecie odmowę, czego wam nie życzę. Warto próbować i być dobrej myśli.

Magda Sablew
13-08-2015 18:54

A kto powiedział,że nie mamy zameldowania?Mieszkamy u znajomych, którzy są właścicielami domu i napisali pismo potwierdzające, że u nich mieszkamy...Nawet później policjant wysłał maila do znajomego, żeby nam przekazał,żeby się zarejestrować jako job seeker,bo nie mógł się do nas dodzwonić. Jeśli nam nie wierzycie, to prosze bardzo, oto dokument, który mój chłopak dostał po 5h spędzonych w celi i po tym jak poszłam na policję wyjaśniać, że jesteśmy w długim związku...Oczywiście,że grozili mu deportacją, na następny dzien samolot powrotny, bez możliwości wstępu, ale po mojej intwerwencji przyszedł inspektor i powiedział masz szczęście,że Twoja dziewczyna u nas była, damy Ci szansę, przynieście tylko dowody, które na dodatek dostarczyliśmy w języku kraju z którego pochodzi moj chlopak... (kraje byłej Jugosławi..) Nie tłumaczyliśmy ich, natomiast dostarczyliśmy mnóstwo zdjęć, zrobionych w kraju byłej Jugosławii w którym mieszkaliśmy razem i mieliśmy swoją firmę. Może zobaczyli, że jesteśmy poważnymi przedsiębiorczymi ludźmi, którzy popełnili błąd malując dom.. Może mieliśmy szczęście?Może dlatego nie wspomniał nic o środkach, bo samboer był załatwiany w inny sposób? Samboera już mamy,Nie wiem,pozostaje mi czekać na wizytę w UDI..

Przepraszam za chamskie odzywki, ale jak ktoś pisze, że ma się iść pokazywać co cyrku to niestety, ale jest cebulakiem.

Gct Kowalska
13-08-2015 18:11

Moze to jest prowokacja, a moze nie. Nie kazdy ma ochotę od razu opowiadać o swojej sytuacji życiowej i problemach na forum.
Mnie zastanawia po pierwsze to jakim sposobem ta para widnieje w systemie jako samboer, jeśli nie maja tu zameldowania. Po drugie, jeśli gościu pracował na czarno i go przyłapali, a jest spoza unii, to dostał zakaz wstępu do Norwegii na minimum dwa lata. Jeśli zaś nie miał legalnego pobytu, to dostał ten zakaz na 5 lat.
Legalny pobyt mógł mieć lub ma z Hiszpanii lub Włoch, bo stamtąd najcześciej mają. Wtedy moze być tu 3 mce i na kolejne trzy musi wrócić do Włoch czy Hiszpanii.
Żaden główny inspektor z udi nie prowadzi spraw, sprawy prowadzą saksbehandlerzy i nie ma z nimi innego kontaktu jak mailowy.
Az sie uśmiałam na myśl ze " redaktory" z MN robią prowokacje, pewnie chcą znów napisać mądry artykuł. Haha.
A moze dziewczyna ma na prawdę problem i nie chce sie publicznie do wszystkiego przyznawać. Niestety, na forum nigdy nie wiadomo z kim sie rozmawia, gdzie kto pracuje i czym sie zajmuje.
Jak "redaktory" chcą pisać o imigrantach spoza unii, to nie ma nic na przeszkodzie aby umówić sie w udi na rozmowę. Imigracja spoza UE to szeroki temat i bardzo głęboki. To nie tylko samboerzy, łączenia rodzin, to tez sprawy azylowe, mottaki, programy introdukcje i masowe deportacje. Tak wiec problem taty na zasiłku który chciał zameldować nowonarodzone dziecko to jest po prostu pryszcz na nosie znikający w ciagu kilku sekund.

Zobacz więcej komentarzy
Magda Sablew (Oslo, Zabrze) - dodał(a) post do tematu
13-08-2015 14:46

UDI pobyt na 6 miesiecy

Witam!

Mam jedno pytanie, chcialam sie zarejestrowac jako osoba poszukujaca pracy w Norwegii na UDI, poniewaz niedlugo mina mi 3 miesiace tzw turystyczne.. Dostalam termin rozmowy ale widzialam, ze lista dokumentow, ktore mam dostarczyc jest ogromna!!

