Witam. Wybieram sie za pracą do Norwegii, gdyż wiadomo w Polsce żyje się coraz gorzej.
Zwracam się do Państwa z pytaniem, czy w Norwegii można poruszać się samochodem na Polskich numerach rejestracyjnych?
Kolejne pytanie co ewentualnie trzeba zgłosić lub spełnić aby móc się swobodnie poruszać?
Czy poruszając się po Norwegii jest to bezpieczne? mam na myśli czy często można stracić auto lub wybite szyby itd. ???
Bardzo proszę o pomoc ponieważ w dłuższym rozrachunku planuje z rodziną przeprowadzkę. Pozdrawiam Polonię.
Witam. Wybieram sie za pracą do Norwegii, gdyż wiadomo w Polsce żyje się coraz gorzej.
Zwracam się do Państwa z pytaniem, czy w Norwegii można poruszać się samochodem na Polskich numerach rejestracyjnych?
Kolejne pytanie co ewentualnie trzeba zgłosić lub spełnić aby móc się swobodnie poruszać?
Czy poruszając się po Norwegii jest to bezpieczne? mam na myśli czy często można stracić auto lub wybite szyby itd. ???
Bardzo proszę o pomoc ponieważ w dłuższym rozrachunku planuje z rodziną przeprowadzkę. Pozdrawiam Polonię.
no dokładnie tak jest, szkoda, bo nie znają swoich praw,przez to jest jest tyle wyzysku i problemów..a jest tyle szkół co uczą on-line, wystarczy tylko chcieć i poświęcić parę groszy..dobrej nocy życzę i do usłyszenia 
Wiesz wiekszosc januszy co tu przyjezdza zyje od wyjazdu do wyjazdu, naprawde malo jest osob co chca sami sie uczyc bo prawda jest taka ze jezyk toklucz tu do wszystkiego. Ja tez nie rozumiem ludzi co w sklepie przy kvittering mowia nei takk a jak cos sie zapyta to eeee…english i lamanym yes…
oj, oj..chyba tylko przekleństw by mnie nauczyli..szczerze powiedziawszy to mój najgorszy ból jest taki, że ja nie mam za bardzo z kim rozmawiać po polsku, nawet moja siostra mówi do mnie po norwesku, tylko mama zostaje. A to za mało. Prawda jest też taka, że pisanie jest łatwe bo wiadomo, że korzystam ze słowników on-line, czy też jak to mówi moja mama ze \"sprawdzacza\" który mi od razu koryguje słowa i poprawia. A mówienie to już wyższa szkoła jazdy. Ogólnie fajnie się uczyć języków, dlatego nie kapuję osób, które tu pracują i nie uczą się języka. Moja mama mówi zawsze, że języka wrogów trzeba znać. Czy coś w tym rodzaju jeśli rozumiesz co mam na myśli.
Weronika
Kraków
Michał
Baerum
Marcin
Karolina
Nøtterøy
Konrad
Marta
Martyna
Koscian
Ewa
Oslo
no dokładnie tak jest, szkoda, bo nie znają swoich praw,przez to jest jest tyle wyzysku i problemów..a jest tyle szkół co uczą on-line, wystarczy tylko chcieć i poświęcić parę groszy..dobrej nocy życzę i do usłyszenia
Wiesz wiekszosc januszy co tu przyjezdza zyje od wyjazdu do wyjazdu, naprawde malo jest osob co chca sami sie uczyc bo prawda jest taka ze jezyk toklucz tu do wszystkiego. Ja tez nie rozumiem ludzi co w sklepie przy kvittering mowia nei takk a jak cos sie zapyta to eeee…english i lamanym yes…
oj, oj..chyba tylko przekleństw by mnie nauczyli..szczerze powiedziawszy to mój najgorszy ból jest taki, że ja nie mam za bardzo z kim rozmawiać po polsku, nawet moja siostra mówi do mnie po norwesku, tylko mama zostaje. A to za mało. Prawda jest też taka, że pisanie jest łatwe bo wiadomo, że korzystam ze słowników on-line, czy też jak to mówi moja mama ze \"sprawdzacza\" który mi od razu koryguje słowa i poprawia. A mówienie to już wyższa szkoła jazdy. Ogólnie fajnie się uczyć języków, dlatego nie kapuję osób, które tu pracują i nie uczą się języka. Moja mama mówi zawsze, że języka wrogów trzeba znać. Czy coś w tym rodzaju jeśli rozumiesz co mam na myśli.