Mianowicie,jest tam napisane ze powinnam miec prawie 10tys euro na koncie? Przetlumaczony dyplom z uczelni? Nie rozumiem...Czy ktoś w ostatnim czasie był w Udi i rejestrował się jako job seeker?

Gct Kowalska
13-08-2015 19:37

Magda, nikomu nic nie musisz udowadniać, ludzie szczególnie " znawcy i eksperci" nawet od ciąż w których nigdy nie byli potrafią sie tylko wymądrzać, wyśmiewać i obrażać.
Spróbuj z firmą, powinno wypalić. Niestety pieniądze musicie mieć tak czy inaczej, ale legalnie.
Olej chamskie dogaduszki, po co karmić trolla.
Musicie sie jednak liczyć z tym, ze z rożnych przyczyn dostaniecie odmowę, czego wam nie życzę. Warto próbować i być dobrej myśli.

Magda Sablew
13-08-2015 18:54

A kto powiedział,że nie mamy zameldowania?Mieszkamy u znajomych, którzy są właścicielami domu i napisali pismo potwierdzające, że u nich mieszkamy...Nawet później policjant wysłał maila do znajomego, żeby nam przekazał,żeby się zarejestrować jako job seeker,bo nie mógł się do nas dodzwonić. Jeśli nam nie wierzycie, to prosze bardzo, oto dokument, który mój chłopak dostał po 5h spędzonych w celi i po tym jak poszłam na policję wyjaśniać, że jesteśmy w długim związku...Oczywiście,że grozili mu deportacją, na następny dzien samolot powrotny, bez możliwości wstępu, ale po mojej intwerwencji przyszedł inspektor i powiedział masz szczęście,że Twoja dziewczyna u nas była, damy Ci szansę, przynieście tylko dowody, które na dodatek dostarczyliśmy w języku kraju z którego pochodzi moj chlopak... (kraje byłej Jugosławi..) Nie tłumaczyliśmy ich, natomiast dostarczyliśmy mnóstwo zdjęć, zrobionych w kraju byłej Jugosławii w którym mieszkaliśmy razem i mieliśmy swoją firmę. Może zobaczyli, że jesteśmy poważnymi przedsiębiorczymi ludźmi, którzy popełnili błąd malując dom.. Może mieliśmy szczęście?Może dlatego nie wspomniał nic o środkach, bo samboer był załatwiany w inny sposób? Samboera już mamy,Nie wiem,pozostaje mi czekać na wizytę w UDI..

Przepraszam za chamskie odzywki, ale jak ktoś pisze, że ma się iść pokazywać co cyrku to niestety, ale jest cebulakiem.

Gct Kowalska
13-08-2015 18:11

Moze to jest prowokacja, a moze nie. Nie kazdy ma ochotę od razu opowiadać o swojej sytuacji życiowej i problemach na forum.
Mnie zastanawia po pierwsze to jakim sposobem ta para widnieje w systemie jako samboer, jeśli nie maja tu zameldowania. Po drugie, jeśli gościu pracował na czarno i go przyłapali, a jest spoza unii, to dostał zakaz wstępu do Norwegii na minimum dwa lata. Jeśli zaś nie miał legalnego pobytu, to dostał ten zakaz na 5 lat.
Legalny pobyt mógł mieć lub ma z Hiszpanii lub Włoch, bo stamtąd najcześciej mają. Wtedy moze być tu 3 mce i na kolejne trzy musi wrócić do Włoch czy Hiszpanii.
Żaden główny inspektor z udi nie prowadzi spraw, sprawy prowadzą saksbehandlerzy i nie ma z nimi innego kontaktu jak mailowy.
Az sie uśmiałam na myśl ze " redaktory" z MN robią prowokacje, pewnie chcą znów napisać mądry artykuł. Haha.
A moze dziewczyna ma na prawdę problem i nie chce sie publicznie do wszystkiego przyznawać. Niestety, na forum nigdy nie wiadomo z kim sie rozmawia, gdzie kto pracuje i czym sie zajmuje.
Jak "redaktory" chcą pisać o imigrantach spoza unii, to nie ma nic na przeszkodzie aby umówić sie w udi na rozmowę. Imigracja spoza UE to szeroki temat i bardzo głęboki. To nie tylko samboerzy, łączenia rodzin, to tez sprawy azylowe, mottaki, programy introdukcje i masowe deportacje. Tak wiec problem taty na zasiłku który chciał zameldować nowonarodzone dziecko to jest po prostu pryszcz na nosie znikający w ciagu kilku sekund.

Zobacz więcej komentarzy
Magda Sablew (Oslo, Zabrze) - dodał(a) nowy wątek
12-08-2015 23:34

UDI pobyt na 6 miesiecy

Witam!

Mam jedno pytanie, chcialam sie zarejestrowac jako osoba poszukujaca pracy w Norwegii na UDI, poniewaz niedlugo mina mi 3 miesiace tzw turystyczne.. Dostalam termin rozmowy ale widzialam, ze lista dokumentow, ktore mam dostarczyc jest ogromna!!

Mianowicie,jest tam napisane ze powinnam miec prawie 10tys euro na koncie? Przetlumaczony dyplom z uczelni? Nie rozumiem...Czy ktoś w ostatnim czasie był w Udi i rejestrował się jako job seeker?

Gct Kowalska
13-08-2015 19:37

Magda, nikomu nic nie musisz udowadniać, ludzie szczególnie " znawcy i eksperci" nawet od ciąż w których nigdy nie byli potrafią sie tylko wymądrzać, wyśmiewać i obrażać.
Spróbuj z firmą, powinno wypalić. Niestety pieniądze musicie mieć tak czy inaczej, ale legalnie.
Olej chamskie dogaduszki, po co karmić trolla.
Musicie sie jednak liczyć z tym, ze z rożnych przyczyn dostaniecie odmowę, czego wam nie życzę. Warto próbować i być dobrej myśli.

Magda Sablew
13-08-2015 18:54

A kto powiedział,że nie mamy zameldowania?Mieszkamy u znajomych, którzy są właścicielami domu i napisali pismo potwierdzające, że u nich mieszkamy...Nawet później policjant wysłał maila do znajomego, żeby nam przekazał,żeby się zarejestrować jako job seeker,bo nie mógł się do nas dodzwonić. Jeśli nam nie wierzycie, to prosze bardzo, oto dokument, który mój chłopak dostał po 5h spędzonych w celi i po tym jak poszłam na policję wyjaśniać, że jesteśmy w długim związku...Oczywiście,że grozili mu deportacją, na następny dzien samolot powrotny, bez możliwości wstępu, ale po mojej intwerwencji przyszedł inspektor i powiedział masz szczęście,że Twoja dziewczyna u nas była, damy Ci szansę, przynieście tylko dowody, które na dodatek dostarczyliśmy w języku kraju z którego pochodzi moj chlopak... (kraje byłej Jugosławi..) Nie tłumaczyliśmy ich, natomiast dostarczyliśmy mnóstwo zdjęć, zrobionych w kraju byłej Jugosławii w którym mieszkaliśmy razem i mieliśmy swoją firmę. Może zobaczyli, że jesteśmy poważnymi przedsiębiorczymi ludźmi, którzy popełnili błąd malując dom.. Może mieliśmy szczęście?Może dlatego nie wspomniał nic o środkach, bo samboer był załatwiany w inny sposób? Samboera już mamy,Nie wiem,pozostaje mi czekać na wizytę w UDI..

Przepraszam za chamskie odzywki, ale jak ktoś pisze, że ma się iść pokazywać co cyrku to niestety, ale jest cebulakiem.

Gct Kowalska
13-08-2015 18:11

Moze to jest prowokacja, a moze nie. Nie kazdy ma ochotę od razu opowiadać o swojej sytuacji życiowej i problemach na forum.
Mnie zastanawia po pierwsze to jakim sposobem ta para widnieje w systemie jako samboer, jeśli nie maja tu zameldowania. Po drugie, jeśli gościu pracował na czarno i go przyłapali, a jest spoza unii, to dostał zakaz wstępu do Norwegii na minimum dwa lata. Jeśli zaś nie miał legalnego pobytu, to dostał ten zakaz na 5 lat.
Legalny pobyt mógł mieć lub ma z Hiszpanii lub Włoch, bo stamtąd najcześciej mają. Wtedy moze być tu 3 mce i na kolejne trzy musi wrócić do Włoch czy Hiszpanii.
Żaden główny inspektor z udi nie prowadzi spraw, sprawy prowadzą saksbehandlerzy i nie ma z nimi innego kontaktu jak mailowy.
Az sie uśmiałam na myśl ze " redaktory" z MN robią prowokacje, pewnie chcą znów napisać mądry artykuł. Haha.
A moze dziewczyna ma na prawdę problem i nie chce sie publicznie do wszystkiego przyznawać. Niestety, na forum nigdy nie wiadomo z kim sie rozmawia, gdzie kto pracuje i czym sie zajmuje.
Jak "redaktory" chcą pisać o imigrantach spoza unii, to nie ma nic na przeszkodzie aby umówić sie w udi na rozmowę. Imigracja spoza UE to szeroki temat i bardzo głęboki. To nie tylko samboerzy, łączenia rodzin, to tez sprawy azylowe, mottaki, programy introdukcje i masowe deportacje. Tak wiec problem taty na zasiłku który chciał zameldować nowonarodzone dziecko to jest po prostu pryszcz na nosie znikający w ciagu kilku sekund.

Zobacz więcej komentarzy
Magda Sablew (Oslo, Zabrze) - dodał(a) post do tematu
19-06-2015 18:19

Ślub z obcokrajowcem w Norwegii, pozwolenie o pracę

Witam!

Mam jedno pytanie, czy ktoś z Was brał ślub w Norwegii z obcokrajowcem z kraju trzeciego świata?
Przyjechaliśmy z chłopakiem Serbem do Norwegii tydzień temu, na początku chcieliśmy malować domy i mieszkać w namiocie, żeby zarobić na mieszkanie, a potem wszystko powoli legalizować. Pierwszy tydzień bylismy u znajomych, którzy wyjechali na wakacje i mieszkaliśmy u nich. Roznosiliśmy ulotki w języku norweskim i po jednym dniu znaleźliśmy u Norwega pracę. Chciał żebyśmy pomalowali mu garaż.. Wszystko było super, dopóki pierwszego dnia jak jechaliśmy do niego rano nie złapała nas policja. Jechalam autostradą (auto na polskich tablicach..) i za szybko zmieniłam pas na prawy przygotowując się do zjazdu z autostrady. Nasz wielki pech, że policja była za nami... Odrazu sygnał i kontrola. Niestety mój chłopak miał przy sobie tylko dowód osobisty, wiec zaczęły się problemy. Przeszukali nas i cały samochód i znaleźli ulotki. Na początku jak pytali co robimy powiedziałam, że przyjechaliśmy do znajomych, jak znalazł ulotki, to się koleś trochę wkurzył.. Zaczełam tłumaczyć, że mamy zamiar zostać w Norwegii na stałe, otworzyć firmę i sprawdzamy rynek, a że ja mam prawo szukać pracy, a mój chłopak jest tylko moim towarzyszem.. no ale termosy w plecaku, śniadanie.. więc się szybko zorientowali, że pewnie jechaliśmy do pracy.

Chłopaka skuli w kajdanki i zaprowadzili do radiowozu i kazali jechac do naszego domu. W domu przeszukali wszystko, materace, otwierali kawę, zaglądali do kalendarza.. W kalendarzu widzieli jak wpisałam Garaż 6tys koron.. pytali o to, troche się motałam bo już nei wiedziałam, co mam im powiedzieć, sprawdzili moj telefon gdzie była wiadomośc do Norwega, że się spóźnimy bo zatrzymała nas policja. Na koniec zrobili fotkę napisu garaż i fotke wiadomosci z numerem telefonu i puścili nas bez mandatu, z ostrzeżeniem, że jak jeszcze raz znajdą Serba przy pracy to leci do domu bez możliwości wjaazdu do Norwegii..

My niestety, żeby dokonczyć garaż (został nam tylko jeden dzien pracy) poszliśmy następnego dnia do pracy. Nawet Norweg nam powiedział, żebyśmy się nie przejmowali, że jesteśmy małą rybą w Oslo i nie będą nas szukać. Niestety po godzinie przyjechała policja, ten sam policjant... Po numerze telefonu przyjechali sprawdzić garaż.. Wkopaliśmy się. Zabrali Serba na posterunek, grożąc deportacją, albo karą pieniężną. Spędziłam kilka najgorszych godzin w moim życiu..

Pojechałam na posterunek jak tylko doszłam do domu i to nas uratowało. Na policji powiedziałam, że zabrali mojego chłopaka za nielegalną pracę i przyjechałam się dowiedzieć co będzie z nim dalej. Ponieważ śledztwo jeszcze trwało odesłali mnie do domu, ale co się potem okazało jak chłopak wrocił, że najpierw powiedziano mu, że jutro ma samolot do Belgradu i wraca, ale, że może wrocić do Norge nawet następnego dnia (!), a po godzinie (pewnie po mojej wizycie) przyszedł inspektor mowiąc, że ma dobre wieści, że zatrzymają jego paszport i jeśli do następnego piątku pokaże dowody, że jesteśmy w stałym związku, to może zostać, jako samboer...

Oczywiście dowody mamy, Serb pracował w mojej firmie w Serbii, mieszkaliśmy razem, mamy mnóstwo zdjęć sprzed kilku lat, więc na pewno to wszystko w piątek przejdzie, ale chciałam Was zapytać co robić dalej? Czy jako samboer może podjąć pracę? Czy przez 6 miesięcy może tutaj tylko przebywać? Przeszukałąm cały internet, i w języku serbskim dla Serbów, i w polskim dla nas Polaków..generalnie wychodzi na to, że jako samboer nie może pracować, ale potem zaś przeczytałam, ze jedna Polka tak pracowała...W poniedziałek pojedziemy do UDI i zadzwonię do ambasady, ale do poniedziałku chciałabym cokolwiek się dowiedzieć

Druga sprawa jest taka, że chcemy wziąć ślub, o tym też mówiliśmy policji. Czy możemy się pobrać tutaj w Oslo, jeśli on jest Serbem a ja Polką? Co jeśli ja nie mam tutaj póki co żadnego adresu? Ani stałej pracy? Może nie warto pakować się w samboer, jeśli i tak mamy zamiar wziąć ślub? Czy po ślubie jest jakiś okres czasu, w którym także mój przyszły mąż nie może podjąć żadnej pracy? Na forum serbskim piszą inaczej i na polskim inaczej.. Może ktoś tutaj był w podobnej sytuaci i może coś doradzić? Może najlepiej pobrać się w Polsce?

Nie byłoby problemem jeśli nie przyjechalibyśmy tutaj z długami.. Mieliśmy swoją firmę w Serbii i musimy spłacić towar, tak wiec jesteśmy w jednej wielkiej kropce, bo pierwsza rata już w lipcu, on nie może pracować, ja nie mam adresu, wracać nie mamy gdzie.

Oczywiście wiem, że to nasza wina, że poszliśmy malować do końca ten garaż, ale stało się... teraz trzeba jakoś wyjść z tej sytuacji. Myślałam nawet, żeby wyjechać stąd (jestesmy w okolicach Oslo) z 300 km i tam próbować malować domy, chociaż na miesiąc, żeby coś zarobić, wynając mieszkanie i pobrać się.. To jest ogromne ryzyko, ale nie wiem czy pozostało nam coś innego mając tylko 10 tysięcy koron w kieszeni...Ja uczyłam się w Serbii w szkole norweskiego, skończyłam A2 i potrafię mówić po norwesku, trochę gorzej z rozumieniem, ale to dopiero początek, trzeba się osłuchać...

Bardzo proszę jeśli ktoś ma jakieś informacje, co możemy zrobić w naszej sytuacji..
Z góry bardzo dziękuję
Pozdrawiam

Magda Sablew
19-06-2015 18:18

Dodam jeszcze, że do domu weszli bez żadnego nakazu, bez żadnych papierków grzebali po laptopie i telefonie, a na dodatek przeszukał mnie i obmacał FACET, mowiąc, że ma prawo to zrobić a jak mi się nie podoba to zadzwoni po kobietę. Znajomi mówią, że to sprawa do sądu, oczywiście nie mam zamiaru bawić się teraz w sądy, ale z drugiej strony chyba w żadnym kraju policjant facet nie ma prawa dotykać kobiety...nie mowiąc już o wjeździe do domu, gdzie nie ma właściciela bo pojechał na urlop... Nawet nie chcieli do niego zadzwonić jak ich o to prosiłam.

Magda Sablew (Oslo, Zabrze) - dodał(a) nowy wątek
19-06-2015 18:12

Ślub z obcokrajowcem w Norwegii, pozwolenie o pracę

Witam!

Mam jedno pytanie, czy ktoś z Was brał ślub w Norwegii z obcokrajowcem z kraju trzeciego świata?
Przyjechaliśmy z chłopakiem Serbem do Norwegii tydzień temu, na początku chcieliśmy malować domy i mieszkać w namiocie, żeby zarobić na mieszkanie, a potem wszystko powoli legalizować. Pierwszy tydzień bylismy u znajomych, którzy wyjechali na wakacje i mieszkaliśmy u nich. Roznosiliśmy ulotki w języku norweskim i po jednym dniu znaleźliśmy u Norwega pracę. Chciał żebyśmy pomalowali mu garaż.. Wszystko było super, dopóki pierwszego dnia jak jechaliśmy do niego rano nie złapała nas policja. Jechalam autostradą (auto na polskich tablicach..) i za szybko zmieniłam pas na prawy przygotowując się do zjazdu z autostrady. Nasz wielki pech, że policja była za nami... Odrazu sygnał i kontrola. Niestety mój chłopak miał przy sobie tylko dowód osobisty, wiec zaczęły się problemy. Przeszukali nas i cały samochód i znaleźli ulotki. Na początku jak pytali co robimy powiedziałam, że przyjechaliśmy do znajomych, jak znalazł ulotki, to się koleś trochę wkurzył.. Zaczełam tłumaczyć, że mamy zamiar zostać w Norwegii na stałe, otworzyć firmę i sprawdzamy rynek, a że ja mam prawo szukać pracy, a mój chłopak jest tylko moim towarzyszem.. no ale termosy w plecaku, śniadanie.. więc się szybko zorientowali, że pewnie jechaliśmy do pracy.

Chłopaka skuli w kajdanki i zaprowadzili do radiowozu i kazali jechac do naszego domu. W domu przeszukali wszystko, materace, otwierali kawę, zaglądali do kalendarza.. W kalendarzu widzieli jak wpisałam Garaż 6tys koron.. pytali o to, troche się motałam bo już nei wiedziałam, co mam im powiedzieć, sprawdzili moj telefon gdzie była wiadomośc do Norwega, że się spóźnimy bo zatrzymała nas policja. Na koniec zrobili fotkę napisu garaż i fotke wiadomosci z numerem telefonu i puścili nas bez mandatu, z ostrzeżeniem, że jak jeszcze raz znajdą Serba przy pracy to leci do domu bez możliwości wjaazdu do Norwegii..

My niestety, żeby dokonczyć garaż (został nam tylko jeden dzien pracy) poszliśmy następnego dnia do pracy. Nawet Norweg nam powiedział, żebyśmy się nie przejmowali, że jesteśmy małą rybą w Oslo i nie będą nas szukać. Niestety po godzinie przyjechała policja, ten sam policjant... Po numerze telefonu przyjechali sprawdzić garaż.. Wkopaliśmy się. Zabrali Serba na posterunek, grożąc deportacją, albo karą pieniężną. Spędziłam kilka najgorszych godzin w moim życiu..

Pojechałam na posterunek jak tylko doszłam do domu i to nas uratowało. Na policji powiedziałam, że zabrali mojego chłopaka za nielegalną pracę i przyjechałam się dowiedzieć co będzie z nim dalej. Ponieważ śledztwo jeszcze trwało odesłali mnie do domu, ale co się potem okazało jak chłopak wrocił, że najpierw powiedziano mu, że jutro ma samolot do Belgradu i wraca, ale, że może wrocić do Norge nawet następnego dnia (!), a po godzinie (pewnie po mojej wizycie) przyszedł inspektor mowiąc, że ma dobre wieści, że zatrzymają jego paszport i jeśli do następnego piątku pokaże dowody, że jesteśmy w stałym związku, to może zostać, jako samboer...

Oczywiście dowody mamy, Serb pracował w mojej firmie w Serbii, mieszkaliśmy razem, mamy mnóstwo zdjęć sprzed kilku lat, więc na pewno to wszystko w piątek przejdzie, ale chciałam Was zapytać co robić dalej? Czy jako samboer może podjąć pracę? Czy przez 6 miesięcy może tutaj tylko przebywać? Przeszukałąm cały internet, i w języku serbskim dla Serbów, i w polskim dla nas Polaków..generalnie wychodzi na to, że jako samboer nie może pracować, ale potem zaś przeczytałam, ze jedna Polka tak pracowała...W poniedziałek pojedziemy do UDI i zadzwonię do ambasady, ale do poniedziałku chciałabym cokolwiek się dowiedzieć

Druga sprawa jest taka, że chcemy wziąć ślub, o tym też mówiliśmy policji. Czy możemy się pobrać tutaj w Oslo, jeśli on jest Serbem a ja Polką? Co jeśli ja nie mam tutaj póki co żadnego adresu? Ani stałej pracy? Może nie warto pakować się w samboer, jeśli i tak mamy zamiar wziąć ślub? Czy po ślubie jest jakiś okres czasu, w którym także mój przyszły mąż nie może podjąć żadnej pracy? Na forum serbskim piszą inaczej i na polskim inaczej.. Może ktoś tutaj był w podobnej sytuaci i może coś doradzić? Może najlepiej pobrać się w Polsce?

Nie byłoby problemem jeśli nie przyjechalibyśmy tutaj z długami.. Mieliśmy swoją firmę w Serbii i musimy spłacić towar, tak wiec jesteśmy w jednej wielkiej kropce, bo pierwsza rata już w lipcu, on nie może pracować, ja nie mam adresu, wracać nie mamy gdzie.

Oczywiście wiem, że to nasza wina, że poszliśmy malować do końca ten garaż, ale stało się... teraz trzeba jakoś wyjść z tej sytuacji. Myślałam nawet, żeby wyjechać stąd (jestesmy w okolicach Oslo) z 300 km i tam próbować malować domy, chociaż na miesiąc, żeby coś zarobić, wynając mieszkanie i pobrać się.. To jest ogromne ryzyko, ale nie wiem czy pozostało nam coś innego mając tylko 10 tysięcy koron w kieszeni...Ja uczyłam się w Serbii w szkole norweskiego, skończyłam A2 i potrafię mówić po norwesku, trochę gorzej z rozumieniem, ale to dopiero początek, trzeba się osłuchać...

Bardzo proszę jeśli ktoś ma jakieś informacje, co możemy zrobić w naszej sytuacji..
Z góry bardzo dziękuję
Pozdrawiam

Magda Sablew
19-06-2015 18:18

Dodam jeszcze, że do domu weszli bez żadnego nakazu, bez żadnych papierków grzebali po laptopie i telefonie, a na dodatek przeszukał mnie i obmacał FACET, mowiąc, że ma prawo to zrobić a jak mi się nie podoba to zadzwoni po kobietę. Znajomi mówią, że to sprawa do sądu, oczywiście nie mam zamiaru bawić się teraz w sądy, ale z drugiej strony chyba w żadnym kraju policjant facet nie ma prawa dotykać kobiety...nie mowiąc już o wjeździe do domu, gdzie nie ma właściciela bo pojechał na urlop... Nawet nie chcieli do niego zadzwonić jak ich o to prosiłam.

Polecane profile

Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok